Prora – ogromnych rozmiarów ośrodek wczasowy znajduje się w miejscowości wypoczynkowej Binz. Położony na wybrzeżu Prora Wiek, najpiękniejszej zatoki Rugii, na samej plaży u brzegów Morza Bałtyckiego. Prora wybudowana została przez władze Niemiec w latach 1936-1939. Budynki miały pełnić rolę ośrodka wczasowego, jednak jego budowa nigdy nie została w pełni ukończona. Ośrodek zaskakuje jednak swoim ogromem. Cały kompleks ma ponad 4,5 kilometra długości i składa się z ośmiu identycznych budynków. Projekt Prory zdobył nagrodę Grand Prix na Wystawie Światowej w Paryżu w 1937 roku.
Wczasy nad Bałtykiem według NSDAP
Ośrodek Prora został wybudowany w latach 1936-1939 w ramach projektu Kraft durch Freude (Siła dzięki Radości). Program ten, założony w 1933 roku, miał na celu zachęcenie członków klasy robotniczej do wstępowania w szeregi partii nazistowskiej. Dla robotników organizowano różne wydarzenia kulturalne oraz wyjazdy turystyczne. Wszystkie spotkania oraz wczasy, pod przykrywką zapewnienia rozrywki, wykorzystywane były do wpajania ludziom nazistowskiej ideologii. W 1934 roku z wyjazdów organizowanych przez Kraft durch Freude skorzystało 400 tysięcy ludzi, zaś w 1937 roku już ponad 8 milionów osób.
Prora miała być ośrodkiem wakacyjnym dla 20 tysięcy osób. Kurort miał oferować tanie, dostępne dla każdego turnusy wakacyjne. Kompleks ten osiągnął ponad 4,5 kilometra długości i wybudowany został zaledwie 150 metrów od morza. Jego projektantem był Clemens Klotz. Budowa nadzorowana była zaś przez samego Alberta Speera, „nadwornego” architekta Adolfa Hitlera.
Budynek zaprojektowano tak, aby wszystkie pokoje wczasowe miały widok na morze. Kuchnie, łazienki i korytarze umieszczone były zaś w głębi budynku, od strony lądu. Każdy pokój miał 5 x 2,5 metra, a w środku miały znajdować się dwa łóżka, szafa i umywalka. Łazienki były ogólnodostępne i znajdowały się na korytarzach. Na terenie Prory znaleźć miała się także sala widowiskowa, dwa baseny, kino, teatr oraz dok dla statków pasażerskich.
Adolf Hitler liczył na to, że ośrodek Prora będzie największym i najpotężniejszym ośrodkiem wypoczynkowym na świecie. Miał on pełnić także inne zadania: w razie potrzeby kurort miał być przekształcony w potężny bunkier oraz szpital wojskowy.
W budowę kompleksu Prora zaangażowanych było 9 tysięcy pracowników i wszystkie największe, niemieckie firmy. Budowa stanęła w chwili wybuchu II wojny światowej. W czasie wojny chroniła się tam okoliczna ludność. Prora stała się także miejscem zamieszkania dla uchodźców ze wschodnich Niemiec.
Co dalej z nazistowskim ośrodkiem?
W 1945 roku w nazistowskim ośrodku Prora zatrzymała się Armia Czerwona. Żołnierze sowieccy stacjonowali tam przez kolejnych 10 lat, a opuszczając kompleks rozebrali jeszcze część budynków i ukradli wszystkie przedstawiające wartość rzeczy.
W 1956 roku na teren ośrodka weszła armia wschodnioniemiecka, która zamknęła dla osób postronnych rozległy teren wokół Prory. Po zjednoczeniu Niemiec w 1990 roku ośrodek pozostał własnością armii. Na początku lat 90. rozważano wyburzenie wszystkich budynków, lecz w końcu zdecydowano, aby część z nich objąć ochroną jako zabytki, zaś część sprzedać deweloperom, którzy urządziliby tam ośrodek wczasowy. Chętnych na przejęcie byłego nazistowskiego hotelu jednak nie było.
W Prorze przebywali krótko uchodźcy z Bałkanów, znajdowała się tam też szkoła. Od 1993 roku budynki były już opuszczone i popadały w coraz większą ruinę. Wyjątek stanowił blok nr 3, gdzie w 1995 roku urządzono muzeum i galerię sztuki. Mieściło się tam także schronisko młodzieżowe.
W 2004 roku, po ponad dekadzie nieudanych prób sprzedaży całego terenu, zaczęto w końcu wyprzedawać poszczególne bloki budynku do różnych celów. Pod koniec 2008 roku zatwierdzono plany, aby Prora wypełniła swój pierwotny cel i została nowoczesnym ośrodkiem dla turystów. W 2011 roku otwarto tam ponownie duże schronisko młodzieżowe. W innych częściach Prory powstał hotel, apartamenty oraz mieszkania przeznaczone dla osób starszych. Choć spora część dawnego nazistowskiego kompleksu została już zagospodarowana, niektóre budynki wciąż czekają na inwestorów. Z pewnością jednak Prora do dzisiaj robi duże wrażenie. Niektórzy turyści odwiedzają Binz tylko po to, aby zobaczyć kilkukilometrowy, kolosalny budynek nad samym brzegiem Bałtyku.
Czytaj też:
Niedoszły malarz. Hitler i jego nieudane próby bycia artystąCzytaj też:
Zagadkowe pochodzenie i tajemnice rodziny Hitlera. Czy miał żydowskich przodków?Czytaj też:
Die Glocke. Tajemnicza Wunderwaffe Hitlera, którą wymyślił… Polak?