Misja świętego Wojciecha została zorganizowana przez polskiego księcia Bolesława Chrobrego. Z jednej strony nie było w tym nic nadzwyczajnego – w owym czasie wielu misjonarzy ruszało na wschód i północ od polskich ziem, chcąc nawrócić pogańskie plemiona Prusów czy Jaćwingów. Misja Wojciecha była jednak wyjątkowa z innego powodu: została zorganizowana przez Bolesława, który przełamał tym samym niepisany „monopol” Niemiec na posyłanie misji chrystianizacyjnych. Mimo, że poselstwo Wojciecha zakończyło się tragicznie, pod względem politycznym Chrobry bardzo wiele zyskał, wzmacniając swoją pozycję jako chrześcijański władca.
Żywot świętego
O tym, jak wyglądał żywot świętego Wojciecha mówi kilka źródeł pisanych. Pierwszym z nich jest anonimowa praca „Żywot I” (Est Iocus), który powstał najprawdopodobniej w Italii krótko po śmierci męczennika, jeszcze przed rokiem 1003 (można tak wnioskować, gdyż papież Sylwester II występuje w tym dzieje jako osoba żyjąca). Dzieło to ma trzy wersje: bardziej obszerną, zwana „ottońską”, wersję skróconą oraz wersję najkrótszą.
„Żywot II” to inna praca opowiadająca o świętym Wojciechu. Jej autorem jest święty Brunon z Kwerfurtu, który napisał ją około 1002-1004 roku. Ponadto informacji o pierwszym polskim męczenniku dostarcza też „Pasja z Tegernsee”, kronika Thietmara oraz sceny ukazane na drzwiach gnieźnieńskich.
Biografia świętego Wojciecha
Wojciech urodził się około 956 roku w Libicach na terenie Czech. Pochodził z rodu książęcego Sławnikowiców, który był spokrewniony z dynastią salicką. Wojciech miał siedmiu braci, w tym brata przyrodniego, Radzima (Radzyma) Gaudentego, który w naszej historii także odegra ważną rolę.
Wojciech pobierał nauki w Libicach, a później w Magdeburgu, gdzie arcybiskupem był Adalbert, znajomy rodziny. Tam też, z rąk Adalberta, przyjął bierzmowanie (wybierając imię Adalbert na cześć swego protektora). Wojciech studiował m.in. sztuki wyzwolone. Ukończył szkoły w 981 roku, a niedługo później, już w Czechach, przyjął święcenia kapłańskie.
Kiedy zmarł biskup praski Thietmar, zaproponowano Wojciechowi objęcie tego urzędu. Potrzebował na to jednak zgody cesarza. Z tego powodu udał się w podróż do Werony, gdzie przebywał Otton II. W 983 roku Wojciech objął biskupstwo praskie. Miał wiele pomysłów jak zreformować swoją diecezję. Chciał przede wszystkim zwalczyć wielożeństwo i handel niewolnikami oraz propagować celibat wśród duchownych. Jego pomysły, zwłaszcza porzucenie handlu niewolnikami, spotkały się ze społecznym oporem.
Niedługo później Wojciech postanowił wyjechać do Ziemi Świętej. Podróżował przez Rzym, gdzie spotkał się z papieżem oraz wdową po Ottonie II, Teofano. Przyszły święty ostatecznie do Jerozolimy nie dotarł. Mieszkał jakiś czas w klasztorze na Monte Cassino, później w klasztorze św. Bonifacego i Aleksego w Rzymie. W 992 roku, na prośbę możnych czeskich, wrócił do Pragi. Nie mieszkał tam jednak długo, gdyż popadł w konflikt z księciem przemyślidzkim Bolesławem II Pobożnym, który skazał swą żonę na śmierć za cudzołóstwo. Wojciech stanął w obronie kobiety, lecz nie słuchano jego wezwań o rezygnację z tak strasznej kary. Kiedy kobieta została zgładzona, Wojciech ponownie wyjechał do Rzymu. Tam spotkał się z młodym cesarzem Ottonem III, z którym się zaprzyjaźnił. W tym czasie dotarły do niego wieści, że krewni zabitej kobiety, której Wojciech bronił, zemścili się na jego rodzinie, zabijając wszystkich. Z życiem uszli tylko dwaj bracia: Sobiesław i Radzym Gaudenty.
Przez kolejne lata Wojciech tułał się po Europie nie mogąc wrócić do Pragi. W końcu Otton III poradził mu, aby udał się z misją chrystianizacyjną do Prus. Decyzja ta była ponadto konsultowana z Bolesławem Chrobrym, który zamysł ten popierał. W kwietniu 997 roku Wojciech, wraz z bratem Radzymem oraz tłumaczem Benedyktem-Boguszem dotarli do Gdańska.
Misjonarze od początku swej misji spotykali się z gniewem i agresją. Kiedy dotarli do jednej z pierwszych wiosek, zostali wygnani pod groźbą śmierci. Wojciech i jego towarzysze wycofali się, zastanawiając się, czy nie lepiej byłoby ruszyć na Połabie. Wojciech chciał jednak ewangelizować w Prusach. 23 kwietnia 997 roku po odprawieniu porannej mszy, misjonarze mieli się udać w dalszą w drogę, kiedy nagle zaatakował ich tłum, któremu przewodził miejscowy kapłan Sicco. Na jego rozkaz poganie obrzucili Wojciecha włóczniami. Misjonarz zginął od razu, a jego głowę nadziano na pal. Jego towarzyszy natomiast puszczono wolno
Głowę Wojciecha przywiózł do Gniezna potajemnie nieznany z imienia człowiek. Resztę ciała męczennika wykupił od Prusów Bolesław Chrobry płacąc za nie złotem. Szczątki Wojciecha złożono w Gnieźnie, które to miasto, po wizycie Ottona III w roku 1000, zostało wyniesione do rangi arcybiskupstwa. Na jego czele stanął brat męczennika, Radzym Gaudenty.
Relikwie świętego Wojciecha oraz Radzyma zostały wykradzione z Gniezna podczas najazdu Brzetysława w 1038 roku. Do dziś znajdują się one w katedrze świętego Wita w Pradze.
Czytaj też:
999 lat Królestwa Polskiego. Koronacja Chrobrego wyniosła Polskę do innej ligiCzytaj też:
Misjonarz i męczennik zapomniany na kilka wiekówCzytaj też:
Zjazd w Kwedlinburgu. Skąd Mieszko I wziął wielbłąda?