Maria Leszczyńska została królową Francji być może tylko dlatego, iż francuski dwór potrzebował młodej i zdrowej królowej, która zagwarantuje, że na świecie pojawi się królewski potomek. Polka okazała się jednak świetnym wyborem, choć życie w zmanierowanym Wersalu nie było początkowo zbyt łatwe.
Droga do tronu Francji
Maria Leszczyńska (a dokładnie: Maria Karolina Zofia Felicja Leszczyńska) herbu Wieniawa przyszła na świat 23 czerwca 1703 roku w Trzebnicy. Jej ojcem był Stanisław Leszczyński, a matką Katarzyna Opalińska. Kiedy Maria miała rok jej ojciec został wybrany królem Polski.
Okres panowania Stanisława Leszczyńskiego to nieustanna rywalizacja z Wettynami (Sasami) o polską koronę oraz zagrożenie ze strony Szwecji. Stanisław Leszczyński oddał koronę Augustowi II Mocnemu w 1706 roku, lecz marzeń o powrocie na królewski tron w Polsce nie porzucił. Przez wiele kolejnych lat tułał się niemal po całej Europie. Na dłużej osiadał we francuskim Wissenburgu, a później na zamku w Chambord. To właśnie w czasie pobytu w Wissenburgu do polskiego króla (rezygnując z tronu Leszczyński swojego tytułu nie tracił) dotarła informacja, że przyszły król Francji, Ludwik XV szuka kandydatki na swą żonę.
Zapewne nikt w całej Europie nie mógł wówczas przypuścić, że jakąkolwiek szansę na tron francuski będzie miała polska, de facto była królewna, córka wygnanego władcy osłabionego ciągłymi wojnami państwa.
Jednak francuski dwór szukał właśnie kogoś takiego jak Maria Leszczyńska. Młody Ludwik był dość słabowity i obawiano się, że może nie dożyć zbyt sędziwego wieku. Z tego powodu poszukiwano kandydatki młodej (ale też nie nazbyt młodej), dość urodziwej i która cieszyć się będzie dobrym zdrowiem. Chodziło o to, aby przyszła królowa jak najprędzej urodziła Ludwikowi potomka. Różne kandydatki odrzucano ze względu na zbyt młody lub dojrzały wiek. Ostatecznie wybór padł na Marię Leszczyńską, której portret miał się spodobać zresztą Ludwikowi. Zaręczyny Marii Leszczyńskiej i przyszłego króla Ludwika XV ogłoszono 27 maja 1725 roku. Mało komu we Francji taki wybór się wtedy spodobał, ale na wersalskim dworze rozumiano, że Maria, oprócz walorów fizycznych, ma także tę zaletę, że jest kandydatką neutralną, która nie zaangażuje Francji w żaden ryzykowny sojusz polityczny. Leszczyńska była ponadto dobrze wychowana, wykształcona i – co kluczowe – była katoliczką. Tym samym, na tle innych kandydatek, Maria Leszczyńska prezentowała się właściwie jako ideał.
Królowa Maria
Ślub Marii i Ludwika odbył się 5 sierpnia 1725 roku w Strasburgu. W imieniu pana młodego przysięgę składał pełnomocnik, gdyż Ludwik na uroczystość nie przybył. W chwili zamążpójścia Maria miała 22 lata, zaś jej mąż 15. Po ślubie Maria wyruszyła ze swoim orszakiem na spotkanie z Ludwikiem. Po drodze rozdawała jałmużnę i interesowała się losem zwykłych ludzi. Już wtedy zyskała sobie sympatię biedniejszych Francuzów.
Miesiąc miodowy para spędziła w Fointainbleau. Później Maria i Ludwik zamieszkali w Wersalu. Przeżyli razem 43 lata. Ich małżeństwo jest uważane za dość udane, choć Ludwik utrzymywał liczne kochanki i jak wiadomo wcale się z tym nie krył. Faktem jest, że część królewskich metres, zyskując swoje „pięć minut” przy boku króla, próbowało deprecjonować królową Marię. Niektórym się to udawało, a Maria Leszczyńska była wtedy przez jakiś czas odsuwana na drugi plan.
Sytuacja zmieniła się wraz z pojawieniem się słynnej kochanki Ludwika XV, Madame de Pompadour (Jeanne Antoinette Poisson), która od początku odnosiła się do Marii z szacunkiem, a nawet namawiała króla, aby zaczął poświęcać swej małżonce więcej uwagi i okazywać jej sympatię. Ludwik miał zastosować się do porad swej wieloletniej metresy, co zdecydowanie poprawiło atmosferę na królewskim dworze i sprawiło, że Maria odzyskała należny jej szacunek. Po śmierci Madame de Pompadour Maria Leszczyńska nie zapomniała o niej. W jej intencji zamówiła nawet Mszę świętą, a zdumionym takim zachowaniem osobom odpowiedziała: „To przecież naturalne, (...) pani de Pompadour była damą dworu i nigdy nie mogłam się na nią skarżyć. Reszta mnie nie obchodzi, to sprawa między Bogiem a królem”. (M. Libiszowska, „Ludwik XV”)
Maria Leszczyńska nie wtrącała się do polityki, nie zajmowała się także kwestią korony polskiej dla swego ojca. Ludwik XV w 1733 roku wspierał Stanisława Leszczyńskiego podczas wolnej elekcji, ale on również nie zaangażował się nadmiernie w sprawę jego korony.
Maria Leszczyńska była lubiana na wersalskim dworze. Była skromna, pobożna, a jednocześnie odznaczała się miłym usposobieniem. Interesowała się muzyką i sztuką, prowadziła cotygodniowe artystyczne spotkania. Przez Francuzów zaczęła być nazywana Dobrą Królową i jako taką ją zapamiętano.
Maria Leszczyńska i Ludwik XV mieli dziesięcioro dzieci (dwoje zmarło w dzieciństwie), w tym tylko jednego syna, Ludwika Ferdynanda.
Maria Leszczyńska zachorowała w 1678 roku. Podobno w ostatnich dniach życia czuwał przy niej król, którego Maria całe życie darzyła naprawdę szczerym uczuciem. Maria Leszczyńska zmarła 24 czerwca 1678 roku. Jej ciało zostało pochowane w nekropolii francuskich monarchów, w katedrze Saint-Denis. Serce Marii spoczęło obok jej rodziców, w kościele Notre-Dame de Bon Secours w Nancy.
Syn Marii i Ludwika, Ludwik Ferdynand nie doczekał się królewskiego tronu. Zmarł trzy lata przed Marią, w 1765 roku, jeszcze za życia swego ojca. Z tego względu następcą Ludwika XV został jego wnuk i syn Ludwika Ferdynanda, Ludwik nazwany Ludwikiem XVI.
Czytaj też:
Maria Antonina - królowa tragiczna. Czy zasłużyła na swój los?Czytaj też:
Stanisław Leszczyński. Arcypolski król czy pechowy wygnaniec? Życiorys na kilka filmówCzytaj też:
Józefina. Przyjaciółka, kochanka, żona. Jedyna miłość Napoleona?