Zabytkową broń znaleźli członkowie Biskupieckiego Stowarzyszenia Detektorystycznego „Gryf”. Poszukiwacze natrafili na dwa topory i miecz oburęczny niedaleko rzeki Osy w miejscowości Wielka Tymawa. Ostro zakończone ostrze wskazuje, że miecz był przeznaczony głównie do pchnięć i przebijania zbroi.
Krzyżacka broń znad rzeki
Odkrycia datowanych na późne średniowiecze militariów dokonał tu na przełomie grudnia i stycznia Przemysław Śmiałek, jeden z detektorystów „Gryfa”.
– Pole jak pole... Trudno było przypuszczać, że skrywa tak ciekawe przedmioty! – komentował Andrzej Józefowicz, prezes stowarzyszenia.
Badaniem artefaktów zajęli się naukowcy z Muzeum w Ostródzie, gdzie po poddaniu konserwacji, zostaną zapewne zaprezentowane zwiedzającym. Będzie to wyjątkowy eksponat, gdyż, jak podają historycy z Muzeum, do tej pory placówka nie dysponowała dwuręcznym mieczem.
Broń datowana jest na XIV-XV wiek. Znajduje się w bardzo dobrym stanie; przy jednym z toporów zachował się nawet fragment drewnianej rękojeści. Badacze są zdania, że tak doskonały stan zachowania możliwy był tylko dlatego, że broń długi czas znajdowała się w wodzie lub torfie.
Dodatkową ciekawostką jest fakt, że w pobliżu, gdzie znaleziono broń, badacze odkryli też pozostałości wczesnośredniowiecznego grodziska, które było używane dłuższy czas. Możliwe, że w miejscu, gdzie ktoś zgubił broń, istniał most albo płycizna (w dawnych latach rzeka nie była uregulowana, a więc jej brzegi wyglądały inaczej, niż dzisiaj).
Biskupieckie Stowarzyszenie Detektorystyczne „Gryf” nie pierwszy raz dokonało wyjątkowych odkryć. Kilka lat temu członkowie stowarzyszenia znaleźli w okolicy Biskupca monety – ponad sto denarów karolińskich pochodzących z IX wieku.
Czytaj też:
To już pewne. Ślady kanibalizmu potwierdzone w okolicach OjcowaCzytaj też:
Sensacja. Znaleziono najstarsze miejsce wydobycia rudy w PolsceCzytaj też:
Zagadkowe tekstylia sprzed 400 lat wydobyte z morskiego dna