Jest taki stary dowcip. Po co Bóg stworzył armię Austro-Węgier? Po to, żeby armia włoska mogła kogoś bić.
Dowcip ten – który często opowiada się również w drugą stronę – jest niesprawiedliwy. Armia austro-węgierska wcale nie była taka słaba. O czym pod Isonzo przekonali się sami Włosi. Takie książki i filmy jak „Przygody dobrego wojaka Szwejka” czy „C.K. Dezerterzy” ugruntowały jednak fatalną opinię wojsk cesarza Franciszka Józefa.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.