Przemysław Gintrowski. Jakiej Polski chciał, na jaką czekał?

Przemysław Gintrowski. Jakiej Polski chciał, na jaką czekał?

Dodano: 
Przemysław Gintrowski
Przemysław Gintrowski Źródło: PAP / Andrzej Grygiel
Przemysław Gintrowski to jeden z najbardziej znanych, obok Jacka Kaczmarskiego, bardów opozycji w czasach PRL. Jego utwory porywały wtedy i wzruszają również dzisiaj. Gintrowski był bardzo utalentowanym, wrażliwym człowiekiem, dla którego Polska była zawsze na pierwszym miejscu.

„A mury runą” – to z tymi słowami najbardziej kojarzony jest Przemysław Gintrowski, pieśniarz, bard i kompozytor.

Przemysław Gintrowski zmarł 20 października 2012 roku.

Początki

Przemysław Gintrowski urodził się 21 grudnia 1951 roku w Stargardzie Szczecińskim. Uczęszczał do VI Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Reytana w Warszawie, gdzie należał do 1 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Romualda Traugutta „Czarna Jedynka”. Po zdaniu matury poszedł na studia. Gintrowski studiował na Politechnice Warszawskiej na Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa. W roku 1973 ukończył studia z tytułem inżyniera. Później studiował jeszcze na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego.

W roku 1968 Gintrowski założył zespół Między Niebem a Ziemią, który wykonywał utwory m.in. The Doors, Rolling Stones czy Animals. Grupa tworzyła także muzykę do słów wierszy Adama Asnyka, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Bolesława Leśmiana i Juliana Tuwima.

Pierwszy raz Przemysław Gintrowski wystąpił publicznie w roku 1976. Był to Przegląd Piosenki Studenckiej w klubie Riwiera-Remont, w czasie którego wykonał „Epitafium dla Sergiusza Jesienina” do wiersza Krzysztofa Marii Sieniawskiego, zdobywając w konkursie pierwszą nagrodę.

Przemysław Gintrowski, archiwum rodzinne

Trzy lata później, w roku 1979 Gintrowski zaczął współpracować z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim. Trio miało przygotować program poetycki „Mury” dla warszawskiego Teatru na Rozdrożu.

Kiedy w 1980 roku powstała „Solidarność”, piosenka „Mury” stała się jej nieformalnym hymnem, a Gintrowski i Kaczmarski stali się bardami opozycji demokratycznej. Ich twórczość inspirowała wielu Polaków w czasie stanu wojennego i później, aż do upadku PRL.

W 1980 roku Gintrowski otrzymał od Natana Tenenbauma (polskiego poety, który od niemal 20 lat mieszkał w Szwecji), list z tekstem wiersza pt. „Modlitwa o wschodzie słońca”. Przemysław Gintrowski skomponował do jego słów muzykę. Było to, jak mówił także Gintrowski, „credo na trudne czasy”.

Na XIX Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w 1981 roku Przemysław Gintrowski i Jacek Kaczmarski otrzymali II nagrodę za piosenkę „Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego”.

Gintrowski koncertował we Francji, występował także w kabarecie Pod Egidą Jana Pietrzaka. Brał udział w I Przeglądzie Piosenki Prawdziwej „Zakazane Piosenki” w Gdańsku.

Gintrowski pracował również jako kompozytor muzyki filmowej. Stworzył muzykę do ponad dwudziestu filmów fabularnych i seriali (m.in. „Zmiennicy”, „Matka królów”, „Nadzór”, „Tato”). „Przemek był wspaniałym artystą. Gdy pisał muzykę do filmu interesowało go wszystko. Począwszy od scenariusza, zdjęć, przez aktorów. Był bardzo zaangażowany w cały proces powstawania filmu, czy serialu (…). Przemek był jednym z niewielu polskich kompozytorów, którego muzyka »robiła film«, czyli pomagała filmowi ilustrować emocje. Miał wielki dar do komponowania, pisania pięknych melodii” - wspominał Gintrowskiego reżyser Maciej Ślesicki.

Zdaniem Zbigniewa Herberta, Gintrowski był najlepszym interpretatorem słów jego wierszy, choć ogólnie słynny poeta nie przepadał za przenoszeniem swojej twórczości na scenę.

Bezkompromisowy

Przemysław Gintrowski był żywo zaangażowany w życie podziemia kulturalnego. Występował poza oficjalnymi scenami, nagrywał koncerty, które rozpowszechniano tylko w tzw. drugim obiegu. „Jego muzyka miała ogromne, wręcz rewolucyjne, znaczenie dla opozycji demokratycznej. Z jednej strony było to niezwykle trafne, odnosiło się do naszych emocji wprost, z drugiej strony odbieraliśmy ją, jako element wsparcia duchowego dla tego, co robimy. […] Kiedy słyszało się Gintrowskiego, Kaczmarskiego, Kleyffa, Kelusa to odkrywało się, że wyrażają nasze potrzeby emocjonalne, odnoszą się do naszych emocji. To było niezwykłe, wzmacniające” – mówił później Andrzej Celiński.

Przemysław Gintrowski, Zbigniew Łapiński, Jacek Kaczmarski

W latach 1991-1993 Przemysław Gintrowski koncertował jeszcze z Kaczmarskim, choć współpracowali już rzadziej, niż przed laty. Ostatni koncert Gintrowskiego z Kaczmarskim i Łapińskim odbył się w 1999 roku. W jego trakcie trio wykonało utwór „Requiem zbiorowe”. Rok później Gintrowski wydał płytę „Odpowiedź” z piosenkami do wierszy Zbigniewa Herberta. W 2008 roku wydał kolejną płytę, „Tren”, a rok później płytę „Kanapka z człowiekiem i trzy zapomniane piosenki”.

Gintrowski był też nauczycielem fizyki m.in. w XVII Liceum Ogólnokształcącym im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Warszawie oraz wykładowcą w Warszawskiej Szkole Filmowej. Ponadto dalej komponował i występował na scenie. Od zawsze występował przy akompaniamencie gitary, ale lubił także towarzystwo fortepianu czy syntezatorów. Ostatni koncert Przemysłowa Gintrowskiego miał miejsce 1 marca 2012 roku z okazji obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Przemysław Gintrowski zmarł 20 października 2012 roku. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 29 października w warszawskim kościele pw. św. Anny. Gintrowski spoczął w rodzinnym grobie na cmentarzu w Wilanowie.

W 2016 powstała Fundacja im. Przemysława Gintrowskiego. Organizuje ona koncerty oraz przyznaje coroczną Nagrodę Za Wolność w Kulturze im. Przemysława Gintrowskiego. W grudniu 2016 roku po raz pierwszy wręczono te wyróżnienia.

Jego znajomi i bliscy wspominają go jako człowieka bardzo wrażliwego oraz wiernego swoim zasadom i przekonaniom. Przemyslaw Gintrowski po 1989 roku nie godził się z polską postkomunistyczną rzeczywistością wykreowaną przy Okrągłym Stole i w Magdalence. Jednocześnie aktywnie działał na rzecz lokalnej społeczności, kandydywał też m.in. do Rady Dzielnicy Wilanów z list Prawa i Sprawiedliwości, a w 2010 roku wyraził poparcie dla kandydatury Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta Polski.

Czytaj też:
Pisarz, duchowny, teolog. Zanim Karol Wojtyła został papieżem
Czytaj też:
Cenzura w PRL. Jak władza kreowała rzeczywistość
Czytaj też:
Śluby Jasnogórskie. Polska po raz kolejny oddana pod opiekę Matki Bożej
Czytaj też:
Polski ewenement. Porozumienia sierpniowe i "Solidarność"