Dlaczego akwedukty stoją do dzisiaj? Tajemnica trwałości rzymskiego betonu rozwikłana

Dlaczego akwedukty stoją do dzisiaj? Tajemnica trwałości rzymskiego betonu rozwikłana

Dodano: 5
Akwedukt Pont du Gard. Wybudowany ok. 40-60 rok n.e.
Akwedukt Pont du Gard. Wybudowany ok. 40-60 rok n.e. Źródło: Wikimedia Commons / Benh LIEU SONG (Flickr), CC BY-SA 3.0
Wiele osób może zadawać sobie pytanie, dlaczego tak wiele starożytnych budynków wciąż stoi na  swoim miejscu. Na szczególną uwagę zasługują zabytki z okresu istnienia Cesarstwa Rzymskiego.

Na czym polega sekret rzymskich budowli? Wydaje się, że wszystko sprowadza się do odpowiedniej receptury rzymskiego betonu.

Zabytki z okresu istnienia Imperium Rzymskiego uchodzą za jedne z najbardziej fascynujących na świecie. Są bardzo chętnie odwiedzane i podziwiane przez turystów. Spotkać można je nie tylko we Włoszech, ale w różnych częściach Europy, tam, gdzie sięgały wpływy rzymskie.

Trwały jak rzymski beton

Naukowcy od lat próbują poznać sekret trwałości rzymskich budowli. Niektóre z nich mają ponad 2 tysiące lat, a jednak nie wykazują niemal żadnych – jak na swoje lata – uszkodzeń. W porównaniu do budynków wznoszonych współcześnie, które bardzo szybko niszczeją lub (czasami) okazują się mieć wady konstrukcyjne – rzymskie budowle zdają się przy nich „nieśmiertelne”. Dlaczego?

Badacze z uczelni takich jak Harvard i Massachusetts Institute of Technology (MIT) zajęli się analizą betonu, z którego wykonywano rzymskie budowle. Naukowcy są zdania, że odkryli w końcu, dlaczego budynki te są tak trwałe. Udało im się nawet odtworzyć beton o podobnych właściwościach.

Koloseum, Rzym

Przez wiele lat sądzono, że „tajemniczym” składnikiem rzymskiego betonu jest jakiś rodzaj materiału pucolanowego, np. pył wulkaniczny z okolic Pozzuoli nad Zatoką Neapolitańską. Pył ten znany był w całym imperium. Pisali o nim nawet rzymscy historycy jako o istotnym składniku produkowanego wtedy betonu.

Wydaje się jednak, że nie o wulkaniczny pył tutaj chodzi. Naukowcy doszli do wniosku, że w czasie wcześniejszych badań niesłusznie zlekceważono inny składnik betonu, który traktowano zresztą jako dowód na słabą jakość materiału, a nawet mało dokładne, niechlujne mieszanie betonu. Mowa o niewielkich białych elementach (wielkości około 1 mm), które są wszechobecne w wytwarzanym przez Rzymian betonie. Takich pyłków nie spotkamy w betonie produkowanym obecnie. Elementy te określa się jako klastry wapienne. Pochodzą one od wapna, jednego ze składników betonu.

Naukowcy doszli do wniosku, że Rzymianie przy produkcji betonu używali wapna gaszonego, zaś proces mieszania składników odbywał się na gorąco. W innych warunkach takie „pyłki” nie mogłyby powstać. To jednak nie wszystko. To, co w takim procesie jest najważniejsze to fakt, iż powstałe w ten sposób klastry wapienne „otrzymują” zdolność samoregenracji. W chwili, kiedy beton zaczyna pękać, a w pęknięcia dostaje się woda, dochodzi ona w końcu do klastrów wapiennych, które – wchodząc w reakcję z wodą – tworzą roztwór, który krystalizuje się i wypełnia pęknięcie.

Odkrycie to może okazać się przełomowe dla przyszłości współczesnego budownictwa.

Czytaj też:
Imponujące i mało znane. Starożytne rzymskie zabytki poza Włochami
Czytaj też:
Cyceron. Wraz z nim umarła rzymska Republika
Czytaj też:
Barbarzyńcy i Rzymianie. Bitwa w Lesie Teutoburskim to rzeź legionów

Źródło: DoRzeczy.pl / Massachusetts Institute of Technology, Nauka w Polsce