Książę Józef Poniatowski, wraz z dużą częścią Polaków, ruszył za Napoleonem Bonaparte, wierząc, że cesarz Francuzów może przywrócić Polsce utraconą niepodległość. Czy znaczy to, że bezrefleksyjnie popierał Napoleona, czy uważał go jedynie za najbardziej wiarygodnego gwaranta dla sprawy polskiej?
Bratanek króla
Józef Poniatowski urodził się 7 maja 1763 roku w Wiedniu. Był synem Andrzeja Poniatowskiego i Teresy, pochodzącej z czesko-austriackiego rodu Kinskich, która była damą dworu cesarzowej Marii Teresy.
Józef, nazywany księciem Pepi, wychowywany był w środowisku niemieckojęzycznym. Jego związki z Polską pozostały jednak silne dzięki rodzinnym więzom z Poniatowskimi mieszkającymi w Polsce, w tym dzięki kontaktom ze stryjem, królem Stanisławem Augustem. Jego ojciec zmarł, kiedy Józef miał 10 lat. Wówczas to właśnie stryj zaopiekował się Józefem i żywo interesował się jego wychowaniem.
Mając kilkanaście lat Józef wstąpił do wojska austriackiego. W 1788 roku awansowano go na pułkownika. Został wówczas adiutantem cesarza Józefa II. W kolejnych latach brał udział m.in. w wojnie austriacko-tureckiej. Pod koniec lat 80. XVIII wieku, na wezwanie Stanisława Augusta, Józef porzucił jednak armię austriacką i przyjechał do Polski, gdzie zamieszkał już na stałe. Choć chciał służyć Rzeczpospolitej, to porzucenie dotychczasowego życia oraz przyjaciół, było dość trudnym doświadczeniem. W Polsce Józef Poniatowski został awansowany do stopnia generała-majora.
Poniatowski od razu zaangażował się w polskie sprawy, nie tylko jako wojskowy, ale też zwolennik reform i uchwalenia ustawy zasadniczej (był członkiem Zgromadzenia Przyjaciół Konstytucji Rządowej). Podczas przyjmowania Konstytucji 3 Maja, to wojska pod dowództwem Poniatowskiego otoczyły Zamek Królewski, aby jej przeciwnicy nie mogli zakłócić głosowania.
W kolejnych miesiącach Poniatowski poświęcił się reformowaniu polskiej armii. 6 maja 1792 roku został dowódcą wojsk koronnych. Wkrótce, podczas tzw. wojny w obronie Konstytucji, którą Polska prowadziła z Rosją, Poniatowski dowodził całością wojsk Rzeczpospolitej. Szczególną chwałę przyniosło mu zwycięstwo w bitwie pod Zieleńcami, 18 czerwca 1792 roku (po tej bitwie ustanowiono Order Virtuti Militari).
Niedługo później wojna się jednak skończyła. Polacy nie zdołali obronić reform, do czego przyczynili się m.in. zdrajcy, którzy zawiązali konfederację targowicką. Do Targowicy przystąpił wkrótce także sam król Stanisław August. Książę Józef nie mógł pogodzić się z taką decyzją. „Raczej należało bić się do zgonu, niż oddychać hańbą” – miał wówczas powiedzieć. Decyzję swego stryja określił jako podłość i odesłał mu, przyznane wcześniej, swoje ordery Orła Białego oraz Świętego Stanisława.
Józef Poniatowski próbował jeszcze namówić stryja, aby nie porzucał swej armii i nie zgadzał się na układy z carycą Katarzyną, która, jak słusznie przewidywał, nie dotrzyma słowa w sprawie żadnego porozumienia. Jego prośby nie zdały się na nic. W końcu złożył dymisję i wyjechał do Wiednia. Tam jednak nie był całkiem bezpieczny, gdyż Rosja domagała się jego wydania. Ruszył wówczas do Zachodniej Europy.
Kościuszko, Murat, Napoleon
Książę Józef Poniatowski wrócił do Polski na prośbę króla Stanisława Augusta po tym, gdy w kraju wybuchła insurekcja kościuszkowska. Walczył jako zwykły żołnierz, odmówił objęcia dowództwa nad wojskami na Litwie, chcąc być blisko stryja. Walczył z poświęceniem w okolicy Warszawy, był też ciężko ranny.
Po upadku powstania Rosjanie skonfiskowali jego ziemie i pałace. Poniatowski ponownie wyjechał do Wiednia, odmówiwszy wcześniej złożenia przysięgi na lojalność Rosji. Dopiero po śmierci Katarzyny II, kiedy rządy w Rosji objął jej syn Paweł I, Poniatowskiemu oddano majątki. Wstąpienia do armii rosyjskiej Poniatowski jednak konsekwentnie odmawiał. W 1798 roku udał się do Petersburga na pogrzeb Stanisława Augusta Poniatowskiego. To tam ostatni polski król przebywał u schyłku życia wywieziony przez Rosjan z Polski.
Kilka miesięcy później książę Józef zamieszkał w Warszawie. Odseparował się od polityki. Czas spędzał w Pałacu pod Blachą, pałacu w Jabłonnie czy Łazienkach, głównie na zabawach i balach, co spotykało się zresztą z ostrą krytyką wielu Polaków. Poniatowski nigdy się nie ożenił, choć w jego otoczeniu nigdy nie brakowało kobiet. Już wcześniej miał nieślubnego syna, urodzonego w 1791 roku Józefa Szczęsnego Maurycego Chmielnickiego ze związku z Małgorzatą Magdaleną Sitańską. W 1809 roku urodził się jego drugi nieślubny potomek, Józef Poniatycki, którego matką była Zofia Czosnowska z Potockich. Jego wieloletnią kochanką była zaś Henriette de Vauban, która rezydowała w Pałacu pod Blachą.
W 1806 roku, kiedy wojska francuskie weszły do Warszawy (Polacy już wcześniej dawali wyrazy sympatii wobec rewolucyjnej Francji i Napoleona, który walczył z Prusami), książę Józef Poniatowski, mający rekomendacje polskich kręgów arystokratycznych oraz marszałka Joachima Murata, otrzymawszy zgodę cesarza Napoleona Bonaparte, zajął się tworzeniem polskiego wojska, które miało wesprzeć siły francuskie. Po utworzeniu w 1807 roku Księstwa Warszawskiego Poniatowski został w jego rządzie ministrem wojny. Nie wszystkim awans Poniatowskiego się podobał. Szczególnie przeciwni byli mu Jan Henryk Dąbrowski oraz Józef Zajączek, uważający się za ludzi mające większe zasługi w walkach z zaborcami.
„(…) Pałac Pod Blachą, jako siedziba samego księcia stał się budynkiem rządowym. Tworzenie przy bardzo skromnych środkach nowej armii polskiej było ogromnym wyzwaniem, z którego książę wywiązał się jak najlepiej. Było to tym większe osiągnięcie z uwagi na dramatyczną sytuację ekonomiczną Księstwa, w praktyce okupowanego przez Francuzów i ogromnie przez nich eksploatowanego. Nowy Minister Wojny potrafił też zażegnywać nieporozumienia z legionowymi oficerami. Jego autorytet jako wodza wojskowego oraz polityka rósł szybko – także w oczach samego – początkowo odnoszącego się z dystansem do niego, Napoleona. Był też przy tym coraz bardziej szanowany, a przez żołnierzy uwielbiany.
Praca nad tworzeniem i wyposażaniem wojska, pochłaniały ogromną część czasu księcia. Tym samym dawne hulaszcze życie straciło dużo na intensywności. Bale bywały rzadsze i mniej huczne. Dużym jednakże i bardzo wystawnym (i kosztownym) wydarzeniem był bal zorganizowany przez siostrę księcia, Marię Teresę, w dawnej Bibliotece Królewskiej i przyległym do niej pałacu Pod Blachąw maju 1808 r. z okazji jego urodzin”. – pisze Sławomir Kosim („Józef Poniatowski (1763-1813); www.lazienki-krolewskie.pl)
Kolejny raz swój kunszt wojskowy Poniatowski pokazał w czasie bitwy pod Raszynem (19 kwietnia 1809), która miała miejsce podczas wojny między Księstwem Warszawskim a Austrią. Między innymi dzięki decyzjom księcia Polacy zajęli wkrótce potem Lublin, Sandomierz, Zamość i Lwów. 15 lipca Józef wkroczył na czele wojsk do Krakowa, powołując w tym czasie Rząd Centralny Wojskowy Tymczasowy Obojga Galicji. 14 października 1809 roku, także dzięki jego staraniom, podpisano z Austrią pokój. Księstwo Warszawskie zostało powiększone o Nową Galicję i cyrkuł zamojski.
W kwietniu 1811 roku Poniatowski wyjechał do Paryża, gdzie brał udział w uroczystości chrztu syna Napoleona Bonaparte. Była to także okazja to licznych rozmów na temat wojny z Rosją. Poniatowski opowiadał się za ofensywą idącą przez Ukrainę, ze względu na bardziej korzystny klimat, lecz Napoleon nie zgodził się na ten pomysł.
W zbliżającym się konflikcie Poniatowski otrzymał dowództwo V Korpusu Wielkiej Armii. Jak wielokrotnie wcześniej, szedł na czele armii, wiele razy odznaczył się bohaterstwem i był zawsze blisko swoich żołnierzy. Kampania rosyjska Napoleona z 1812 roku zakończyła się kompletną porażką. Poniatowski przewidywał klęskę już w czasie natarcia na Moskwę, widząc celowo umykające przed nimi wojska rosyjskie. Odwrót przez spustoszone ziemie był tragiczny w skutkach. Po drodze wielu żołnierzy zginęło, nie tylko z odniesionych ran, ale też głodu i zimna. Ranny został także Poniatowski, który do Warszawy dotarł w powozie, nie będąc w stanie utrzymać się na koniu.
Kiedy wrócił do sił, z rozkazu Napoleona, od razu zajął się odbudową polskiej armii, co było zadaniem ekstremalnie trudnym ze względu na duże straty w czasie ostatniej kampanii oraz niewystarczające środki finansowe, jakimi dysponowało Księstwo Warszawskie. W swą ostatnią podróż, na czele polskich sił, ruszył 7 maja 1813 roku. Szedł przez Austrię do Saksonii, walczył pod m.in. Lützen, pod Löbau i pod Zedtlitz.
12 października wojska polskie i francuskie zostały zaskoczone przez Austriaków pod Lipskiem. Dzięki szybkiej reakcji Poniatowskiego sytuacja w szeregach została jednak opanowana. W podzięce, cztery dni później, Napoleon mianował Poniatowskiego marszałkiem Francji.
19 października otrzymał rozkaz ochrony odwrotu armii francuskiej spod Lipska. Sytuacja była dramatyczna, lecz Poniatowski nie zamierzał uciekać z pola bitwy. Będąc już rannym, rzucił się w końcu wraz z koniem do rzeki. Wtedy dosięgła go kula, wystrzelona prawdopodobnie omyłkowo przez jednego z francuskich żołnierzy.
Książę Józef Poniatowski został pochowany na cmentarzu św. Jana w Lipsku. Jego szczątki sprowadzono do Polski w 1814 roku. Złożono je w podziemiach bazyliki Świętego Krzyża w Warszawie, a w lipcu 1817 roku przeniesiono do katedry na Wawelu.
Czytaj też:
Drugi rozbiór Polski. Czy Rzeczpospolitą dało się jeszcze uratować?Czytaj też:
Bitwa pod Maciejowicami. Pogrzebane szanse insurekcji kościuszkowskiejCzytaj też:
Józef Bem. Powstaniec, bohater, symbol