Mord na królu Polski
  • Leszek LubickiAutor:Leszek Lubicki

Mord na królu Polski

Dodano: 
"Śmierć Przemysława" Wojciecha Gersona
"Śmierć Przemysława" Wojciecha Gersona Źródło:Archiwum autora
„I choć król Przemysł, przerażony strasznym i niespodziewanym napadem, nie wiedział zupełnie, jacy wrogowie i w jakiej liczbie go napadli, opanowawszy jednak strach, jako mąż odważny i znany z siły, napada na wrogów ze swoimi ludźmi, którym (...) dodawał odwagi do stawienia oporu wrogom, a starłszy się z nimi, wielu spośród nich rani lub zabija” – pisał Jan Długosz.

Ponad 200 lat minęło, gdy ostatni władca Polski, Bolesław Śmiały (Szczodry), dostąpił zaszczytu rządzenia niepodzielnym państwem z tytułem królewskim. W 1295 r. odżyła nadzieja na odrodzenie Królestwa Polskiego, a tym samym zakończenie rozbicia dzielnicowego. Na krótko jednak. Przemysł II królował tylko siedem miesięcy. Był to Piast z krwi i kości. Praprawnuk Mieszka III Starego, zatem w prostej linii potomek trzeciego z naszych wielkich Bolesławów, Krzywoustego. „Żył lat 38 […], kraj podźwignął, wlewając w jego rozszarpane ciało ducha rządu, myśl jedności państwa pod jednym berłem, której trwałość na przyszłe czasy krwią swą opłacił” (Wójcicki, 1876).

Książę Wielkopolski

„Przemysł II pozostaje postacią słabo znaną, w gruncie rzeczy zapomnianą, dzieląc w tym los niemal wszystkich polskich władców doby rozbicia dzielnicowego. Od pozostałych jedno go tylko różniło – był królem” (Strzelczyk, 2010). Otóż to. Możemy nawet odważyć się na stwierdzenie, że Przemysł II także jako król Polski w świadomości społecznej zbytnio się nie utrwalił. Zatem nie został spełniony postulat wyrażony już w XV stuleciu przez naszego najwybitniejszego dziejopisa Jana Długosza: „Był mężem, którego naród polski przez wszystkie następne pokolenia i wieki winien sławić i wynosić w największych pochwałach jako tego, który ten naród wyniszczony i bezsilny podniósł i uczynił panem sąsiednich krajów. Pierwszy wlał weń żywotność, która miała mu zapewnić powodzenie przez wiele wieków, i dał światło za ciemnotę, wolność za niewolę, a smutek zamienił w radość”. Warto zatem krótko w tej opowieści nakreślić postać tego władcy.

Przemysł II był pogrobowcem, urodził się cztery miesiące po śmierci ojca, Przemysła I, władcy Wielkopolski. Opiekę nad nim zaczyna sprawować stryj Bolesław Pobożny. On doprowadza do ślubu bratanka z 13-letnią księżniczką meklemburską Ludgardą. Był to typowy ślub dynastyczny. Zawarto w ten sposób sojusz z Pomorzem Zachodnim. Poza tym takie przymierze mogło lepiej zabezpieczyć Wielkopolskę przed zakusami Brandenburgii. Prawdopodobnie już po ślubie młody książę obejmuje samodzielną władzę w dzielnicy poznańskiej przynależnej mu po ojcu. Gdy sześć lat później, w roku 1279, umiera jego stryj Bolesław Pobożny, który nie pozostawił męskiego potomka, Przemysł II obejmuje władzę nad całą Wielkopolską. Po 10 latach trwania związku małżonkowie dalej nie posiadają dziecka. „Tak szczęśliwe złączone kraje zamiast swoją potęgą potomkowi sposobność dźwignięcia ojczyzny podać, miały w razie bezdzietności stać się łupem współzawodników, powiększyć zamęt publiczny” (Szajnocha, 1849).

Artykuł został opublikowany w 9/2023 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.