Po utworzeniu przez Prusy II Rzeszy Niemieckiej cesarza Wilhelma II Hohenzollerna w Niemcach obudziło się drzemiące od wieków poczucie siły i agresji… Jak pisze Piotr Eberhardt o genezie niemieckiej koncepcji Mitteleuropy („Przegląd Geograficzny” 2005): „Powstały w Niemczech liczne teorie i pseudoteorie geopolityczne, nawiązujące do takich pojęć i idei jak »przestrzeń życiowa« (Lebensraum), konieczność »ekspansji na wschód« (Drang nach Osten), »naród pozbawiony przestrzeni« (Volk ohne Raum), »władza i przestrzeń« (Macht und Raum) czy »idea wielkiej przestrzeni« (Die grossraum Idee) – koncepcje wzywające do połączenia wszystkich Niemców w jednym państwie (Ein Volkein Staat), wykorzystujące doktrynę »krwi i ziemi« (Blut und Boden), »dopasowywania przestrzeni« (Raumanpassungsart) oraz zależności między »terytorium narodowym a kulturowym« (Volksboden und Kulturboden) itp”.
Z początkiem XX stulecia upowszechniło się na tym gruncie pojęcie Mitteleuropy (Europy Środkowej), które znaczący politycy i wojskowi uznali za program osiągnięcia – również przemocą – celów politycznych oraz gospodarczych i publicznie głosili hasła dominacji Niemców w Europie. Szczególnie środkowej, od północnych krain nadbałtyckich do wybrzeża czarnomorskiego. Podstawą planów stała się książka Friedricha Naumanna „Mitteleuropa” (1915), w której postulował stworzenie pod egidą Niemiec związku państw środkowoeuropejskich, mających potencjał wystarczający dla dominującego w świecie mocarstwa.Sam Naumann nie był zwolennikiem brutalnej agresji, etnicznej przemocy, przymusowej germanizacji czy „głodzenia” słabszych nacji – jak np. Polacy – niszczącą ich polityką gospodarczą. Ale dokładnie takie konkrety dostrzegli pod hasłem „Mitteleuropa” butni nacjonaliści i generałowie. Poza całkowitą polityczną, ekonomiczną i militarną dominacją II Rzeszy Niemieckiej przewidywano też aneksje terytorialne, osadnictwo niemieckie oraz przymusowe germanizowanie ludności. Królestwo Polskie oddałoby np. Niemcom „pas przygraniczny” w środku kraju z Częstochową i Kaliszem oraz na północnym Mazowszu – z Płockiem i Mławą. Wysiedlono by polską i żydowską ludność.
Przegrana w pierwszej wojnie światowej nie spowodowała zaniku takich rojeń. W umysłach wielu Niemców poczucie krzywdy wyrządzonej im traktatem wersalskim wzbudziło pragnienie odwetu. Na zwycięskich mocarstwach zachodnich, na socjalistycznym rządzie II Rzeszy i śmiertelnie bliskich im ideowo komunistach, których obwiniali za zdradę i rewolucję 1918 r., na krwiopijcach Żydach, no i na Polakach, którzy „zabrali” im Pomorze, Wielkopolskę oraz część Śląska, a obrażali ich samym istnieniem suwerennego państwa polskiego. Do nich to należeli Adolf Hitler i jego towarzysze z NSDAP.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.