Bitwa o Monte Cassino wywołuje w Polsce zażarte polemiki i spory. Ich uczestnicy na ogół spierają się jednak o to, czyją zasługą było zdobycie góry i klasztoru. Polaków – jak głosi biało-czerwona legenda – czy Francuzów, którzy obeszli Niemców z flanki.
Jest to bez wątpienia dyskusja ciekawa. Jednak ja proponuję inną: Czy Polacy w ogóle powinni byli atakować Cassino? Moim zdaniem odpowiedź na to pytanie powinna być negatywna. Generał Anders popełnił fatalny błąd, gdy zgodził się na wysłanie swoich żołnierzy do tego krwawego szturmu.
W zażartych walkach na skalistych zboczach Cassino śmierć poniosło 924 polskich żołnierzy, 2930 zostało rannych (straty niemieckie były czterokrotnie niższe). Była to kolosalna ofiara.
Nie chcę być źle zrozumiany – uważam, że obowiązkiem żołnierzy jest przelewać krew. Ale wyłącznie wtedy, gdy służy to obronie lub odzyskaniu niepodległości przez własną ojczyznę. Straty poniesione pod Monte Cassino nijak nie prowadziły zaś do tego celu.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.