Legiony Polskie we Włoszech były oddziałami najemnymi walczącymi w szeregach armii Republiki Lombardii. Do Legionów Dąbrowskiego trafiło wielu Polaków, którzy z różnych względów musieli wyjechać z Polski po trzecim rozbiorze. Wszyscy oni wierzyli, że „Polska jeszcze nie umarła”.
Legiony Polskie we Włoszech
Po likwidacji państwa polskiego przez trzech zaborców, wielu Polaków zostało zmuszonych do wyjazdu z Polski. Niektórzy, nie widząc dla siebie miejsca pod władzą okupanta, postanowiło wyjechać z kraju. Tysiące osób znalazło się na terenie Francji.
Już w 1794 roku, w czasie trwała insurekcji kościuszkowskiej, we Francji działała tzw. Agencja, czyli polska organizacja niepodległościowa, która stanowiła przedstawicielstwo polskiego powstania w Paryżu.
Formacja pod nazwą „Legiony Polskie posiłkujące Lombardię”, znane w Polsce bardziej jako Legiony Polskie we Włoszech zostały utworze 9 stycznia 1797 roku z inicjatywy Jana Henryka Dąbrowskiego. Tego dnia Dąbrowski podpisał umowę z rządem Lombardii, który wydał zgodę na utworzenie polskich oddziałów pod dowództwem polskich oficerów. Stało się to dzięki pomocy Napoleona Bonaparte, który otrzymał rozkaz z Paryża, aby zrobił użytek z chętnych do walki Polaków. Legiony Polskie znalazły się tym samym na służbie Republiki Lombardii, a żołnierze otrzymywali od niej żołd (Francuzi także wówczas odesłali Polaków do Lombardii, gdyż sami nie mieli zamiaru im płacić).
Mundury i sztandary Legionów Polskich przypominały polskie. W ich szeregach używano także języka polskiego oraz polskich stopni wojskowych. Do mundurów żołnierze mieli przypięte trójkolorowe kokardy, które nawiązywały do rewolucji francuskiej i podkreślały sojusz Polaków i Republiki. Wszyscy żołnierze oraz dowódcy Legionów otrzymali obywatelstwo Lombardii oraz prawo powrotu do Polski, kiedy zakończą służbę.
Legiony Polskie we Włoszech już w maju 1797 roku liczyły około 7 tysięcy żołnierzy. W szeregi oddziałów mogli dostać się nie tylko przedstawiciele szlachty, ale wszyscy, bez względu na pochodzenie. Jan Henryk Dąbrowski postarał się, aby żołnierze niepiśmienni uczęszczali na kursy czytania i pisania. Zaplanowano również prelekcje dotyczące dziejów Polski. Nowością był fakt, że każdy żołnierz, nie tylko szlachcic, mógł liczyć na awans i zostanie oficerem. Było to podejście dla Europy dość nowe. Taka „demokratyzacja” w armii nastąpiła wraz z wybuchem rewolucji francuskiej.
Gdzie walczyły Legiony?
Polacy, tworząc Legiony Polskie we Włoszech liczyli, że rozpad państwa polskiego jest jedynie czymś tymczasowym. Napięta sytuacja w Europie sprawiała, że perspektywa wybuchu wojny pomiędzy mocarstwa (i zaborcami) była tylko kwestią czasu. Wypadki były trudne do przewidzenia, lecz wierzono, że w wojennej zawierusze uda się odbudować struktury Rzeczpospolitej. To właśnie w szeregach Legionów powstała pieśń „Jeszcze Polska nie zginęła”, zwana później „Mazurkiem Dąbrowskiego”, której słowa napisał Józef Wybicki. Tekst pieśni dobrze oddaje nastroje, jakie panowały wówczas w polskich szeregach.
Legiony walczyły u boku generała Napoleona Bonaparte. Pierwsze walki miały miejsce w kwietniu 1797 pod Rimini, Weroną i nad jeziorem Gard. Później broniły Republiki Rzymskiej i walczyły przeciwko Królestwu Neapolu. W 1801 roku, po podpisaniu pokoju pomiędzy Francją i Austrią, większość Legionów została wysłana na Hispaniolę (Haiti), gdzie trwała walka ludności haitańskiej przeciwko Francuzom. Z Ameryki powróciło do Europy niewielu Legionistów. Część zmarła w wyniku chorób lub w walce, a część postanowiła osiąść na Haiti na stałe.
W 1802 roku resztę Legionów wcielono do armii włoskiej jako oddziały posiłkowe pod nazwą „Polacchi al soldo della Republica Italiana”. W dalszych latach Polacy walczyli z Anglikami m.in. pod Castelfranco i w Kalabrii. Kiedy wojska napoleońskie dotarły 1807 roku na teren Polski, polscy żołnierze utworzyli Legię Polską (Legię Nadwiślańską). Wielu żołnierzy z jej szeregów tworzyło później wojsko Królestwa Polskiego (po 1815 roku) i walczyło w powstaniu listopadowym.
Przez Legiony Polskie we Włoszech przeszło około 35 tysięcy żołnierzy, spośród których zginęło 20 tysięcy.
Legiony, choć nie walczyły bezpośrednio o polską niepodległość, były dla wielu żołnierzy prawdziwą szkołą patriotyzmu i miejscem, gdzie pamięć o Polsce była wciąż żywa.
Czytaj też:
"Za oręż chwyć i pędź"Czytaj też:
Bunt legionistów. Kryzys przysięgowy i jego skutkiCzytaj też:
Szarża pod Rokitną. Samobójcza akcja legionistów