Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych w 1920 roku odbyły się w okresie po zakończeniu pierwszej wojny światowej i w czasie daleko idących zmian politycznych oraz społecznych.
Kandydatami dwóch dominujących partii byli Warren G. Harding, reprezentujący Partię Republikańską, oraz James M. Cox z Partii Demokratycznej. Wynik wyborów stanowił wyraźne odzwierciedlenie nastrojów amerykańskiego społeczeństwa i wpłynął na kształtowanie polityki USA w kolejnych latach.
W okresie powojennym amerykańskie społeczeństwo było podzielone w kwestii dalszego zaangażowania państwa na arenie międzynarodowej. Prezydentura Woodrowa Wilsona, który starał się stworzyć i wypromować Ligę Narodów, była oceniana niejednoznacznie. W kraju pojawiły się też nowe problemy i zagadnienia wewnętrzne, takie jak napływ imigrantów, narastające obawy przed komunizmem oraz konieczność wzmocnienia gospodarki po wojennym wysiłku.
Warren Harding
Senator z Ohio Warren G. Harding prowadził kampanię pod hasłem "Powrót do normalności". Jego program koncentrował się na kilku założeniach polityki konserwatywnej i izolacjonistycznej.
Harding dawał sprzeczne sygnały, ale co do zasady nie popierał silnego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w organizacje międzynarodowe, takie jak Liga Narodów, co stanowiło odpowiedź na obawy Amerykanów przed zbyt dużym zaangażowaniem w europejskie konflikty.
Republikanie podkreślali, że USA powinny skoncentrować się na rozwoju wewnętrznym, w tym na stworzeniu jak najlepszych warunków dla biznesu i handlu. Harding obiecywał obniżkę podatków i większą deregulację gospodarki.
Kandydat Republikanów artykułował silne poparcie dla przestrzegania zasad państwa prawa, co było odpowiedzią na obawy przed anarchizmem i komunizmem, nasilające się po bolszewickiej rewolcie w Rosji i fali strajków w USA.
Innym istotnym elementem kampanii był powrót do tradycyjnych wartości. Harding odwoływał się do konserwatywnych wartości i patriotyzmu, co przyciągało wyborców pragnących stabilności i przewidywalności po latach wojny.
James Cox
James M. Cox, również z Ohio, był gubernatorem tego stanu. Jego kampania w dużej mierze opierała się na zapowiedzi kontynuacji polityki Wilsona oraz na propozycjach reform w kierunku większej regulacji i interwencjonizmu państwowego.
Wśród postulatów było wsparcie dla projektu Ligi Narodów. Cox opowiadał się też za aktywną rolą Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej. Kandydat Demokratów wskazywał, że Ameryka powinna odgrywać kluczową rolę w utrzymaniu pokoju na świecie i zapobieganiu przyszłym konfliktom.
Kandydat Partii Demokratycznej proponował zmiany w polityce gospodarczej, którego miałyby na celu poprawę sytuacji klasy pracującej. Wspierał regulacje w zakresie praw pracowniczych, ochronę konsumentów i kontynuację socjalistycznych elementów prezydentury Wilsona. W założeniu jego program miał na celu budowanie bardziej sprawiedliwego społeczeństwa poprzez większy stopień ingerencji państwa w stosunki gospodarcze.
Cox opowiadał się też za postępem w zakresie praw obywatelskich, co było skierowane do bardziej liberalnych wyborców, zwłaszcza na północy i w wielkich miastach.
Wynik wyborów w USA 1920 r.
W głosowaniu zdecydowanie zwycięstwo odniósł Harding, zdobywając aż 60.3 proc. głosów. Cox dostał 34.1 proc. Reprezentujący związkowców socjalista Eugene V. Debs zanotował 3.4 proc.
Wyniki takie przełożyły się na 404 głosy elektorskie dla Republikanina, podczas gdy Cox mógł liczyć jedynie na 127. Harding wygrał w 37 stanach, Cox w 11.
Po wojnie światowej większość Amerykanów oczekiwała zmniejszenia zaangażowania ich państwa na arenie międzynarodowej. Hasło Hardinga o powrocie do "normalności" zdecydowanie trafił w nastroje społeczne. Duża część elektoratu obawiała się, że uczestnictwo w Lidze Narodów narazi USA na udział w kolejnych konfliktach zbrojnych.
Cox wygrał w stanach południowych, co było rezultatem m.in. przywiązania tamtego regionu do Partii Demokratycznej, która mówiąc ogólnie, reprezentowała sprawę Południa przed i w trakcie wojny secesyjnej.
Cox miał jednak pod górkę jako potencjalny następca prezydenta Wilsona, co mocno odebrało mu poparcie w większości kraju. Amerykanie byli zmęczeni rządami jego administracji.
Czytaj też:
Stany Zjednoczone Polski. Sensacyjny projekt z 1917 rokuCzytaj też:
Benjamin Franklin. Odkrywca i ojciec niepodległości USA
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.