Zarzucano hetmanowi, że to była jego osobista zemsta na bardzo wpływowym rodzie Zborowskich, których wprost nienawidził. Coś było jednak na rzeczy. Możemy nawet powiedzieć, że to pewnego rodzaju samowola Zamoyskiego. Ale czy do końca? Nie wydaje się jednak, aby magnat ten podjął tak ważną decyzję bez konsultacji z królem, gdyż wiadomo było, że Zborowscy popierali Batorego w czasie elekcji i byli potężnym małopolskim rodem. Jednak cicha zgoda Batorego wystarczyła. Ścięto zatem nieszczęśnikowi głowę, a do tego jeszcze kat był mało wprawny. Ciął tak, że głowa trzy razy potoczyła się po bruku dziedzińca zamku wawelskiego. W filmie dokumentalnym „Gra o koronę” (TVP, 2021) możemy obejrzeć, jak po egzekucji Zborowscy zrobili specjalną trumnę, gdzie za szybą widoczna był głowa Samuela przyszyta wcześniej do ciała, i obwozili ją po Małopolsce. Przy trumnie płakał mały synek banity. Wyrok wywołał wzburzenie wśród szlachty, a Zborowscy rozpętali kampanię propagandową przeciwko Zamoyskiemu, którego wcześniejsza popularność pośród szlachty zaczęła słabnąć.
Dekadę wcześniej
Działo się to w dziewiątym roku panowania Stefana Batorego, a zatem dwa i pół roku przed jego śmiercią. Hetman i kanclerz wielki koronny w jednym Jan Zamoyski to wówczas najpotężniejszy po królu człowiek w Polsce. Ożenił się z królewską bratanicą – Gryzeldą Batorówną. Można nawet powiedzieć, że był wtedy już „wicekrólem”. Zaczynał jednak skromnie od posiadania tylko czterech wsi. Gdy kończył swoją ziemską karierę, miał ich na własność 800, a także 23 miasta. Tak potężny majątek zyskał w służbie Rzeczypospolitej. No i stworzył cudowne miasto – Zamość.
Całe zamieszanie z Samuelem zaczęło się jednak 10 lat wcześniej, w czasie koronacji Henryka Walezego na wawelskim zamku w 1574 r. Jak doszło do tego, że członek tak potężnego rodu stał się ściganym banitą?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.