To on miał być kolejnym Führerem. Zagadkowa zdrada Göringa

To on miał być kolejnym Führerem. Zagadkowa zdrada Göringa

Dodano: 

Sugeruje pan, że Göring był leniwy?

Nie, był po prostu niesystematyczny. W czasie wojny sprawował sześć–siedem kluczowych funkcji. Jedna osoba siłą rzeczy nie była w stanie podołać tylu obowiązkom, więc Göring miał czterech–pięciu głównych zastępców, którzy wykonywali za niego większość pracy. Trzeba zaznaczyć, że Göring miał dobrą rękę do zastępców, którzy byli specjalistami w dziedzinach, za które odpowiadali. Wpadał na spotkanie, rzucał okiem na agendę, krzyczał: „Zróbcie to, zróbcie tamto!” i leciał na następne spotkanie – oczywiście najchętniej na bankiet. To nie był typ człowieka, który codziennie rano zasiadał za swoim biurkiem i przeglądał stosy papierów.

Wśród wielu funkcji znalazło się też kierowanie ministerstwem leśnictwa. Dlaczego Göringowi zależało na tym resorcie?

Ponieważ uwielbiał polowania. Chciał osobiście nadzorować ochronę lasów, żeby Niemcy mogli się nimi cieszyć i mogli w nich polować.

Ile zarabiał po dojściu nazistów do władzy?

Wszystkie jego stanowiska przynosiły mu około 50 tys. marek rocznie.

Czytaj też:
Dziecięca armia Hitlera. Dywizja Hitlerjugend przerażała fanatyzmem

Na swoim utrzymaniu miał między innymi Carinhall, olbrzymi majątek z pałacem. Wydaje się niemożliwe, żeby mógł żyć tak wystawnie z samej pensji.

Pamiętajmy jednak, że Göring zarabiał także na swoich książkach i wykładach oraz na „podarunkach”.

Marszałek Rzeszy był łapówkarzem?

Tak, niemieccy biznesmeni przekupywali go, żeby zdobyć państwowe kontrakty, na przykład na produkcję silników samolotowych. W przeciwieństwie do tego, co ludzie uważają na temat ówczesnych Niemiec, był to skorumpowany system, a Göringa było bardzo łatwo skorumpować. Nigdy nie mówił „nie” ludziom, którzy dawali mu „prezenty”. W ten sposób stał się najbogatszym spośród nazistowskich dygnitarzy.

Hitler w porównaniu z nim żył jak asceta?

Zdecydowanie. Przywódca III Rzeszy zarobił fortunę na „Mein Kampf”. Hitler z własnych funduszy nagradzał swoich współpracowników, na przykład generałów. Göring zachowywał się zupełnie inaczej – wszystko zachowywał dla siebie.

Wiele o nich mówi to, jak wyglądał ich stosunek do posiłków. U Göringa biesiady wyglądały jak średniowieczne uczty: stoły uginały się od ogromnej ilości alkoholu i mięsa, w tym całych świń. Z kolei jeżeli poszedłby pan na obiad do Hitlera, to zostałby pan zapewne podjęty brokułami i wodą źródlaną (śmiech).

Czy Hitler wiedział, jak bardzo skorumpowany był Göring?

W tamtych kręgach nie nazywało się tego korupcją, ale Hitler na pewno wiedział, co się dzieje. Himmler również wiedział o wszystkim i miał nawet na Göringa teczkę. W razie konieczności na pewno sięgnąłby po jej zawartość.

Hitler generalnie rozpieszczał Göringa i bardzo rzadko mówił mu „nie” – działo się tak na przykład wtedy, gdy obaj rywalizowali o to samo dzieło sztuki. W takich przypadkach Hitler dawał Göringowi do zrozumienia, żeby jego marszałek zostawił obraz dla niego. W innych przypadkach pozwalał mu robić wszystko, na co tylko miał ochotę.

W jaki sposób Göring wszedł w posiadanie swojej legendarnej ogromnej kolekcji dzieł sztuki?

Göring kupił większość swojej kolekcji, choć trzeba zaznaczyć, że dokonywał takich zakupów po bardzo niskich cenach. Wysyłał swoich agentów do dealerów w Paryżu czy w Brukseli, którzy musieli sprzedawać im dzieła sztuki po specjalnej cenie. Oczywiście prawdą jest, że wiele należących do niego dzieł sztuki zostało zabranych poprzednim właścicielom pod przymusem, więc była to forma grabieży. Jego kolekcja była mieszanką legalnych zakupów, podarunków i zwykłej kradzieży.

Göring został zapamiętany jako jeden z największych rabusiów dzieł sztuki w historii.

Adolf Hitler i Hermann Göring, 1940 r.

Ta reputacja wzięła się stąd, że udało mu się wysłać pociągiem większość kolekcji na południe do Bawarii. Amerykanie zatrzymali tam cały skład wyładowany dziełami sztuki. Ta scena pobudzała ludzką wyobraźnię podczas procesów norymberskich. Amerykanie pokazali tam Göringa jako największego rabusia w historii.

Co miało się stać z tą kolekcją w przypadku wygranej III Rzeszy? Göring planował na niej zarobić?

Nie, zamierzał on ustanowić kolejne muzeum pełne dzieł sztuki obok planowanego przez Hitlera gigantycznego muzeum w Linzu. Göring nie zamierzał sprzedać swojej kolekcji – chciał ją pokazywać Niemcom.

Kiedy Göring zaczął tracić wpływy?

Przełomowym momentem był luty 1942 r., gdy Fritz Todt zginął w katastrofie lotniczej. Do tego momentu Göring odgrywał ważną rolę w niemieckim przemyśle i w Luftwaffe. Göring natychmiast poszedł do Hitlera i powiedział mu, że jest gotowy przejąć ministerstwo uzbrojenia i amunicji. Hitler nie wyraził na to zgody i mianował na to stanowisko Alberta Speera. W tym momencie Göring zrozumiał, że właśnie stracił w oczach Hitlera zdolność do załatwiania spraw. Przywódca III Rzeszy uświadomił sobie, że szef Luftwaffe nie jest wystarczająco kompetentny, by nadzorować wojenną machinę przemysłową. Po tej sprawie Göring coraz mniej interesował się swoimi oficjalnymi obowiązkami i coraz więcej czasu poświęcał własnej kolekcji dzieł sztuki i cieszeniu się wystawnym życiem.

Dlaczego Karl Dönitz został wyznaczony przez Hitlera na jego następcę, a nie Göring?

Pod sam koniec wojny Göring szedł na dno i w kwietniu 1945 r. starał się utworzyć rząd pod swoim kierownictwem. Hitler poczuł się zdradzony i skazał go na śmierć. Führer uważał Dönitza za człowieka bardzo kompetentnego i nie wątpił w jego lojalność.

Czemu Göring zdradził swojego wodza?

Jego zdrada nie jest sprawą jednoznaczną, ponieważ widział on, że Hitler tkwił w Berlinie, skąd nie potrafił już rządzić Niemcami. Göring na moment pomyślał, że mógłby zostać Führerem. Uważał, że wówczas – jako głowę państwa – Amerykanie będą go brali na serio. Myślał, że będzie z nimi uzgadniał warunki poddania Niemiec. Było to jednak bardzo naiwne z jego strony, ponieważ nie miał już wówczas w swoich rękach żadnej realnej władzy.

W jakich okolicznościach umarł Göring? Dysponujemy wzajemnie wykluczającymi się relacjami dwóch amerykańskich żołnierzy, którzy pilnowali go, a po latach twierdzili, że to oni dostarczyli mu cyjanek.

Prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiemy. Jakby ta sprawa była zbyt mało skomplikowana, to jeszcze jeden z psychiatrów, którzy brali udział w procesach norymberskich, napisał w swoich wspomnieniach, że jego zdaniem Göring miał tę kapsułkę cały czas przy sobie, przyklejoną do ciała specjalną taśmą w kolorze cielistym. Z drugiej strony mamy wyznania tych żołnierzy, którzy przypisują sobie udział w dostarczeniu więźniowi cyjanku. Problem z teoriami spiskowymi polega na tym, że ludzie chcą dodać sobie ważności, twierdząc, że byli częścią historii. Śmierć Göringa jest zapewne jedną z tych rzeczy, co do których historycy nigdy nie będą mieli pewności.

Prof. Richard Overy (ur. 1947 r.) jest brytyjskim historykiem, specjalizującym się w historii II wojny światowej i III Rzeszy. Jest autorem między innymi biografii Hermanna Göringa pt. „Göring. »Żelazny człowiek«”, a także książki pt. „Wojna powietrzna 1939–1945”.

Artykuł został opublikowany w 7/2015 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.