Bitwa pod Koniecpolem. Mało pamiętany epizod wojny północnej

Bitwa pod Koniecpolem. Mało pamiętany epizod wojny północnej

Dodano: 
Bitwa pod Koniecpolem
Bitwa pod Koniecpolem Źródło: Wikipedia
Bitwa pod Koniecpolem to jedna z mniej znanych bitew w dziejach Rzeczpospolitej.

W początkach XVIII wieku jedna z bitew wielkiej wojny północnej (1700-1721) rozegrała się pod Koniecpolem. Wydarzenie miało miejsce za sprawą króla Stanisława Leszczyńskiego, który wyniesiony na tron Rzeczypospolitej dzięki militarnemu i politycznemu wsparciu króla Szwecji, Karola XII, uczestniczył w jego kampanii skierowanej przeciwko Piotrowi I, carowi Rosji. Karol XII w 1708 roku wyruszył z Polski na Ukrainę, aby ostatecznie pokonać Piotra I. Wojska Leszczyńskiego parły za konfederatami, wiernymi Augustowi II, zdetronizowanemu królowi Polski w 1706 roku. Po pokonaniu konfederatów oddziały Leszczyńskiego miały pójść na pomoc wojskom Karola XII na Ukrainę. Bitwa odbywała się na rozległym terenie na północny zachód od Koniecpola, na polach rozciągających się pomiędzy Radoszewnicą, Łysinami a Starym Koniecpolem. Przez środek pola walki prowadziła droga Żytna.

Złe wiadomości

W październiku 1708 roku coraz gorsze wiadomości napływające z obozu Karola XII zmusiły Leszczyńskiego do energicznego wystąpienia i marszu na Ukrainę. Siły jego zostały podzielone na dwie grupy. Jedna z nich, w której skład wchodził szwedzki korpus gen. Krasaua w pierwszych dniach listopada ruszyła pod dowództwem samego Leszczyńskiego w kierunku Podlasia. Druga obejmująca dywizje Potockiego i Śmigielskiego otrzymała rozkaz pójścia lewym brzegiem Wisły i rozbicia oddziałów Rybińskiego stojących pod Koniecpolem, a następnie opanowanie Małopolski. Obie grupy nieprzyjacielskie miały się potem połączyć i pomaszerować na pomoc Karolowi XII.

Przeciwnicy stanęli w odległości około 2 km od osłoniętych wzgórzami pozycji wojsk konfederackich. Aby nie dopuścić do rozpoznania szyków swej armii, Rybiński nie pozwolił zbliżyć się posłowi nieprzyjacielskiemu i kazał zatrzymać go w pewnej odległości. Poseł ten próbował skłonić wojsko do poddania się i przejścia na stronę Leszczyńskiego, spotkał się jednak z odmową. Lewe skrzydło konfederatów zostało początkowo również złamane atakiem chorągwi Grudzińskiego, ale na ścigającego nieprzyjaciela uderzyły z boku chorągwie arkabuzerii Rybińskiego, rozbiły je i z kolei wraz z powracającymi oddziałami jazdy rozpoczęły pościg za wrogiem, wpadając na stanowiska artylerii nieprzyjacielskiej.

Kontrofensywa

Jednocześnie piechota, dragonia i arakabuzeria ze środka szyku natarły na centrum przeciwnika. Potocki próbował ponownie uderzyć z dwóch stron na wojsko Rybińskiego, zwłaszcza Śmigielski i Dobrosołowski po rozbiciu Pocieja znaleźli się ze swymi oddziałami na tyłach konfederatów. Rybiński jednak nie stracił głowy i pod osłoną ognia działowego nakazał atak na obydwie grupy wojsk. Rozbita grupa Potockiego rzuciła się do ucieczki, a w ślad za nią oddziały stronników szwedzkich dowodzone przez Śmigielskiego i Dobrosołowskiego. Jazda Rybińskiego ścigała je na przestrzeni 15 kilometrów, zabijając w ucieczce wielu przeciwników.

Bitwa zakończyła się o godzinie 16:00 całkowitym pogromem wojsk Leszczyńskiego. Straciły one 3280 ludzi zabitych w samej walce oraz około 1000 wyciętych podczas pościgu. Dragonia i rajtaria cudzoziemska zostały prawie zupełnie wycięte lub wzięte do niewoli; liczbę jeńców podają na 2000. Potockiemu na czele 300 dragonów udało się ujść do Radomska, reszta uległa rozproszeniu. Zdobyto 4 działa i 4 moździerze nieprzyjacielskie ze znacznym zapasem amunicji, głównie kartaczy. Straty wojsk Rybińskiego miały wynosić ponad 200 ludzi.

Czytaj też:
Bitwa nad Żółtymi Wodami. Dramatyczna klęska w atmosferze zdrady
Czytaj też:
Broń palna na użytek husarii
Czytaj też:
Bohaterska obrona Jasnej Góry. Rocznica Potopu Szwedzkiego

Źródło: DoRzeczy.pl