Karnawał antyreligijny. Dlaczego Sowieci zachęcali dzieci do niszczenia krzyży

Karnawał antyreligijny. Dlaczego Sowieci zachęcali dzieci do niszczenia krzyży

Dodano: 
Polskie wydanie "Bezbożnika wojującego". Pismo było polskojęzyczną wersją sowieckiego "Bezbożnika"
Polskie wydanie "Bezbożnika wojującego". Pismo było polskojęzyczną wersją sowieckiego "Bezbożnika" Źródło: Wikimedia Commons
Karnawał antyreligijny były to imprezy, które organizował istniejący w Związku Sowieckim Związek Wojujących Bezbożników. Celem Sowietów było zohydzenie ludziom religii i odciągnięcie ich od tradycyjnych spotkań i obrzędów religijnych.

Komuniści od momentu przejęcia władzy w Rosji w roku 1917 robili wiele, aby obrzydzić ludziom religię i zniszczyć Cerkiew i wszystkich wierzących. Obrzędy religijne były ośmieszane, a duchowni prześladowani.

Nowy, lepszy świat (?)

Związek Wojujących Bezbożników to organizacja działająca w Związku Sowieckim od 1925 do około 1947 roku. Jej celem była likwidacja wszelkich przejawów religii oraz jej symboli. Karnawały antyreligijne organizowane były przez Związek przez całe lata 20. i 30. XX wieku. Najczęściej „przypadały” one w czasie świąt religijnych, jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Bezbożnicy – jak sami siebie określali – tworzyli własne święta; 25 grudnia był obchodzony na przykład jako Dzień Industrializacji.

Komuniści chcieli także wprowadzić – w miejsce zlikwidowanych tradycyjnych obrzędów, jak chrzest czy ślub – własne „tradycje”. Miało nim być np. „październikowanie” dzieci (zamiast ochrzczenia), co miało być wspomnieniem rewolucji październikowej. W miejsce ślubu miało wejść tzw. „czerwone wesele.

Fragment okładki sowieckiego pisma "Bezbożnik", na której zilustrowano grupę robotników wyrzucających do śmieci Chrystusa

W roku 1932 Związek Wojujących Bezbożników ogłosił własną „pięciolatkę”. Zakładała ona mianowicie, że do 1 maja 1937 roku „na całym terytorium ZSRS nie powinno pozostać ani jednego domu modlitwy i samo pojęcie boga winno zostać przekreślone jako przeżytek średniowiecza, jako instrument ucisku mas robotniczych”. Represje wkrótce się wzmogły. Aresztowano i zabito tysiące duchownych, tysiące świątyń zamknięto. Księża zostali poddani społecznemu ostracyzmowi, wprowadzono zakaz zapraszania ich do domów prywatnych, nie wolno było przekazywać na rzecz świątyń i duchownych żadnych darowizn.

W czasie tzw. karnawałów antyreligijnych Bezbożnicy organizowali manifestacje, procesje, marsze. W ich trakcie paradowano z pochodniami i śpiewano piosenki o antyreligijnym kontekście. Uczestnicy marszów zachęcani byli do niszczenia mijanych po drodze symboli religijnych, atakowania świątyń, przewracania krzyży.

W marszach brali udział zarówno dorośli, jak dzieci. Komuniści indoktrynowali wszystkich, ale szczególnie narażone były dzieci i młodzież – bardziej podatne na agresywną retorykę. Dzieci zachęcane były m.in. do oddawania głosów „za” śmiercią dla Boga, były także zmuszane do składania ateistycznych ślubowań. Dla młodych ludzi organizowano m.in. konkurs na najbardziej „niezwykłe” bluźnierstwo. Od początku lat 30. wśród młodych ludzi lansowano pozdrowienie „Boga niet” (pol. Boga nie ma) oraz odpowiedź: „I nie nada” (pol. I nie trzeba) lub „I nie budiet” (pol. I nie będzie).

Związek Wojujących Bezbożników

Związek Wojujących Bezbożników powstał 7 lutego 1925 roku, założony przez partię komunistyczną w celu promowania ateizmu. Miał na celu likwidację religii poprzez obrzydzenie praktyk religijnych, wmawianie, że religia jest zła, szkodliwa oraz, że jest wrogiem komunizmu.

Do Związku Wojujących Bezbożników należały różne grupy społeczne – chłopi, studenci, robotnicy i inteligencja. Związek Bezbożników zakładał swoje biura w całym Związku Sowieckim (w kulminacyjnym momencie było ich około 96 tysięcy), które działały przy zakładach pracy, kołchozach i szkołach. Związek organizował pogadanki, wykłady, tworzył nawet muzea antyreligijne.

Okładka sowieckiego pisma "Bezbożnik", na której zilustrowano grupę robotników wyrzucających do śmieci Chrystusa

Związek postawił sobie za cel eksterminację religii oraz religijnego myślenia. Propagowano ateizm i myślenie „naukowe”. Porzucenie religii prezentowano jako konieczne i pożądane także w kontekście rozwoju państwa. Propagowano hasła w rodzaju: „Walka z religią to walka o socjalizm”, „Walka z religią to walka o plan pięcioletni” czy „Walka z religią to walka o komunizm”.

Osoby należące do Związku Wojujących Bezbożników prześcigały się nieustannie w pomysłach na bardziej radykalną walkę z religią. Związek wkroczył wkrótce do szkół i na uniwersytety, do sił zbrojnych, związków zawodowych, prasy i wielu innych instytucji. Do zadań osób należących do Związku Wojujących Bezbożników należało np. odwiedzanie świątyń, numerowanie wiernych i obserwacja z jaką gorliwością każdy z nich się modli. Wnioski zapisywano.

Związek Wojujących Bezbożników rozrastał się. W 1929 roku liczył pół miliona członków, a już w 1931 – niemal 5,7 miliona osób. Byli to jednak głównie mieszkańcy miast. Do walki z religią należało przekonać przede wszystkim chłopów – na tę okoliczność wydano nawet „Podręcznik antyreligijny dla chłopów”.

Szykanowanie religii i osób wierzących zelżało po rozpoczęciu II wojny światowej – Stalin miał wówczas inne cele, niż walka z Cerkwią. Związek Wojujących Bezbożników rozwiązany został w 1947 roku (dokładna data nie jest znana), co nie znaczyło jednak, że Sowieci porzucili walkę z religią. Po 1945 roku wojnę religii i duchownym wydano we wszystkich krajach, gdzie Sowieci uzyskali swoje wpływy, czyli w całej Europie Środkowej i Wschodniej.

Czytaj też:
Związek Wojujących Bezbożników. Ich "przesłanie" wciąż aktualne
Czytaj też:
Wielka czystka. Jak zniknął Jeżow, czyli propaganda sowiecka bez photoshopa
Czytaj też:
"To uczciwy człowiek". Harry Truman i jego pierwsze wrażenia na temat Stalina

Źródło: DoRzeczy.pl