„(…) aktem najuroczyściej ogłaszamy, że wolnie i z własnej woli wyrzekamy się bez ekscepcji wszelkich praw Naszych do Korony Polskiej, do Wielkiego Księstwa Litewskiego (…)”. 25 listopada 1795 roku ostatni król Rzeczpospolitej Obojga Narodów, Stanisław August Poniatowski, podpisał akt swojej abdykacji.
Życie
Stanisław August Poniatowski urodził się 17 stycznia 1732 roku w Wołczynie. Był szóstym dzieckiem Stanisława Poniatowskiego i Konstancji Czartoryskiej. Jego rodzina była jedną z najznamienitszych familii w Rzeczpospolitej. Młody Stanisław był wszechstronnie wykształcony, wiele podróżował. Przebywał m.in. w Petersburgu, gdzie poznał przyszłą carycę Katarzynę II i nawiązał z nią romans. To właśnie ona pomogła mu później otrzymać polski tron królewski.
Stanisław August Poniatowski został koronowany na króla Polski 25 listopada 1764 roku w Warszawie. Od początku budził ambiwalentne uczucia rodaków, a później kolejnych pokoleń historyków. Zarzucano mu wielką uległość wobec Rosji, ale zauważano także wkład w unowocześnienie państwa; wprowadzenie Rzeczpospolitej w epokę oświecenia oraz dbanie o rozwój kultury i sztuki. To z inicjatywy „króla Stasia” odbywały się słynne „obiady czwartkowe”, a Canaletto, czyli Bernardo Bellotto uwieczniał na licznych obrazach Warszawę i historyczne wydarzenia z dziejów Polski.
Król założył Szkołę Rycerską, królewską kancelarię i bibliotekę, gdzie znalazło się 20 tysięcy różnych ksiąg. Kibicował powstaniu (pierwszej w tamtym czasie tego typu instytucji na świecie) Komisji Edukacji Narodowej. Z pewnością największym osiągnięciem Stanisława Augusta i epokową chwilą dla dziejów Polski (niestety na krótki tylko czas) było przyjęcie Konstytucji 3 Maja. Król jednak szybko wszystkie osiągnięcia Sejmu Wielkiego oraz własnego zaangażowania przekreślił, przystępując do konfederacji targowickiej.
– Na pewno był jednym z najbardziej wykształconych władców epoki: zastał Polskę kulturalnie zapuszczoną, a zostawił oświeconą. Ale uważam, że w tym okresie Polsce był potrzebny dobry polityk, a niestety do prowadzenia polityki brakowało mu jednej podstawowej rzeczy: kręgosłupa. – mówił historyk, prof. Jerzy Robert Nowak na antenie Polskiego Radia.
Niemniej Poniatowski miał wiele dobrych chęci. Chciał Rzeczpospolitą reformować, lecz wszystkie jego próby skutecznie blokowała Rosja. „Nasuwa się przypuszczenie, że gdyby na jego miejscu zasiadał jakiś gnuśny, ale znający reguły gry europejskiej, a dla spraw narodowych obojętny Sas, to może nie mielibyśmy ani tak pięknego wieku Oświecenia, ani rozbiorów. Forsując reformy, i to w budzącym szczególne opory w kraju i za granicą kształcie monarchicznym, król walnie przyczynił się do wprowadzenia anarchicznej i zagrożonej z zewnątrz Rzeczypospolitej, w stan dramatycznych wstrząsów, z których wyłaniała się coraz to lepsza forma rządu, aż państwo przestało istnieć” – pisał Emanuel Rostworowski.
Jak podsumował to Tomasz Stańczyk w jednym z tekstów z „Historii DoRzeczy”: „Największą wadą i błędem Stanisława Augusta nie było więc to, że był rosyjską marionetką, ale to, że w oczach Katarzyny II był marionetką nielojalną, fałszywie tylko oddaną Rosji”.
Kto wie – być może właśnie na tym polegało największe nieszczęście ostatniego polskiego króla.
Abdykacja
W styczniu 1795 roku Stanisław August Poniatowski został przez Rosjan zmuszony do wyjazdu do Grodna (od dwóch lat miasto to należało już do Rosji). Caryca Katarzyna II pozbawiła króla Stanisława nawet pozorów władzy. W Grodnie król był pod stałym nadzorem Rosjan, którzy śledzili każdy jego ruch. Wszystkie spotkania były skrupulatnie kontrolowane. Nikołaj Repnin, który od lat był sprawcą wielu nieszczęść Rzeczpospolitej, doglądał Poniatowskiego także w Grodnie. Zauważał, raportując o tym Katarzynie, że król „miota się między nadzieją a rozpaczą”.
Stanisław August Poniatowski został zmuszony do podpisania aktu abdykacji. Choć wiedział, że upadek Rzeczpospolitej staje się faktem, nie sądził, że będzie musiał podpisywać taki dokument, a jeśli nawet – to caryca pozwoli wyjechać mu z Rosji.
Tak się nie stało. Akt abdykacji Stanisław August Poniatowski podpisał 25 listopada 1795 roku, w rocznicę swój koronacji (oraz w dniu imieniny Katarzyny). Autorem tekstu abdykacji był Nikołaj Repnin. Wcześniejsze wersje, które spisał król, były przez Repnina konsekwentnie odrzucane.
Stanisław August Poniatowski nie opuścił już Rosji. Mieszkał w Petersburgu, przebywał czasami w Moskwie, zapraszany na carski dwór przez kolejnego cara, Pawła I. Król zmarł 12 lutego 1798 roku, znajdując się w powszechnej pogardzie.
Jego szczątki sprowadzono do Polski dopiero w 1938 roku. Odmówiono mu miejsca na Wawelu, a nawet w katedrze św. Jana. Szczątki Stanisława Augusta Poniatowskiego pochowano nocą, niemal po kryjomu, na cmentarzu w Wołczynie, gdzie król się urodził. Dopiero w latach 90. XX wieku szczątki króla przeniesione zostały do katedry św. Jana w Warszawie.
Tekst abdykacji Stanisława Augusta Poniatowskiego
My, Stanisław August, z Bożej Łaski Król Polski, Wielki Książe Litewski et c., et c., et c.
Nie szukając w ciągu królowania naszego innych korzyści lub zamiarów, jak stać się użytecznym ojczyźnie Naszej, byliśmy także tego zdania, iż opuścić należy tron w okolicznościach, w których rozumieliśmy, że oddalenie Nasze przyłoży się do powiększenia szczęścia współziomków Naszych lub też przynajmniej umniejsza ich nieszczęścia; przekonani teraz, że pieczołowitość Nasza na nic się ojczyźnie Naszej nie przyda, kiedy nieszczęśliwa zdarzona w niej insurekcja pogrążyła ją w teraźniejszy stan zniszczenia, i rozważywszy, że środki względem przyszłego losu Polski koniecznie potrzebne z powodu naglących okoliczności, a od Najjaśniejszej Imperatorowej Wszech Rosji i innych sąsiednich mocarstw przedsięwzięte, jedynymi są do przywrócenia pokoju i spokojności współobywatelom Naszym, których dobro zawsze było najmilszym przedmiotem starań Naszych — postanowiliśmy przeto z przywiązania do spokojności publicznej oświadczyć, tak jako też niniejszym aktem najuroczyściej ogłaszamy, że wolnie i z własnej woli wyrzekamy się bez ekscepcji wszelkich praw Naszych do Korony Polskiej, do Wielkiego Księstwa Litewskiego i innych należących do nich krajów, jako też znajdujących się w nich posesji i przynależytości; akt ten uroczysty abdykacji korony i rządu Polski w ręce Najjaśniejszej Imperatorowej Wszech Rosji składamy dobrowolnie i z tą rzetelnością, która postępowaniem Naszym w całym życiu kierowała. Zstępując z tronu, dopełniamy ostatniego obowiązku królewskiej godności, zaklinając Najjaśniejszą Imperatorową, ażeby macierzyńską swą dobroczynność na tych rozciągnęła, których królem byliśmy, i to wielkości Jej duszy działanie wielkim swym sprzymierzeńcom udzieliła. Akt niniejszy dla większego waloru podpisaliśmy i pieczęć nań Nasza wycisnąć rozkazaliśmy.
Działo się to w Grodnie dnia 25 listopada, a roku 32 panowania Naszego
Stanisław August, król.
Czytaj też:
W obronie Stanisława AugustaCzytaj też:
Żałosny koniec ostatniego króla Rzeczypospolitej. W II RP pochowano go po kryjomuCzytaj też:
Konfederacja targowicka. Najwyższa zdrada. Czy zdrajców spotkała kara?