Wielu więźniów zostało wyprowadzonych z aresztu w tak zwanych sacas (ekstrakcjach), w sumie 33, między 7 listopada a 4 grudnia. Działo się to, gdy siły frankistów rozpoczęły atak na Madryt. Republikanie obawiali się obecności tak wielu lojalnych wobec generała Franco więźniów na tyłach frontu podczas bitwy.
Ekstrakcje zostały zlecone na piśmie przez władze republikańskie w Madrycie, w tym w licznych dokumentach podpisanych przez Segundo Serrano Poncela, zastępcę ministra ds. porządku publicznego, pracującego bezpośrednio pod nadzorem młodego komunistycznego i niezwykle fanatycznego polityka Santiago Carrillo.
Mord na inteligencji
Była to seria masowych morderstw na prawicowej inteligencji dokonanych przez żołnierzy republikańskich w czasie hiszpańskiej wojny domowej. Masakra miała miejsce przed i podczas oblężenia Madrytu na wczesnych etapach konfliktu. Liczba ofiar śmiertelnych pozostaje przedmiotem dociekań historyków i licznych nieścisłości. Zabitymi było 5000 więźniów politycznych i żołnierzy armii hiszpańskiej. Poparli oni bunt generała Francisco Franco. Wielu z zamordowanych zostało uwięzionych przez władze republikańskie w Madrycie na początku hiszpańskiej wojny domowej, w lipcu 1936 roku.
Większości więźniów kłamliwie powiedziano, że zostaną uwolnieni. Ale, podobnie jak w przypadku Katynia wywieziono ciężarówkami na pola pod Paracuellos de Jarama i Torrejón de Ardoz, gdzie zostali rozstrzelani i pochowani w masowych grobach. Pierwsze rozstrzeliwania miały miejsce około 7 listopada i trwały do 10 listopada, kiedy zostały tymczasowo zatrzymane po tym, jak anarchista Melchor Rodríguez García, który nie popierał czystek, został szefem madryckiego systemu więziennego. Morderstwa jednak wznowiono 14 listopada. Wówczas to Rodríguez zrezygnował ze stanowiska i nie ustały, dopóki nie objął on stanowiska ponownie na początku grudnia.
Przerażające liczby
Znakomitą większość zabitych w masakrze Paracuellos to cywile, żołnierze i duchowieństwo katolickie. Wśród ofiar znaleźli się m.in. Federico Salmón, były konserwatywny minister pracy w 1935 roku, znany polityk Jesús Cánovas del Castillo oraz piłkarz Atlético Madryt i Realu Madryt, Monchin Triana; słynny pisarz i monarchista Pedro Muñoz Seca, czy emerytowany admirał Mateo García de los Reyes; stracono także adwokata Ricardo de la Cierva y Codorníu, ojca historyka Ricardo de la Cierva y Hocesa.
Liczba pomordowanych w masakrze wciąż budzi kontrowersje. W 1977 roku prawicowe czasopismo „El Alcazar” podało liczbę 12 000 ofiar, a listę nazwisk opublikował César Vidal Manzanares w „Matanzas en el Madrid Republicano”. Konsensus panuje co do minimalnej liczby ofiar: jest to 1000 zabitych wspominanych przez Gabriela Jacksona w 1967 roku i Paula Prestona w 2006 roku, ale jest to znacznie mniej niż szacunki większości współczesnych historyków. Jackson wspomina o około 1000 zmordowanych tylko w dniach 6 i 7 listopada. Ofiary zostały pochowane na cmentarzu w Cementerio de Los Mártires de Paracuellos
Czytaj też:
Wojsko dla księży. Armia jako element represji w PRL-uCzytaj też:
Człowiek Piłsudskiego do zadań specjalnych. Pokrętne losy Wacława Kostka-BiernackiegoCzytaj też:
Zaczęło się w Rapallo. Początek współpracy niemiecko-rosyjskiej w XX wieku