„Rumble in the jungle”, czyli „Rozróba w dżungli” to być może najsłynniejsza walka bokserska wszech czasów. Po dwóch stronach ringu stanęli Muhammad Ali i George Foreman. Ich starcie stało się tak znane ze względu na nietypowe okoliczności i miejsce, w jakich się odbyło.
„Myślę, że to była jedna z dziesięciu największych sensacji w historii boksu” – ocenił później Ed Schuyler Jr., dziennikarz Associated Press, który przyjechał wtedy do Kinszasy, aby relacjonować walkę.
Przygotowania
Pomysłodawcą starcia znanego jako „Rumble in the jungle” pomiędzy Muhammadem Alim i George’m Foremanem był słynny amerykański promotor boksu, Don King. Jego pomysł na „walkę stulecia” nie spotkał się jednak ze specjalnym zainteresowaniem w samych Stanach Zjednoczonych. Don King zaczął więc szukać chętnych na organizację takiego wydarzenia poza USA.
W ten sposób trafił w sam środek Afryki. Konkretnie do Zairu rządzonego twardą ręką przez dyktatora Mobutu Sese Seko. Jego nie trzeba było długo namawiać. Walka słynnych bokserów miała przynieść rozgłos Zairowi. Kinszasa zaczęła szykować się na organizację „święta boksu”.
Początkowo walka miała nosić tytuł: „Od statku niewolników do mistrzostw”, ale ta nie spodobała się Mobutu i chociaż wydrukowano już setki plakatów z takim napisem, to trzeba je było wszystkie zniszczyć. Trudno jednak negować fakt, że zamiast patetycznego hasła, wybrano wówczas znacznie lepszą, dźwięczną i chwytliwą nazwę, czyli: „Rumble in the jungle”. Wydarzenie promowano na całym świecie. Don King liczył, że będzie to najbardziej kasowa walka bokserska w historii sportu.
Czekając na sygnał
„Rumble in the jungle” był to pierwszy mecz bokserski o mistrzostwo wagi ciężkiej zorganizowany w Afryce. Przed telewizory miał przyciągnąć fanów boksu dobrze znany George Foreman, który w 1970 roku zdobył mistrzostwo świata wagi ciężkiej po walce z Joe Frazierem oraz doświadczony Muhammad Ali, który wrócił niedawno na ring po trzyletniej przerwie (Ali utracił czasowo licencję z powodu unikania poboru do wojska).
Ali i Foreman spędzili w Zairze sporo czasu przygotowując się do walki i przyzwyczajając do równikowego, gorącego klimatu. Ich walkę poprzedził jeszcze koncert promujący wydarzenie, który odbył się w dniach 22-24 września 1974 roku. Wystąpili wówczas m.in. James Brown, BB King, Miriam Makeba, The Spinners i Bill Withers.
Walka „Rumble in the jungle” rozpoczęła się 30 października 1974 roku o godzinie 4:30 rano. Wybrano taką porę, gdyż w Stanach Zjednoczonych był to moment największej oglądalności. Na stadionie „Stade du 20 Mai” w stolicy Zairu zebrało się 60 tysięcy ludzi.
Muhammad Ali przyjął dość niezwykłą taktykę. Wiedział, że Foreman wygrywa najczęściej poprzez nokaut już w pierwszych rundach, postanowił więc jak najdłużej pozostawać w defensywie. Ali bronił się przez siedem rund. Oparty plecami o liny osłaniał się przed ciosami Foremana. Ta taktyka przeszła do historii jako „rope-a-dope”. Kiedy w ósmej rundzie Foreman był już bardzo zmęczony, Ali uderzył na niego znienacka i kilkoma szybkimi ciosami znokautował przeciwnika.
Walka była transmitowana na żywo w systemie pay-per-view (tzn. trzeba było zapłacić za jej oglądanie). Szacuje się, że „Rumble in the jungle” obejrzało na żywo 50 milionów ludzi na całym świecie, co dało szacunkowy dochód w wysokości 100 milionów dolarów.
Po walce Muhammad Ali i George Foreman zaprzyjaźnili się. Po latach Foreman mówił, że zostali nawet najbliższymi sobie przyjaciółmi. Historia słynnej „rozróby w dżungli” i przyjaźni pomiędzy bokserami została ukazana w filmie dokumentalnym „Kiedy byliśmy królami”. W roku 1996 film otrzymał Oscara.
Czytaj też:
Morderca MobutuCzytaj też:
Nieznane ludobójstwoCzytaj też:
Jak zginął szef ONZ. Komu przeszkadzał Dag Hammarskjöld?