Ostatni z pierworodnych Piastów. Kto zabił Mieszka Bolesławowica?

Ostatni z pierworodnych Piastów. Kto zabił Mieszka Bolesławowica?

Dodano: 
Królewicz Mieszko Bolesławowic z matką na rysunku Stanisława Wyspiańskiego
Królewicz Mieszko Bolesławowic z matką na rysunku Stanisława Wyspiańskiego Źródło: Wikimedia Commons
Mieszko Bolesławowic był synem Bolesława Szczodrego, ostatnim z pierworodnej linii Piastów. Wraz z jego śmiercią wygasła główna linia tej dynastii.

Mieszko Bolesławowic zginął w niejasnych okolicznościach w 1089 roku mając zaledwie 20 lat. Wszystko wskazuje, że został otruty. Nie wiemy tylko przez kogo. Komu na rękę była śmierć królewicza?

Sojusze i zatargi

Mieszko Bolesławowic urodził się w 1069 roku. Jego ojcem był Bolesław Szczodry (Śmiały) Imię matki nie jest znane. W 1079 roku, kiedy po śmierci biskupa Stanisława ze Szczepanowa król Bolesław został wygnany z kraju, wraz z nim uszedł także jego syn Mieszko. Rodzina znalazła schronienie na dworze węgierskiego króla Władysława Świętego. Rządy w Polsce objął brat Bolesława, Władysław Herman, uważany za bardziej koncyliacyjnego i ugodowego wobec możnowładztwa.

Bolesław Szczodry nie żył długo na obcym dworze. Niektórzy twierdzą, za Gallem Anonimem, że polski król wywyższał się ponad władcę węgierskiego. Czy z tego powodu, czy też z całkiem innego (a może zwyczajnie z przyczyn naturalnych) – nie wiemy – faktem jest, że w roku 1082 Bolesław Szczodry zmarł na obczyźnie.

Król Węgier Władysław Święty

Jego małoletnim synem Mieszkiem nazwanym Bolesławowicem, zajął się jednak węgierski król, który zwykł nawet mawiać, że kocha go jak własnego syna. Władysław Święty zajął się chłopcem i wychował go. Widział w nim szansę dla siebie – Mieszko miał bowiem największe prawa do objęcia tronu krakowskiego, a to dla Węgrów oznaczało, że w Polsce zasiądzie przychylny im władca. Czy Władysław Święty planował zbrojną interwencję w Polsce, której celem byłoby zdetronizowanie Władysława Hermana? Tego nie wiemy. Być może wcale nie musiał ryzykować takiej wyprawy, gdyż w 1086, dzięki zabiegom dyplomatycznym, Władysław Herman dobrowolnie wyraził zgodę na powrót swego bratanka, Mieszka.

Mieszko Bolesławowic otrzymał od stryja kawałek ziem polskich – być może nawet sam Kraków, gdyż Władysław Herman rezydował w czasie swego panowania w Płocku. Polski książę znalazł nawet Mieszkowi kandydatkę na żonę. Była nią nieznana z imienia ruska księżniczka, którą Mieszko poślubił. Rządził później szczęśliwie i sprawiedliwie na darowanych mu ziemiach. Jak pisał Anonim: „Żonaty więc młodzieniaszek, gołowąsy a piękny, tak właściwie, tak rozumnie postępował, tak przestrzegał starego obyczaju przodków, że cały kraj z niezwykłym uczuciem upodobał go sobie”.

Tajemniczy morderca

Krótko jednak Mieszko Bolesławowic cieszył się spokojem. W roku 1089 został podstępnie otruty, prawdopodobnie w czasie uczty. Kronikarz Anonim wielce ubolewał nad śmiercią młodzieńca, z czego można wnioskować (nawet odrzuciwszy pewne wyolbrzymienie w jego lamencie), że Mieszko był człowiekiem rozsądnym i dającym nadzieję na przedłużenie linii Piastów oraz dobre rządy.

Największą zagadką pozostaje, kto zlecił zabicie Mieszka Bolesławowica. Gall Anonim nie daje wiele wskazówek. Tak pisze: „Lecz wrogi pomyślności śmiertelny los w boleść zamienił wesele i w kwiecie wieku przeciął nadzieję (pokładaną w) jego zacności. Powiadają mianowicie, że jacyś wrogowie z obawy, by krzywdy ojca nie pomścił, trucizną zgładzili tak pięknie zapowiadającego się chłopca; niektórzy zaś z tych, którzy z nim pili, zaledwie uszli niebezpieczeństwu śmierci. Skoro zaś umarł młody Mieszko, cała Polska tak go opłakiwała, jak matka śmierć syna – jedynaka”.

Władysław Herman, rys. Jan Matejko

Kto mógł najwięcej skorzystać na śmierci Mieszka? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Władysław Herman – po śmierci bratanka mógł być bowiem pewien swoich rządów. Czy jednak Władysław byłby zdolny do takiego czynu? Kroniki nie wskazują, aby książę wykazywał się okrucieństwem. Poza tym, gdyby nie chciał dopuścić bratanka do władzy, to nie zezwalałby na jego powrót do Polski, a tym bardziej nie darowałby mu części polskich ziem. Władysław niekoniecznie musiał też myśleć wówczas o przedłużeniu własnego rodu, gdyż Bolesław nazwany Krzywoustym miał dopiero trzy lata, zaś starszy syn Zbigniew pochodził z nieprawego łoża, więc i tak nie miał szansy na tron.

Za winną śmierci Mieszka można natomiast uznać Judytę, żonę Władysława Hermana, którą ten poślubił w 1089 roku. Judyta była siostrą cesarza Henryka IV, wdową po wygnanym węgierskim królu Salomonie. Miała około 40 lat i duże doświadczenie polityczne. Niewykluczone, że w Mieszku widziała ona jedynie zagrożenie dla swoich potencjalnie narodzonych wkrótce dzieci. Fakt, że nie doczekała się z Władysławem syna, a tylko trzech córek, nie przesądza o niczym, gdyż wiedzieć tego w 1089 roku nie mogła.

Czy to Judyta była tak wyrachowana? Czy to ona zleciła zabicie Mieszka? Kroniki tego nie przekazują. Śmierć Mieszka Bolesławowica okryła jednak smutkiem całą Polskę. Królewicz musiał być dobrze zapowiadającym się władcą, a być może też człowiekiem o dobrym sercu.

Czytaj też:
Bitwa pod Płowcami. Zapobiegła rozbiorowi Polski?
Czytaj też:
Byli gwarantem Korony. Najbardziej wyczekiwane królewskie dzieci
Czytaj też:
Stanisław ze Szczepanowa. Dlaczego biskup został zamordowany?

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl