Samuel Zborowski. Zdrajca czy ofiara? Jedyny magnat zabity z rozkazu króla

Samuel Zborowski. Zdrajca czy ofiara? Jedyny magnat zabity z rozkazu króla

Dodano: 
Jan Matejko, "Samuel Zborowski prowadzony na śmierć"
Jan Matejko, "Samuel Zborowski prowadzony na śmierć" Źródło: Wikimedia Commons
Samuel Zborowski to postać niezwykle barwna. Historia zapamiętała go jednak z powodu jego śmierci. Zginął 26 maja 1584 roku z rozkazu króla Stefana Batorego. Dlaczego monarcha skazał Zborowskiego na śmierć? Czy magnat na to zasłużył?

Samuel Zborowski herbu Jastrzębiec urodził się około 1540 roku. Jego ojcem był Marcin Zborowski, a matką Anna z Konarskich. Jego żoną była Zofia Jordan, córka kasztelana krakowskiego.

Zabójstwo i banicja

Na arenę dziejów Samuel Zborowski wszedł w 1574 roku. Wtedy to odbywały się uroczystości związane z koronacją pierwszego króla elekcyjnego, Henryka Walezego. W tym czasie przebywał w Krakowie także Zborowski. Kiedy na Wawelu koronowano Henryka, pomiędzy Samuelem a Karwatem, sługą kasztelana wojnickiego Jana Tęczyńskiego, doszło do walki. Obydwu mężczyzn próbował rozdzielić Jan Wapowski, kasztelan przemyski. Czy to w ferworze walki, czy też umyślnie, Samuel Zborowski uderzył wówczas Wapowskiego czekanem w głowę. Wapowski zginął.

Za swój czyn Zborowski został skazany na banicję przez króla Henryka Walezego. Wyjechał do Siedmiogrodu, gdzie rządził Stefan Batory. Na dworze przyszłego króla Polski zadomowił się, gdyż, kiedy Batory został wybrany królem Rzeczpospolitej, Samuel Zborowski wraz z nim powrócił do kraju. Dla Batorego zarówno Samuel, jak cała rodzina Zborowskich, byli początkowo dobrymi sojusznikami. Niedługo po powrocie do Polski Samuel udał się na Sicz Zaporoską i brał udział w walkach z Kozakami.

Samuel Zborowski

Jego losy jednak coraz bardziej się gmatwały. Choć uchodził za współpracownika króla, prowadził też kontakty z Habsburgami, których Batory szczerze nienawidził. Wówczas to król zbliżył się do Jana Zamoyskiego, którego wpływy były dużo większe od wpływów Zborowskich. Zamoyski ponadto również nie znosił Habsburgów, a Zborowskim pogardzał.

W 1583 roku, wbrew zakazom króla, Samuel Zborowski wyruszył do Mołdawii, na tereny należące do Turków. To spotkało się z ostrą reakcją Osmanów, przed którymi Polska musiała się tłumaczyć, sułtan bowiem zagroził wojną, jeżeli winni rozbojów nie zostaną ukarani.

W trakcie wyprawy na Turków Zborowski zaatakował jeszcze miasteczka należące do Jana Zamoyskiego. W 1584 roku zagroził zaś, że wraz ze swoimi ludźmi zaatakuje Kraków.

Zemsta Zamoyskiego?

Tego, jak się wydaje, było już za wiele. Kanclerz Jan Zamoyski wydał wówczas rozkaz pochwycenia Zborowskiego. Udało się go schwytać 11 maja 1584 roku. Samuel został ujęty w Piekarach. Umieszczono go w lochach na Wawelu. Zamoyski zażądał dla Zborowskiego kary śmierci. Ustną zgodę na egzekucję uzyskał od króla, który powiedzieć miał wówczas „martwy pies nie gryzie”. Decyzja ta nie spodobała się jednak możnowładcom. Była to sytuacja niemająca wcześniej precedensu. Żądano, aby sprawę Zborowskiego poddać pod obrady sejmu. Na próżno.

Zamoyski miał w całej sprawie swoje interesy – pozbywając się Zborowskiego, „ukręcał łeb” całej frakcji prohabsburskiej.

Zamoyski próbował jeszcze wymóc na Zborowskim „odpowiednie” zeznania, które sankcjonowałyby wyrok śmierci, ale takowych się nie doczekał. Nie spełnił więc ostatniego życzenia Zborowskiego, który prosił o ostatnią rozmowę z pastorem (Zborowski był kalwinem).

Samuel Zborowski został ścięty 26 maja 1584 roku. Egzekucja odbyła się na dziedzińcu zamku wawelskiego. Podobno kat aż trzy razy rąbał jego głowę, gdyż był niedoświadczony i nie umiał nawet prawidłowo ścinać skazańców.

Zarówno niewprawność kata, jak przede wszystkim sama egzekucja spowodowały wielkie poruszenie w całej Rzeczpospolitej. Szlachta zaczęła się buntować. W Zborowskim upatrywano męczennika i ofiarę kanclerza Jana Zamoyskiego.

Rodzina Zborowskiego walczyła o jego dobre imię określając jego egzekucję jako morderstwo, które „pociąga za sobą zagrożenie wolności”. Ich skargi zostały jednak odrzucone przez sejm. W 1585 roku na banicję został skazany ponadto brat Samuela Zborowskiego, Krzysztof. Dopiero trzy lata później przychylono się do części postulatów i uchwalono bardziej precyzyjne procedury, które stosowane być miały w przypadku „obrazy majestatu”, jednak ścięcie Zborowskiego nadal określano jako zgodne z prawem.

– Wyrok [na Zborowskiego] był bardziej decyzją polityczną, a nie prawną – mówił profesor Jan Dzięgielewski w audycji Polskiego Radia.

– To był element gry politycznej. Chodziło o to, żeby pogrążyć jednym ścięciem całe stronnictwo opozycyjne – dodał profesor Jan Dzięgielewski.

Czytaj też:
Pierwsza wolna elekcja. Jak przebiegała, kto wziął w niej udział?
Czytaj też:
Anna Jagiellonka. Zapomniany król Polski
Czytaj też:
Pacta conventa i artykuły henrykowskie – co takiego musieli podpisać polscy królowie

Źródło: DoRzeczy.pl / Polskie Radio