ZBIGNIEW ZAPERT: Kto i kiedy wpadł na pomysł krajowych konkursów piękności?
MAREK TELER: Pierwsze inicjatywy pojawiły się jeszcze w czasach zaborów. Podobno już w 1888 r. pewien ekscentryczny polski hrabia chciał zorganizować „wystawę piękności” na wzór tej zorganizowanej w tym samym czasie w belgijskim uzdrowisku spa. W kolejnych latach organizowane były zapewne jakieś pomniejsze konkursy urody, a z pierwszą inicjatywą o ogólnopolskim charakterze wystąpił magazyn „Pani”, który w 1923 r. ogłosił konkurs pod chwytliwym tytułem: „»Pani«” szuka najpiękniejszej pani”. Triumfowała w nim Halina Dunin-Łabędzka, co okazało się dla niej swego rodzaju trampoliną do sukcesu, bo zagrała potem w dwóch filmach polskich i dwóch francuskich.
Uczestniczki pionierskich zmagań zrazu występowały pod pseudonimami?
Posługiwały się tzw. godłami, zresztą niejednokrotnie bardzo fantazyjnymi, jak Fragonard, Sfinks, Mira Bianca, Jou-Jou czy… Okazja. Dziennikarze zachowali się zresztą bardzo szlachetnie, ujawniając prawdziwe personalia tylko piątki najpiękniejszych dziewcząt wytypowanych w konkursie.
W kolejnej edycji wyborów o powodzeniu decydowały trzy elementy?
W 1925 r. dziennikarze „Expressu Porannego” i „Kuriera Czerwonego” zorganizowali konkurs na Królową Pracy, Urody i Cnoty, określany też potocznie mianem konkursu na Królową Warszawy, ponieważ brały w nim udział wyłącznie mieszkanki stolicy. Jego zwyciężczyni, pracownica cukierni Janina Tuszyńska, ozdabiała rozmaite wydarzenia kulturalne syreniego grodu. Nadmierne zainteresowanie prasy jej osobą sprawiło jednak, że zaczęła strasznie gwiazdorzyć i żądać sporych pieniędzy za publiczne wystąpienia, co stosunkowo szybko zakończyło jej karierę.
Laureatka następnych zawodów została oszukana?
Firma Fanamet, zajmująca się dystrybucją filmów amerykańskich na rynek europejski, zorganizowała w roku 1926 wybory Filmowej Piękności Europejskiej, określane niekiedy mianem pierwszego konkursu Miss Europy. Udział w przedsięwzięciu wzięły także Polki, a w eliminacjach krajowych wytypowano trzy: Anielę Bogucką, Alicję Konopkę i Maję Rudzką. Wyjechały do Berlina, gdzie międzynarodowe jury wybrało spośród nich Bogucką, która następnie w Wiedniu zmierzyła się z innymi europejskimi pięknościami. Przegrała jedynie ze Stefiką Vidacic z Jugosławii, lecz i tak otrzymała propozycję wystąpienia w amerykańskim filmie. Marzenie o hollywoodzkiej karierze prysło, ponieważ jeszcze w 1927 r. Fanamet został rozwiązany i do wyjazdu za Atlantyk nie doszło. Bogucka pozostała w kraju, wyszła za mąż za Tadeusza Federowicza, dystyngowanego dyrektora Miejskiej Kasy Oszczędnościowej w Krakowie, i porzuciła marzenia aktorskie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.