Siła i Boża opatrzność

Siła i Boża opatrzność

Dodano: 
Władysław Siła-Nowicki
Władysław Siła-Nowicki Źródło: Muzeum Powstania Warszawskiego; www.1944.pl
Maciej Marek Kamiński || W zamian za zachowanie Siły- -Nowickiego przy życiu Aldona Kojałłowicz podarowała ambasadzie sowieckiej listy otrzymywane w młodości od swojego brata Feliksa Dzierżyńskiego.

Był człowiekiem, którego życiorysem można by obdarzyć wiele osób, a i tak byłoby o czym pisać. Wedle rodzinnej opowieści jeden z jego przodków miał otrzymać przydomek Siła i herb własny Osęki po wykazaniu się siłą i zręcznością na polu walki. Władysława też cechowała siła – fizyczna, psychiczna i moralna, dzięki której udawało mu się wielokrotnie wyjść cało z sytuacji beznadziejnych. Syn Aleksandra Siły-Nowickiego i Antoniny de domo Wyrzykowskiej, wnuk Wiktora Siły-Nowickiego i Józefiny de domo Dowgiałło, urodził się w Warszawie, ale do gimnazjum chodził w Kielcach. W 1935 r. ukończył studia na Wydziale Prawa UW, a wkrótce też służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu i zarabiał na życie jako urzędnik Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. W 1937 r. rozpoczął odbywanie aplikacji adwokackiej – jego patronem był m.in. słynny adwokat Zygmunt Hofmokl-Ostrowski – ale przed wojną nie zdążył złożyć egzaminu adwokackiego.

W czasie wojny obronnej 1939 r. Siła-Nowicki walczył z Niemcami w okolicach Warszawy (Otwock, Osucha). 19 września został ranny w rękę. Dotarł do Warszawy, następnie do rodzinnego majątku Wylągi na Lubelszczyźnie, a stąd do Beresteczka, gdzie mieszkali jego rodzice, przyszli teściowie oraz narzeczona – Irena z domu Joszko. 20 października wziął z nią ślub w miejscowym kościele. Kowal przygotował im obrączki ze stali i miał im powiedzieć, że będzie w nich ukryta wielka moc. Władysławowi obrączkę ukradli później komuniści w czasie przesłuchań. Irena Siła-Nowicka – obecnie 110-letnia mieszkanka Warszawy – zachowała swoją obrączkę do dziś. Zima z 1939 r. na 1940 r. była niezwykle surowa, temperatura dochodziła do –40 st. C. Siła-Nowiccy udali się do Wilna, nocując po drodze w nieogrzewanych domostwach. Irena Siła-Nowicka – która w czasie tej podróży była w pierwszych miesiącach ciąży – opowiadała później, że nocą słychać było drzewa pękające od mrozu. Na pewien czas młode małżeństwo zatrzymało się w Ejszyszkach, w rodzinnym majątku babki Władysława – Józefiny z Dowgiałłów.

Artykuł został opublikowany w 3/2023 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.