Skąd wzięła się w Polsce ogromna rzesza ludzi przypisująca sobie pochodzenie od mitycznych Sarmatów, którzy przybyli nad Wisłę i stworzyli państwo znane jako Rzeczpospolita? Wbrew pismom Wincentego Kadłubka i Jana Długosza geneza szlachty polskiej jest słowiańska, choć zapewne z licznymi domieszkami skandynawskimi i ruskimi. Pochodziła ona z grupy wolnych, najliczniejszej części społeczeństwa słowiańskiego z czasów pierwszych Piastów, z której być może Mieszko wyodrębnił grupę zawodowych wojowników. Z nich wywodziło się wczesne rycerstwo feudalne, które służyło później władcy w zamian za nadanie ziemi. W ciągu wielowiekowych przemian grupa ta zmieniła pozostałych wolnych w zależnych od siebie chłopów.
Później rozwój gospodarczy Europy Zachodniej i zapotrzebowanie na produkty rolne spowodowały, że rycerstwo stało się najbogatszym, najbardziej wpływowym stanem w Królestwie Polskim, wymuszając na władcach kolejne przywileje. Jednocześnie, podobnie jak w innych krajach Europy, rycerstwo zaczęło przekształcać się w szlachtę, mającą coraz mniej wspólnego z warstwą zawodowych wojowników. W Polsce doszło do tego ostatecznie w 1454 r., na początku wojny trzynastoletniej, kiedy okazało się, że pospolite ruszenie rycerstwa, które jeszcze 44 lata wcześniej rozbiło armię krzyżacką pod Grunwaldem, nie jest w stanie sprostać najemnikom zakonu. Jednocześnie zaszły ważne przemiany w zarządzaniu majątkami, gdzie w stosunkach chłopów z właścicielami ziemi zaczęła dominować renta odróbkowa zwana pańszczyzną, uzależniająca tych pierwszych od szlachciców.
Przywileje a konstytucja
Jedną z najważniejszych cech szlachcica było przywiązanie do wolności, zawierającej się w przywilejach gwarantujących mu udział w rządach w Rzeczypospolitej, nietykalność osobistą i wolność wyznania. Całość owych przywilejów nazywana była „złotą wolnością” i stała się hasłem, dla którego masy szlacheckie gotowe były wystąpić przeciwko królowi. Wolności owe stały się też w naszej historiografii symbolem rzekomej szlacheckiej anarchii, która doprowadziła Rzeczpospolitą do upadku. Jest to ogromny i szkodliwy mit, który powstał w XIX w., gdy w rozdartej przez zaborców Polsce nie obowiązywały żadne wolności. Historykom i publicystom żyjącym w monarchiach carskiej, pruskiej i austriackiej dawne przywileje szlachty wydawały się zatem jakąś anarchiczną, przerośniętą wolnością. Jednak porównanie aktów prawnych określających granice owej „złotej wolności” z dzisiejszymi prawami Polaków i w ogóle Europejczyków pokazuje, że złota wolność była po prostu starszą wersją dzisiejszych praw obywatelskich. Czy to ona więc odpowiadała za upadek Polski i Litwy pod koniec XVIII w? Nie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.