Tajemnicze lokalizacje wiązały się z legendami, mitami, opowieściami powtarzanymi z ust do ust. Choć nigdy nie istniały, to wiele z nich umieszczano na mapach przez wiele lat, niektóre jeszcze nawet w XX wieku.
Atlantyda
Atlantyda to najprawdopodobniej najbardziej znany tajemniczy, nieistniejący ląd, którego latami poszukiwano. Opisy Atlantydy sięgają czasów starożytnej Grecji i Platona który opisywał zatopione państwo wyspiarskie. W starożytności opisywano je jako rozwinięte, utopijne królestwo, które zatonęło około 9600 roku p.n.e. w wyniku kary boskiej. Platon uważał, że Atlantyda znajduje się za Słupami Heraklesa (obecnie Cieśniną Gibraltarską).
Fascynacja Atlantydą odżyła wraz z odrodzeniem się zainteresowania nieodkrytymi lądami po dotarciu Krzysztofa Kolumba do Ameryki. Jezuicki uczony Athanasius Kircher opublikował w 1664 roku, szeroko rozpowszechnioną mapę tego fantastycznego królestwa. Choć Atlantyda jest powszechnie uznawana za mit, próby jej odnalezienia trwają aż do XXI wieku.
Królestwo księdza Jana
Przez setki lat Europejczycy wierzyli, że pewien chrześcijański król o imieniu Jan rządził ogromnym imperium leżącym gdzieś w Afryce, Indiach lub na Dalekim Wschodzie. Informacja o księdzu Janie po raz pierwszy pojawiła się w roku 1165, kiedy cesarz bizantyński Manuel I Komnen otrzymał list od rzekomego „Prezbitera Jana”. List był najpewniej sfałszowany, ale rozpalił wyobraźnię tysięcy ludzi na kolejne lata. Tajemniczy Jan opisywał swoje królestwo jako bogate i opływające w złoto, gdzie mieszkają szczęśliwi chrześcijańscy poddani.
W Europie wierzono, że ksiądz Jan jest potomkiem świętego Tomasza, a więc w jego królestwie musi panować „najczystsza” forma chrześcijaństwa. Papież Aleksander III wysłał nawet poselstwo, które miało odnaleźć tajemnicze królestwo księdza Jana, lecz jego wyprawa zaginęła bez śladu.
Mit Jana pojawiał się także później. Uczestnicy drugiej krucjaty oczekiwali na jego nadejście jako pogromcy muzułmanów. Niektórzy uważali, że potomkiem Jana jest Czyngis-chan. Królestwo księdza Jana pojawiało się nawet na mapach (choć nikt nie znał oczywiście jego dokładniej lokalizacji). Mit osłabł dopiero w XVII wieku.
Wineta
Mityczne miasto Wineta było nazywane „Atlantydą Północy”. Uważano je za ważny punkt handlowy leżący gdzieś na wybrzeżu południowego Bałtyku, na terenie dzisiejszej Polski lub Niemiec. Legenda głosiła, że Wineta zniknęła pod falami w wyniku kataklizmu przed rokiem 1000 n.e. Miejsce to zaczęło pojawiać się na drukowanych mapach południowego wybrzeża Bałtyku w XVI wieku.
Nie jest pewne, czy wyspa ta kiedykolwiek istniała, choć niektóre źródła wskazują, że tak naprawdę chodzi o istniejący cały czas Wolin.
Hy-Brasil
Tajemnicza wyspa miała znajdować się niedaleko zachodnich wybrzeży Irlandii, gdzieś na Oceanie Atlantyckim. Nazwa Hy-Brasil nie ma jednocześnie nic wspólnego z państwem w Ameryce Południowej. Nazwa pochodzi z języka gaelickiego i oznacza „Wyspa szczęśliwa”. Historia wyspy najprawdopodobniej pochodzi z legendy celtyckiej, ale w jaki sposób dokładnie powstał jej mit nie jest jasne. Hy-Brasil po raz pierwszy pojawiła się na mapach w XIV wieku. Wielu marynarzy uważało wyspę za prawdziwą aż do XIX wieku, kiedy w końcu przeszła do legendy. Mawiano, że jest to wyspa zasłonięta gęstą mgłą, która ukazuje się ludzkim oczom jedynie raz na siedem lat. Hy-Brasil była poszukiwana przez wiele lat przez wielu brytyjskich odkrywców, m.in. przez Johna Cabota.
Sandy
Przez ponad wiek wyspa Sandy pojawiała się na mapach południowego Oceanu Spokojnego. Jej domniemane odkrycie datuje się na lata 70. XVIII wieku, kiedy brytyjski kapitan James Cook zanotował w dzienniku, że zobaczył „piaszczystą wyspę”. Symbol oznaczający „wątpliwe istnienie” zaczął pojawiać się obok wyspy na mapach morskich w XX wieku. W 2012 roku australijscy naukowcy nie odnaleźli wyspy, mimo że była ona widoczna nawet w Mapach Google
Thule
Thule – przedmiot fascynacji starożytnych odkrywców, romantycznych poetów i nazistowskich okultystów. Thule było mityczną wyspą leżącą gdzieś na zamarzniętym północnym Atlantyku w pobliżu Skandynawii. Jego legenda sięga IV wieku p.n.e. O jej rzekomym istnieniu pisał grecki marynarz Pyteasz w dziele „Peri Okeanu”, który twierdził, że dopłynął niegdyś do lodowej wyspy w okolicach Szkocji, gdzie słońce rzadko zachodzi, a morze i powietrze zamieniają się w, galaretowatą masę.
Wielu współczesnych Pytheasowi wątpiło w jego opowieści, ale odległe Thule pozostało w europejskiej wyobraźni i ostatecznie zaczęło reprezentować najbardziej wysunięte na północ miejsce w znanym świecie. Późniejsi odkrywcy identyfikowali ją jako Norwegię, Islandię lub Szetlandy.
Wyspa jest prawdopodobnie najbardziej znana ze swojego związku z Towarzystwem Thule, organizacji powołanej do życia w Niemczech pod koniec 1917 roku, która uważała Thule za rodową ojczyznę rasy aryjskiej. Wśród członków Towarzystwa Thule było wielu przyszłych nazistów, w tym Rudolf Hess, Alfred Rosenberg, Hans Frank.
Bermeja
W 1539 roku hiszpański kartograf Alonso de Santa Cruz sporządził mapę wyspy Bermeja w Zatoce Meksykańskiej. Księga Rekordów Guinnessa nazwała wyspę Bermeja „najdłużej żyjącą wyspą-widmem”. Wyspa ta pojawiała się na mapach i wykresach aż do XX wieku, w tym w Atlasie Geograficznym Republiki Meksyku z 1921 roku.
Czy wyspa zniknęła z powodu naturalnych zmian geograficznych, czy też nigdy nie istniała, pozostaje kwestią otwartą.
El Dorado
Od początku XVI wieku europejscy odkrywcy i konkwistadorzy byli zafascynowani opowieściami o mitycznym mieście ze złota położonym na niezbadanych zakątkach Ameryki Południowej. Miasto ma swój początek w relacjach o „el hombre dorado” („złotym człowieku”), czyli królu, który obsypywał swoje ciało złotym pyłem, a także wrzucał klejnoty oraz złoto do świętego jeziora w ramach rytuału koronacyjnego. Opowieści o złoconym królu doprowadziły w końcu do pogłosek o złotym mieście zwanym El Dorado, w którym króluje niewypowiedziane bogactwo i przepych. Poszukiwacze przygód spędzili wiele dziesiątek lat na bezowocnym poszukiwaniu jego bogactw.
Jedna z najsłynniejszych ekspedycji do El Dorado miała miejsce w 1617 roku, kiedy angielski odkrywca Walter Raleigh podróżował w górę rzeki Orinoko w poszukiwaniu złotego miasta na terenie dzisiejszej Wenezueli. Misja nie znalazła żadnych śladów po mitycznym mieście. Sam Raleigh zginął później z rozkazu króla Jakuba I. El Dorado było poszukiwane przez kolejne lata aż do początku XIX wieku, kiedy naukowcy Alexander von Humboldt i Aimé Bonpland określili El Dorado mitem, kiedy sami odbyli wyprawę do Ameryki Łacińskiej.
Wyspa św. Brendana
Wyspa św. Brendana była tajemniczym wcieleniem raju, który kiedyś uważano za ukryty gdzieś we wschodnim Oceanie Atlantyckim. Mit o wyspie sięga czasów tekstu „Navigatio Brendani”, czyli „Podróży Brendana”, który powstał na początku X wieku. Jak głosi historia, w VI wieku, Brendan poprowadził załogę pobożnych żeglarzy w poszukiwaniu słynnej „Ziemi Obiecanej”. Po podróży obfitującej w wiele przygód, napotkaniu potworów morskich, mówiących ptaków, a nawet Judasza, Brendan i jego ludzie wylądowali na pokrytej mgłą wyspie pełnej drzew uginających się od owoców i leżących wszędzie klejnotów. Załoga spędziła na wyspie 40 dni po czym powróciła do Irlandii.
Chociaż nie ma historycznych dowodów na to, że podróż św. Brendana miała miejsce, legenda stała się w średniowieczu tak popularna, że „Wyspa św. Brendana” znalazła się na wielu mapach Atlantyku. Wcześni kartografowie umieszczali ją w pobliżu Irlandii. W późniejszych latach lokalizowano ją niedaleko Afryki Północnej, Wysp Kanaryjskich i Azorów. Żeglarze często poszukiwani Wyspy św. Brendana. Prawdopodobnie nawet Krzysztof Kolumb wierzył w jej istnienie. Ostatecznie legenda wyblakła; z czasem coraz mniej osób twierdziło, że takie miejsce w ogóle istnieje. W XVIII wieku słynna „Ziemia Obiecana” została usunięta z map Atlantyku.
Królestwo Saguenay
Pierwsze wzmianki o Królestwie Saguenay sięgają lat 30. XVI wieku, kiedy to francuski odkrywca Jacques Cartier odbył drugą podróż do Kanady w poszukiwaniu złota i północno-zachodniego przejścia do Azji. Gdy jego ekspedycja podróżowała wzdłuż rzeki Świętego Wawrzyńca, podróżnicy usłyszeli o tajemniczym królestwie leżącym na północy nazywanym „Saguenay”. Według wodza imieniem Donnacona, tajemnicze królestwo było bogate w przyprawy, futra i metale szlachetne, a zamieszkiwali je jasnowłosi, brodaci mężczyźni o bladej skórze. Niektórzy Indianie twierdzili nawet, że Królestwo Saguenay zamieszkaują jednonodzy ludzie. Cartier wyruszył do północnej Kanady w poszukiwaniu tajemniczego kraju, ale niczego podobnego do opowieści Indian nie znalazł. Ostatecznie przywiózł Donnaconę z powrotem do Francji, gdzie wódz Irokezów rozpowszechniał opowieści o Saguenay wzbudzając zainteresowanie kolejnych ludzi.
Poszukiwacze skarbów wędrowali po Kanadzie przez wiele lat, ale nigdy nie znaleźli śladu mitycznej krainy obfitości ani jej białych mieszkańców. Większość historyków odrzuca te opowieści jako mit, ale niektórzy twierdzą, że Indianie mogli mieć na myśli dawną osadę wikingów leżącą na terenie Ameryki Północnej. Z czasem opowieści o tej normańskiej placówce mogły nawet wśród Indian obrosnąć legendą, stąd bajki o jasnowłosych i jednonogich białych ludziach.
Czytaj też:
El Dorado i legendarne złote miasta. Poszukiwano ich ponad 200 latCzytaj też:
QUIZ: Poznasz to miejsce po jednym zdjęciu? Zdobyć 10/10 nie będzie łatwoCzytaj też:
QUIZ: Gdzie to jest? Mało kto zdobędzie 10/10!