Postać Ignacego Skorupki została uwieczniona na słynnym obrazie „Cud nad Wisłą” autorstwa Jerzego Kossaka – w centralnej jego części młody kapłan z rozwianą stułą trzyma wzniesiony krzyż i biegnie na czele zastępów polskich żołnierzy. Jak wyglądał życiorys bohaterskiego kapelana?
Kapłan i patriota
Ignacy Skorupka urodził się 31 lipca 1893 r. w Warszawie. Pochodził z rodziny mieszczańskiej przesiąkniętej ideałami patriotycznymi – jego przodkowie brali udział w powstaniu styczniowym. Po ukończeniu gimnazjum młody Ignacy postanowił iść za głosem powołania i w 1909 r. rozpoczął naukę naukę w seminarium warszawskim. Po jego ukończeniu został skierowany do Akademii Duchownej w Piotrogrodzie. W dniu 26 stycznia 1916 r. przyjął święcenia kapłańskie, jednakże nauki w Akademii nie ukończył, gdyż z powodu komplikacji rodzinnych (poważna choroba matki, która wraz z rodzeństwem w tym czasie zamieszkała w Piotrogrodzie) nie zdał jednego z wymaganych egzaminów i ostatecznie nie otrzymał tytułu magistra teologii.
Jego pierwszą parafią był Bogorodsk (obecnie Nogińsk) koło Moskwy, następnie został skierowany do Kliniec, gdzie ksiądz Skorupka obok pracy stricte duszpasterskiej prowadził aktywne działania mające na celu zachowanie tożsamości narodowej wśród dzieci i młodzieży. Prowadził m.in. tajną drużynę harcerską, zorganizował szkołę podstawową dla polskich dzieci, teatr amatorski, a w miejscowym gimnazjum uczył języka polskiego, łacińskiego i religii. Opiekował się także liczącą ok. 2000 osób, grupą Polaków, którzy osiedli się w Klińcach, pomagał im także wrócić do odrodzonej Ojczyzny. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. ks. Skorupka objął parafię pw. Przemienia Pańskiego w Łodzi, gdzie założył towarzystwo „Oświata” zajmujące się krzewieniem polskiego szkolnictwa. We wrześniu 1919 r. objął funkcję notariusza – archiwisty w kurii metropolitarnej. Został także kapelanem w domu dla sierot prowadzonym przez siostry franciszkanki, a także prefektem w kilku placówkach. Nadto wciąż był zaangażowany w działalność harcerską.
W obliczu wroga
Wobec nadciągającej bolszewickiej nawały ksiądz Skorupka zaczął głosić płomienne patriotyczne kazania, w których przypominał o moralnym obowiązku obrony Ojczyzny wobec śmiertelnego zagrożenia. Sam nie chciał poprzestać tylko na słowach – z początkiem lipca 1920 r. prosił władze kościelne o zezwolenie, aby udać się na front. Kardynał Aleksander Kakowski początkowo nie wyraził zgody. Księdzu Skorupce pomogło dopiero poparcie Stanisława Galla, biskupa polowego Wojska Polskiego, który przekonał kardynała do zmiany stanowiska wobec młodego duchownego. Od tego momentu ksiądz Skorupka przebywał głównie w koszarach na Pradze, gdzie odprawiał Msze święte, spowiadał i dodawał otuchy żołnierzom.
Wreszcie (na własną prośbę) z początkiem sierpnia został mianowany kapelanem 1. batalionu 236. pułku piechoty Armii Ochotniczej, w którym służyła przede wszystkim młodzież gimnazjalna i akademicka.
13 sierpnia 1920 r. młodzi żołnierze wyruszyli na front, docierając wieczorem pod wioskę Ossów, o którą nazajutrz rozpoczęła się krwawa batalia. W czasie tego starcia, 14 sierpnia 1920 r. ksiądz Skorupka poniósł śmierć. Zabiła go kula, która trafiła go w głowę.
W tym miejscu trzeba się jednak zatrzymać. Istnieją bowiem różne wersje, jak wyglądały ostatnie chwile księdza Skorupki. Według Władysława Pobóg-Malinowskiego, historyka i publicysty, a przy tym osoby sympatyzującej z Piłsudskim, kapłan zmarł, gdy udzielał ostatniego namaszczenia jednemu z żołnierzy. Według jego relacji ksiądz Skorupka zginął „śmiercią bardziej godną kapłana, ugodzony bowiem został zabłąkaną kulą w chwili, gdy w jakichś opłotkach, pochylony nad ciężko rannym żołnierzem, udzielał mu ostatnich pociech religijnych”.
Z kolei bezpośredni dowódca kapelana, podporucznik Słowikowski twierdził, że ksiądz Ignacy na własne życzenie włączył się do kontruderzenia i szedł na jego czele, aby wzmocnić morale polskich żołnierzy. Postać kapelana, który kroczył na czele wojsk wspominali też inni żołnierze, np. Kazimierz Węcławski, który również relacjonował, jak wyglądało znalezienie zwłok czcigodnego kapłana:
„Mieszkańcy miejscowości Leśniakowizna zaczęli znosić ciała poległych, w tym zwłoki Ks. Ignacego, które zidentyfikowałem, odnalazłem czapkę wojskową, podniosłem krzyż, który położyłem na piersi księdza, oraz zakrwawioną stułę, którą owinąłem okolice szyi kapelana, całość nakryłem płaszczem i oddając cześć Bohaterowi zasalutowałem!”.
Z kolei podporucznik Słowikowski pisał:
„Leżał trafiony w głowę, zdarto mu buty, zabrano zegarek. W ciele księdza znaleziono wiele pchnięć bagnetem. Był przez ludzi, którzy dopadli ciała, a być może zrywali właśnie krzyż, zegarek, buty, z wściekłością przebijany bagnetem".
Wieść o bohaterskiej śmierci kapelana rozeszła się bardzo szybko. W dniu 16 sierpnia 1920 r. ukazał się komunikat Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, w którym opisano „bohaterską śmierć ks. kapelana Ignacego Skorupki (...), który w stule i z krzyżem w ręku przodował atakującym oddziałom”.
17 sierpnia 1920 r. w kościele garnizonowym przy ul. Długiej w Warszawie rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe bohaterskiego księdza. Wzięli w nich udział najwyżsi przedstawiciele duchowieństwa, a także reprezentanci rządu i generalicja. Trumna z ciałem Igancego Skorupki została udekorowana przez generała Józefa Hallera nadanym pośmiertnie Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari. Miejscem spoczynku księdza Skorupki stał się Cmentarz Powązkowski. Z kolei w samym Ossowie, w miejscu śmierci kapłana, w 1921 r. mieszkańcy postawili drewniany krzyż, który w 1944 r. został ścięty przez wojska sowieckie. W 1981 r. powstał nowy krzyż, przy którym corocznie odbywają się uroczystości upamiętniające Ignacego Skorupkę i wszystkich poległych w bitwie.
Czytaj też:
Bitwa pod Radzyminem i Ossowem. Początek Bitwy Warszawskiej i triumf PolakówCzytaj też:
Ksiądz Franciszek Blachnicki. Przez lata na celowniku służb PRL. Dlaczego zginął?Czytaj też:
Skrytobójczo, na polu bitwy. Zamordowani polscy władcy