Trójkąt bermudzki – tajemniczy rejon w pobliżu Stanów Zjednoczonych od lat rozpala wyobraźnię wielu miłośników zjawisk nadprzyrodzonych. Czy wyjaśnienie niezwykłości tego miejsca jest zupełnie banalne?
Określenie trójkąt bermudzki pojawiło się w mediach po raz pierwszy 17 września 1950 roku. W „Miami Herald” opublikowano wówczas tekst, w którym sugerowano, że okolice Bermudów są miejscem tajemniczych zniknięć statków i samolotów. Dwa lata później miejsce to określone zostało jako „trójkąt bermudzki”. Zaczęto także sugerować, że działają tam... siły nadprzyrodzone.
Trójkąt bermudzki – legenda i jej obalenie
W lutym 1964 roku Vincent Gaddis napisał artykuł zatytułowany „Śmiertelny trójkąt bermudzki”, w którym opisywał tajemnicze zaginięcia w rejonie Bermudów. Kolejni dziennikarze i pisarze, krótko po nim, także zaczęli przyglądać się temu „dziwnemu” miejscu. Wokół całego obszaru narosło wiele mitów, legend i nieprawdopodobnych opowieści. Chęć wyjaśnienia niewytłumaczalnych zaginięć doprowadziła do stawiania coraz „ciekawszych” tez.
Trójkąt bermudzki został wyznaczony przez Gaddisa na obszar pomiędzy Miami, Portoryko i Bermudami, czyli na łącznie niemal 4 miliony kilometrów kwadratowych. Późniejsi „badacze” tego zjawiska twierdzą, że niebezpieczny obszar rozciąga się aż do Irlandii.
Sprawą trójkąta bermudzkiego zajął się m.in. Larry Kusche w książce „Tajemnica trójkąta bermudzkiego rozwiązana” wydanej w 1975 roku. Kusche stwierdził, że wiele opinii dotyczących trójkąta bermudzkiego jest nielogicznych i niemożliwych do zweryfikowania. Autor książki zarzucił także fanom teorii paranormalnych, że wybierają jedynie argumenty pasujące do ich tez i z premedytacją odrzucają dowody, które przemawiają przeciwko nim.
Kusche stwierdził ponadto – obalając teorię o „nienormalności” trójkąta bermudzkiego – że lista zaginionych statków i samolotów na tym obszarze nie była proporcjonalnie większa niż w jakiejkolwiek innej części oceanu oraz, że na obszarze często odwiedzanym przez cyklony tropikalne takiej liczby zaginięć nie należy uznawać za coś stosunkowo niezwykłego. Badacz wskazał, że tropiciele sensacji związanych z trójkątem bermudzkim podawali celowo nieprawdziwe informacje o pogodzie (np. twierdzili, że morze było spokojne, a mimo to statek zatonął, kiedy tak naprawdę dane meteorologiczne wskazywały na sztorm). Miłośnicy teorii o trójkącie bermudzkim wliczali do liczby ofiar także jednostki, które zostały zgłoszone za zaginione, ale nie zaznaczali już, że statek czy jacht wróciły do portu spóźnione, a alert o zaginięciu odwoływano.
Czym jest trójkąt bermudzki?
Osoby uważające trójkąt bermudzki jako realne zjawisko szukają od lat wyjaśnienia, co jest przyczyną istnienia takiego obszaru. Jedna z teorii związana jest z mitycznym lądem zwanym Atlantydą. Technologia, która była używana na tym zatopionym, legendarnym kontynencie ma bowiem powodować „zapadanie” się oceanu i tonięcie statków. Inną teorią jest (jakżeby inaczej) działanie sił pozaziemskich, czyli UFO.
Logiczne i naukowe wyjaśnienia problemów, jakie mają statki w obrębie trójkąta bermudzkiego, ale także wielu innych obszarów na Ziemi, to m.in. istnienie prądu Zatokowego, który może porwać łódź, która ma problemy z silnikiem. Inna oczywista przyczyna to błąd ludzki – nieumiejętność w kierowaniu łodzią czy zbyt duża brawura. Niektórzy naukowcy skłaniają się ku teorii o istnieniu w tym rejonie wielu złóż klatratów (hydratów) metanu. Uwalniający się z dna morskiego gaz ziemny zmieszany z wodą powoduje, że powstały w ten sposób płyn ma gęstość znacznie niższą niż woda, co sprawia, że znajdujący się akurat nad nim statki tracą wyporność i toną.
Najsłynniejsze katastrofy
Żaglowiec szkolny HMS Atalanta zniknął wraz z całą załogą po wypłynięciu z Royal Naval Dockyard na Bermudach do Falmouth w Anglii 31 stycznia 1880 roku. Prawdopodobnie zatonął podczas potężnego sztormu, na który niedoświadczona, bo złożona głównie ze stażystów, trafiła.
Największa katastrofa miała miejsce w marcu 1918 roku, kiedy z radarów zniknął wielki amerykański węglowiec „Cyclops” z 306 osobami na pokładzie. W tym przypadku za przyczynę tragedii uważa się przeładowanie okrętu ładunkiem.
Wzbudzający do dziś wiele emocji wydarzeniem było zaś zniknięcie pięciu bombowców TBF Avenger, co miało miejsce 5 grudnia 1945 roku. Bombowce nigdy nie wróciły do bazy. Ponadto zaginął także jeden z samolotów poszukiwawczo-ratowniczych, który miał ich szukać. Wraków samolotów nigdy nie odnaleziono.
Czytaj też:
Wenecja zamarzła. Wielki mróz i zima, jakiej wcześniej nie widzianoCzytaj też:
Megalomania czy konieczność? Budowa Kanału PanamskiegoCzytaj też:
UFO z Emilcina. "Ustawka" czy... hipnoza? Jak polski rolnik miał spotkać kosmitów