J.R.R. Tolkien znał ponad 30 języków i interesował się tymi wymarłymi. Jak mało kto poznał język staroangielski, fascynował się językiem fińskim, który był jedną z jego inspiracji w tworzeniu języków wymyślonych przez niego ludów Śródziemia. Był humanistą przez wielkie „H”, jakich niewielu w ostatnich latach jeszcze pozostało.
Tolkien. Młode lata
John Ronald Reuel Tolkien urodził się 3 stycznia 1892 roku w Bloemfontein w Wolnym Państwie Oranii (dziś RPA). Był synem bankiera Arthura Tolkiena i Mabel Suffield. Rodzina Tolkienów pochodziła z terenów dzisiejszych Niemiec (Saksonii) lub Polski (Warmia). Do Anglii miała wyemigrować pod koniec XVIII wieku.
Kiedy Tolkien miał 3 lata, wrócił wraz z matką i bratem Hilarym do Anglii. Zamieszkali w Birmingham. Rok później, pracujący jeszcze w Afryce ojciec Tolkiena, nagle zmarł. Matce Johna bardzo trudno było wiązać koniec z końcem. Musiała wyprowadzić się z miasta. Rodzina zamieszkała na przedmieściach Birmingham, w Sarehole Mill. Tam, w otoczeniu lasów i łąk, młody Tolkien dorastał. Właśnie to miejsce stało się dla niego inspiracją w stworzeniu Shire, krainy hobbitów, która pojawia się na kartach powieści „Władca Pierścieni” oraz „Hobbita, czyli tam i z powrotem”.
Wartym odnotowania jest fakt konwersji Mabel Tolkien na katolicyzm. Nastąpiło to w roku 1899, kiedy John miał 7 lat. Pani Tolkien na katolików wychowywała swoich synów. Dla życia Johna i jego twórczości, wiara miała później duże znaczenie. Matka miała w wielu aspektach duży wpływ na przyszłość swych dzieci. Zabiegała o ich kształcenie, choć nie było jej łatwo utrzymać rodzinę. Uczyła synów wielu rzeczy sama, m.in. łaciny i francuskiego. John dzięki niej zapałał zainteresowaniem do innych języków, ucząc się ich od młodych lat.
Rodzina Tolkienów wiele razy się przeprowadzała, a John często zmieniał szkoły. W jednym z miejsc, dokąd rodzina trafiła, natknął się po raz pierwszy na język walijski, który ogromnie go zaintrygował. Choć nic z niego rozumiał, szybko postanowił przyswoić sobie tę dziwną dla niego mowę.
14 listopada 1904 roku matka Johna R.R. Tolkiena zmarła. On i jego brat znaleźli się pod opieką zaprzyjaźnionego z rodziną księdza, który znalazł im dom u dalszej rodziny. Mieszkając w pensjonacie prowadzonym przez znajomą swej ciotki, poznał Edith Bratt, swoją wielką miłość. Potajemny romans został wykryty i choć Tolkien miał już 18 lat, został zmuszony do zaprzestania spotkań z Edith do czasu swych 21 urodzin, a więc chwili osiągnięcia pełnoletności. Rozłąka i wielkie uczucie stało się później inspiracją dla stworzenia historii Berena i Lúthien, jednej z najpiękniejszych historii miłosnych, jaka pojawia się na kartach powieści Tolkiena.
W tym czasie Tolkien wciąż się kształcił. Nauczyciele, którzy zauważyli jego lingwistyczne zdolności, podsuwali mu wciąż nowe, nieczytane wcześniej dzieła pisane w dawnych językach. W ten sposób Tolkien poznał, a później doskonalił języki łaciński, grekę i staroangielski. Nauczył się języka staronordyjskiego, a później także wymarłego języka gockiego. Mając około 20 lat podjął pierwsze próby stworzenia własnego języka.
W grudniu 1910 roku udało mu się zdobyć stypendium Exeter College na Oxfordzie. Studia rozpoczął w październiku 1911 roku. Tolkien studiował początkowo języki klasyczne oraz literaturę. Na Oxfordzie zaznajomił się z językiem fińskim, który stał się jego ulubionym.
To na podstawie języka fińskiego Tolkien stworzył własny język nazwany quenya („Starą Mową”), którym posługiwały się elfy w Śródziemiu. Quenya stała się później centralnym punktem mitologii Śródziemia. Język został dopracowany do tego stopnia, że można się go nauczyć oraz nim posługiwać. Sam Tolkien uważał, że świat Śródziemia potrzebny mu był tylko po to, aby urzeczywistnić quenyę, osadzić ją w konkretnym miejscu i czasie, ożywić ją i nadać jej cech autentyczności.
„Kiedy mówię, że moja długa książka [»Władca Pierścieni«] jest próbą stworzenia świata, w którym forma języka miła mojemu osobistemu poczuciu estetyki mogłaby się wydawać rzeczywista, nikt mi nie wierzy. Ale to prawda. (…) stworzenie sytuacji, w której powszechnie pozdrawiano by się słowami »elen síla lúmenn’ omentielmo«, wymagało pewnego wysiłku (…) to sformułowanie powstało na długo przed napisaniem książki”. – mówił po latach Tolkien.
Beren i Lúthien. Śródziemie
3 stycznia 1913 roku, kiedy skończył 21 lat, napisał list do swojej miłości, Edith. Para mogła w końcu być razem. Edith dokonała wkrótce konwersji na katolicyzm, a ślub odbył się 22 marca 1916 roku.
Jednocześnie na studiach, zafascynowany starymi językami Tolkien, radził sobie średnio, gdyż… zaniedbywał inne przedmioty, które nie leżały w sferze jego zainteresowań. Profesorowie, widząc jednak jego wielką pasję, poradzili mu, aby zmienił fakultet i kontynuował naukę w Instytucie Języka i Literatury Angielskiej. Tam Tolkien szlifował staroangielski. Ten kierunek studiów zdecydowanie bardziej mu odpowiadał. Oxford ukończył z wyróżnieniem First Class Honours.
W czasie pierwszej wojny światowej J.R.R. Tolkien został powołany do wojska. Trafił do 11. Batalionu Regimentu Strzelców z Lancashire. Brał udział m.in. w bitwie nad Sommą. Do Anglii powrócił 8 listopada 1916 roku po tym, jak nabawił się tzw. gorączki okopowej.
Jeszcze przed wojną Tolkien tworzyć zaczął własną mitologię. Początkowo miała ona formę luźnych opowieści, nieukończonych całkiem historii. W czasie rekonwalescencji po wojnie postanowił o zebraniu i uporządkowaniu wszystkich swoich notatek. Chciał stworzyć coś pełnego. Z jednej strony Tolkien osiągnął swoje zamierzenie – napisał kilka wybitnych powieści i poematów. Z drugiej jednak strony, nigdy nie ukończył ich zupełnie. Świat, który stworzył ewoluował całe jego życie, Tolkien wciąż dopisywał doń nowe historie, uzupełniał te stare, tworzył nowych bohaterów, nowe miejsca i dialekty.
W Śródziemiu, wymyślonym przez siebie świecie, które stało się areną dla większości jego dzieł, umieścił swój ukochany język quenya, który włożył w usta elfów. Drugim (z wielu kolejnych) stworzonym przez Tolkiena językiem był sindarin, którym również posługiwały się elfy. Na kartach powieści obydwa języki ożyły, nabrały sensu.
W listopadzie 1917 roku urodził się pierwszy syn Johna R.R. Tolkiena i Edith, który otrzymał imiona John Francis Reuel. Kolejne dzieci przyszły na świat w następnych latach. Byli to: Michael Hilary Reuel, Christopher John Reuel oraz Priscilla Mary Anne Reuel. W 1918 roku, po zakończeniu Wielkiej Wojny, Tolkien otrzymał pracę na Uniwersytecie Oxfordzkim na stanowisku młodszego leksykografa. Pracował nad „New English Dictionary”. Wraz z rodziną zamieszkał w Oxfordzie.
W 1920 roku udało się Tolkienowi dostać na Uniwersytet w Leeds. Pisarz chciał wykładać na uczelni i właśnie tam znalazło się miejsce dla wykładowcy języków staro- i średnioangielskiego. Po czterech latach pracy, nie tylko jako nauczyciel akademicki, ale także tłumacz starych poematów i pism, Tolkien otrzymał tytuł profesora.
W 1925 roku Tolkien ponownie trafił na Oxford, gdzie objął katedrę języka staroangielskiego. Niedługo później Tolkien poznał C.S. Lewisa, późniejszego autora „Opowieści z Narni”. Lewis był jednym z jego najbliższych przyjaciół, choć początkowo ich relacje nie były najlepsze. Lewis był ateistą, choć z czasem przeszedł na anglikanizm. Prawdopodobnie to właśnie religia, a także zawodowa rywalizacja stały się przyczyną tarć pomiędzy obydwoma twórcami.
„Hobbit, czyli tam i z powrotem”, pierwsza powieść J.R.R. Tolkiena, powstała w latach 30. XX wieku. Drukiem wydano ją w 1937 roku. Książka odniosła wielki sukces, a Tolkien został poproszony o napisanie kontynuacji przygód Bilbo Bagginsa. „Hobbit” pisany był z myślą o młodszych czytelnikach. Tolkien nie zamierzał pisać powieści typowo „dla dorosłych”, postanowił jednak ostatecznie stworzyć coś, co zaciekawi także bardziej dojrzałych czytelników. W ten sposób rozpoczął pracę nad dziełem, które otrzymało później tytuł „Władca Pierścieni”.
Książka była tak długa, że przez pewien czas żadne wydawnictwo nie chciało jej przyjąć do druku. W końcu Tolkien zgodził się podzielić swoje dzieło na trzy części, które znamy jako „Drużynę Pierścienia”, „Dwie wieże” i „Powrót króla”. Kolejne trzy tomy ukazywały się kolejno: latem 1954 roku, w listopadzie 1954 roku i w październiku 1955 roku.
W 1968 roku Tolkien zamieszkał z rodziną w miejscowości Poole. Wciąż pracował. „Władca Pierścieni” przyniósł mu sławę i pozwolił na bardziej dostatnie życie, jednak Tolkien nie zamierzał spoczywać na laurach. Pisał, kontynuował pracę nad wymyślanymi wciąż przez siebie językami (prócz quenyi i sindarinu było ich przynajmniej kilka). Ostatnie lata życia spędził pracując nad – jak sądził – dziełem swojego życia, czyli książką „Silmarillon”. Pracy tej nie ukończył, pozostawił jednak po sobie wiele notatek, luźnych myśli, niedokończonych historii. Wiele z tych pism zebrał i uporządkował dopiero jego syn Christopher, dzięki któremu „Silmarillon” mógł ukazać się drukiem.
W roku 1971 zmarła Edith, ukochana żona Tolkiena. Wówczas pisarz postanowił wrócić do Oxfordu. Otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu w Oxfordzie i Uniwersytetu w Edynburgu, a także Order Imperium Brytyjskiego drugiego stopnia.
John Ronald Reuel Tolkien zmarł 2 września 1973 roku w Bournemouth, gdzie akurat przebywał z wizytą u przyjaciół. Tolkien i jego żona zostali pochowani na cmentarzu w Oxfordzie. Na ich nagrobku, obok nazwisk, widnieją imiona Berena i Lúthien.
J.R.R. Tolkien pozostawił po sobie najwspanialszy wymyślony świat, jaki powstał kiedykolwiek w literaturze. Bogactwo Śródziemia jest tak ogromne, że zagłębiając się w niegi mamy wrażenie obcowania z czymś zupełnie prawdziwym. Kraina Tolkiena ma swoją historię, Stwórcę, dzieje od narodzin świata, własną mitologię, własne języki, geografię, dzieje polityczne i setki bohaterów powiązanych ze sobą zawiłościami genealogii. Śródziemie można nazwać czymś w rodzaju „świata równoległego”.
Jednocześnie, fabuła książek Tolkiena niesie ze sobą wiele ważnych przesłań. Choć można uznać je za powieści przygodowe, znalazło się w nich miejsce także dla istotnych rozważań filozoficznych. To stawia Tolkiena w szeregu najwybitniejszych twórców w dziejach literatury.
Czytaj też:
Zagadka znanego obrazu. Co naprawdę pokazuje autor?Czytaj też:
"Tadeusz z Warszawy". Brytyjska powieść o wnuku Sobieskiego gloryfikująca PolskęCzytaj też:
Nieznane losy nieznanego brata. Tajemnice Bronisława Piłsudskiego