Polityka klimatyczna jako oręż podboju świata

Polityka klimatyczna jako oręż podboju świata

Dodano: 
Farma wiatrowa
Farma wiatrowaŹródło:Unsplash / Zbynek Burival
Robert Zawadzki || Dla kogo transformacja energetyczna jest tak ważna i o co w niej tak naprawdę chodzi? Dlaczego Komisja Europejska agresywnie wymusza na państwach członkowskich przestawienie się na odnawialne źródła energii? Dlaczego działania te przebiegają w tak inwazyjny sposób, że nie ma miejsca na weryfikację naukową i zdroworozsądkowy sprzeciw?

Czym jest niemiecka Energiewende – agenda mająca za zadanie pod pretekstem obrony klimatu podporządkowanie Europy Bundesrepublice?

•Zielony Ład kontra rolnictwo

•Czy odbiorą nam lasy? Dlaczego najlepiej gospodarowane obszary leśne w Europie – polskie Lasy Państwowe – są solą w oku eurokratów?

•Brońmy węgla jak niepodległości! (Największą wadą polskiego węgla jest to, że jest polski)

•Gaz jako oręż wojny nowego typu. Kto układa rury, a kto na nich korzysta?

•Atomowa Polska. Dlaczego ciągle nie mamy własnej elektrowni jądrowej?

•Wodór to przyszłość. Co to oznacza dla eksporterów węglowodorów?

•Niemieckie imperium energetyczne

•Czy światu grozi głód? I komu na nim zależy?

•Kapłani klimatyzmu i skromni urzędnicy kultu na dobrze opłacanych stanowiskach

•Rubel bożkiem ekoterrorystów. Dlaczego zawsze rosyjski gaz jest zdrowszy?

Odnawialne źródła władzy

Poniższy tekst to fragment książki Roberta Zawadzkiego pt. „Odnawialne źródła władzy”, wyd. Fronda.

Książka ta powstała z myślą o osobach, które zachodzą w głowę, dlaczego ta cała dyktowana przez Unię Europejską transformacja energetyczna jest tak ważna i o co w niej tak naprawdę chodzi. Publikację adresuję nie tylko do czytelników zainteresowanych tematem, ale też do tych Polaków, którzy przez mętlik spowodowany szumem dezinformacyjnym nierzadko miewają trudności w rozeznaniu się w brutalnej rzeczywistości.

R. Zawadzki, Odnawialne źródła władzy, wyd. Fronda

Dlaczego od razu użyłem słowa „brutalna”? Rzecz jasna nie bez powodu. Wojna to zjawisko, w którym nie ma miejsca na sentymenty ani wypracowane przez cywilizację „prawa człowieka”. Wojna to bezwzględne narzędzie realizacji interesów grup wpływu, dla których populacja jest albo przeszkodą, albo środkiem do osiągnięcia zamierzonego celu. Uważam, że świat od dłuższego czasu pozostaje w objęciach niewidzialnej wojny, konfliktu, który rozgrywa się na wszystkich płaszczyznach naszego życia. Obejmuje nie tylko wszystkie pięć wymiarów pola bitwy, czyli ląd, morze, powietrze, cyberprzestrzeń i kosmos. Głównym narzędziem tego bezprecedensowego w dziejach aktu agresji jest energetyka. Kto kontroluje tę dziedzinę, jest w stanie narzucić całemu globowi swoją wolę. Kto jest w stanie tego dokonać, może ponieść gigantyczne nakłady finansowe na rzecz podboju kosmosu.

Na kartach tej publikacji dokonałem szczegółowej analizy forsowanego przez Unię Europejską Zielonego Ładu i wynikających z dyktatu energetyczno-klimatycznego wszelkich zagrożeń, z którymi będą musiały się zmierzyć Stary Kontynent i oczywiście Polska. Dlaczego Komisja Europejska agresywnie wymusza na państwach członkowskich przestawienie się na odnawialne źródła energii? Dlaczego działania te przybierają tak bardzo inwazyjny charakter i nie ma w tym wszystkim miejsca na metodologię naukową, zdrowy rozsądek czy po prostu sprzeciw? Dlaczego eurokraci próbują pozbawić nas suwerenności energetycznej? Po połączeniu kropek dosyć szybko okaże się, że interes w uczynieniu z Europy skansenu mają wrogie siły, dla których dominacja w naszej części świata to jedynie przystanek przed zagarnięciem całej planety. Wbrew medialnej propagandzie tutaj nigdy nie chodziło o ochronę klimatu. Dyktat energetyczno-klimatyczny to jedynie wymówka dla tych, którzy w toczącej się wojnie hybrydowej dostrzegli okazję do zarobienia fortuny na naiwnych. Ci wysługują się natomiast siłami, które zdają się na co dzień krytykować, lecz prawda wygląda nieco inaczej.

Dlaczego narzucanie inwestycji w odnawialne źródła energii ma doprowadzić do uzależnienia Europy od rosyjskich surowców? Dlaczego powinniśmy spodziewać się gigantycznego ataku na infrastrukturę światłowodową i tym samym odcięcia od Stanów Zjednoczonych? A może Rosja z całym swoim szantażem energetycznym, armią, arsenałem nuklearnym i siatką agentów wcale nie jest tak wszechpotężna, jak się wydaje, i stoją za nią inne, uśpione i cierpliwie wyczekujące siły? Komu zależy na podboju kosmosu i dlaczego dominacja na orbicie okołoziemskiej to być albo nie być dla rywalizujących mocarstw? I wreszcie, dlaczego niewidzialną wojnę tak trudno dostrzec? Na te oraz inne pytania odpowiedziałem właśnie w tej publikacji. (...)

Powyższy tekst to fragment książki Roberta Zawadzkiego pt. „Odnawialne źródła władzy”, wyd. Fronda.

Czytaj też:
Niech wasza mowa będzie: tak, tak; nie, nie
Czytaj też:
ORP "Orzeł" w Tallinie. Tajemnicza historia statku i jego kapitana
Czytaj też:
Jak uciec z piekła? Wielkie ucieczki Polaków

Źródło: Wyd. Fronda