• Maciej RosalakAutor:Maciej Rosalak

Lengyel, magyar…

Dodano: 
Wacław Kuchar, piłkarz
Wacław Kuchar, piłkarz Źródło: Wikimedia Commons
Lengyel, magyar… – to po węgiersku oczywiście początek przysłowia, które w całości rymowanej polszczyzny brzmi: „Polak, Węgier, dwa bratanki, / i do szabli, i do szklanki / oba zuchy, oba żwawi, / niech im Pan Bóg błogosławi”.

Lengyel, magyar… – to po węgiersku oczywiście początek przysłowia, które w całości rymowanej polszczyzny brzmi: „Polak, Węgier, dwa bratanki, / i do szabli, i do szklanki / oba zuchy, oba żwawi, / niech im Pan Bóg błogosławi”. Można się tu doszukać uznania przywódców konfederacji barskiej dla szabli batorówki i wina zwanego węgrzynem podczas bezpiecznego azylu na węgierskim Spiszu, którzy najprawdopodobniej słowa te ułożyli. Parokrotnie już nawiązywałem w tym miejscu do fenomenu wzajemnej przyjaźni polsko-węgierskiej, nieznajdującej podobnego przykładu w innych stronach Europy.

Artykuł został opublikowany w 2/2022 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.