Szarża Lekkiej Brygady miała miejsce 25 października 1854 roku podczas bitwy pod Bałakławą. Ten szalony atak skomentował, już po wszystkim, Lord Cardigan mówiąc: „To był czysty idiotyzm, chłopcy, ale nie ja go wymyśliłem”. W odpowiedzi usłyszał: „Wiemy, milordzie. Jesteśmy gotowi do powtórki”.
Przyczyny wojny krymskiej
W połowie wieku XIX Turcja była państwem osłabionym po latach wojen i konfliktów wewnętrznych oraz wojen w obronie swoich granic. Słabość Stambułu postanowiła wykorzystać Rosja, która rozważała całkowite zdominowanie Turcji i jej rozbiór. Mikołaj I dążył do przejęcia kontroli nad całym basenem Morza Czarnego, co otworzyłoby mu drogę na Bałkany. Z tą polityką nie zgadzała się Francja i Anglia, które miały w tym rejonie swoje interesy. Ponadto, na początku lat 50. XIX wieku pomiędzy Rosją a Turcją, Francją i Anglią rozgorzał spór o „opiekę” nad Ziemią Świętą. W marcu 1853 roku Rosja zażądała od Turcji oddania pod jej opiekę wszystkich prawosławnych mieszkańców Imperium Osmańskiego. W praktyce oznaczałoby to, że Turcja zostanie rosyjskim protektoratem. Czując, że atmosfera jest coraz bardziej napięta, Turcja sama wypowiedziała wojnę Rosji (4 października 1853). Do końca marca 1854 roku do wojny przystąpiły także Anglia, Francja i Królestwo Sardynii.
Rosja liczyła w tym konflikcie na poparcie Austrii, jednak cesarz Franciszek Józef odmówił mu pomocy. Ostatecznie Austria wsparła nawet koalicję antyrosyjską, co niezwykle zdumiało Mikołaja I, który miał „obrazić się” na Franciszka Józefa, któremu jeszcze niedawno pomagał w stłumieniu protestów w czasie Wiosny Ludów.
Wojna krymska
Wojna krymska rozpoczęła się pod koniec 1853 roku. Wbrew nazwie, toczyła się na wielu frontach, nie tylko na Krymie. Konflikt ten rozpoczynał nowy rozdział w relacjach międzynarodowych, które w pewien sposób ustabilizowały się po zakończeniu wojen napoleońskich.
Na początku wojny Rosja zanotowała sukces rozbijając flotę turecką na Morzu Czarnym w bitwie pod Synopą. Wówczas Anglia i Francja zdecydowały o dołączeniu do wojny po stronie Turcji. Jednocześnie wojska austriackie stanęły na granicy z Rosją. Car był zmuszony podzielić swoje siły i przerzucić je w różne miejsca.
We wrześniu 1854 roku 60 tysięcy żołnierzy angielskich i francuskich wylądowało w Eupatorii na Krymie. Rosjanie jednak nie podjęli żadnych działań przez dłuższy czas. Zaczęli atakować wojska sprzymierzone dopiero wtedy, kiedy 35 tysięcy wojsk przeciwnika znalazło się już na pozycjach bojowych gotowych do walki.
Rosja od początku była źle przygotowana do wojny. Front był rozciągnięty, walki toczyły się w wielu miejscach. Istniały duże problemy z zaopatrzeniem, żołnierze nie mieli co jeść. Do tego na wysokich szczeblach rosyjskiej armii szerzyły się kradzieże – broń i jedzenie nie były dostarczane na front, dochodziło do malwersacji.
Bitwa pod Bałakławą i szarża Lekkiej Brygady
7 września 1854 roku wojska angielskie i francuskie ruszyły w kierunku twierdzy Sewastopol. Nie zdecydowano się na atak, lecz zamiast tego próbowano zamknąć dojścia do miasta od południa zdobywając leżące w pobliżu porty. 25 października 1854 roku doszło do bitwy pod Bałakławą. Pomimo tego, że wojska sojusznicze miały przewagę, bitwa nie przyniosła im zwycięstwa z powodu błędów w dowodzeniu i w wyniku sprzecznych rozkazów wydawanych przez dowódców.
Do legendy przeszła, mająca miejsce w czasie bitwy, tzw. szarża Lekkiej Brygady. Szarża brytyjskiej kawalerii była wynikiem błędnie zinterpretowanego rozkazu, którego w dodatku nikt nie powinien wydać. Bitwa pod Bałakławą zakończyła się bez rozstrzygnięcia.
26 września wojska brytyjskie zajęły Bałakławę, czyniąc z niej swoją główną bazę. Wokół miasta, dowódca brytyjski, Lord Raglan, rozkazał wybudować pośpiesznie system umocnień, który miał chronić przed atakami Rosjan, które wyprowadzane były z oddalonego o 12 kilometrów Sewastopola.
Bałakławę ochraniać miały: turecka piechota, 93. Pułk Szkocki, Królewska Piechota Morska i kawaleria pod wodzą Lorda Lucana: Artyleria Konna oraz Ciężka i Lekka Brygada. Siły brytyjsko-tureckie liczyły łącznie 5 tysięcy ludzi. W tym czasie, dzięki przybyłym do Sewastopola oddziałom Pawła Liprandiego, obrona twierdzy wzrosła do 65 tysięcy zbrojnych.
19 października, po rozpoznaniu przez Rosjan okolic Bałakławy, pojawił się rozkaz do rozpoczęcia ofensywy, która miała zmusić Brytyjczyków do opuszczenia Bałakławy i odstąpienia od Sewastopola. Głównodowodzący, generał Mienszykow, misję odcięcia Brytyjczyków stacjonujących wokół Bałakławy powierzył Liprandiemu. Do walki ruszył z siłą 16 tysięcy żołnierzy. 22 października Brytyjczycy dowiedzieli się, że Rosjanie szykują się do bitwy, lecz początkowo Lord Raglan nie wziął tych informacji zbyt poważnie, gdyż wcześniej wszczynano już fałszywe alarmy. Do bitwy przygotowywać zaczął się jednak Lord Lucan. O godzinie 5:30, 25 października 1854 roku, wojska rosyjskie ruszyły do ataku rozpoczynając bitwę pod Bałakławą.
Od początku Brytyjczycy prowadzili chaotyczne działania. Dopiero około dwie godziny po rozpoczęciu bitwy, pod Bałakławę przybył (przebywający pod Sewastopolem) Lord Raglan. Niedługo później na pole bitwy dotarł – śpiący do tej pory na swoim jachcie – Lord Cardigan, dowódca Lekkiej Brygady.
Komunikacja pomiędzy dowódcami wojsk brytyjskich była tragiczna. Lord Raglan wydawał sprzeczne ze sobą rozkazy, których jego podwładni nie umieli zinterpretować. Wysyłane do walki oddziały nie wiedziały dokładnie, z czym w ogóle będą miały się mierzyć. Żołnierze wykazywali się jednak dużą odwagą. Obok Lekkiej Brygady, do legendy przeszła jeszcze tzw. cienka czerwona linia, jak określono grupę Szkotów, którzy stojąc w dwuszeregu mieli zatrzymać nacierających na nich Rosjan. Szkotom udało się tego dokonać, a ich postawa (wcześniej otrzymali rozkaz „Stąd nie ma odwrotu, musicie zginąć tam, gdzie stoicie”) przyniosła im wieczną sławę.
W tym czasie Ciężka Brygada pod dowództwem Lorda Scarletta oraz Królewska Artyleria Konna zepchnęły Rosjan z ich pozycji zmuszając do wycofania. Groźba zajęcia Bałakławy przez Rosjan oddaliła się, toteż Lord Raglan wydał rozkaz dywizji Lucana „ruszyć naprzód i wykorzystać każdą możliwość odzyskania wzgórz”, dodając, że wsparcie zapewni im piechota. Raglan miał najpewniej na myśli zdobycie armat rozmieszczonych na Wzgórzach Nasypowych. Tego rozkazu nie sformułował jednak precyzyjnie.
„[Dowódca Lekkiej Brygady] lord Cardigan i jego oficerowie sfrustrowani bezczynnością, zawistni, że ich towarzysze z Ciężkiej Brygady już okryli się sławą, oczekiwali na rozkazy naczelnego dowódcy, także ich kierujące do walki. Kiedy przyszły, okazały się niejasne. (…) Kazano im zdobyć jakieś armaty, których nie widzieli oraz obiecano współdziałanie piechoty, która się nie pojawiła. Zdezorientowani Lord Lucan [który stał na czele brytyjskiej Dywizji Kawalerii] i Cardigan nie bardzo wiedzieli, jak mają działać. Nic też im nie wyjaśnił kolejny, wydany przed godziną 11, ponaglający rozkaz przywieziony przez kpt. Nolana:
»Lord Raglan pragnie, by kawaleria podążyła śpiesznie w stronę frontu — za przeciwnikiem i zapobiegła zagarnięciu dział przez przeciwnika. Towarzyszyć może artyleria konna. Kawaleria francuska po lewej. Natychmiast.«” (cyt. za: M. Klimecki, „Krym 1854-1855”, Warszawa 2022).
Zdezorientowali dowódcy rozkazali więc Lekkiej Brygadzie atak natychmiastowy, zgodnie z rozkazem Raglana, który zinterpretowali dosłownie. Atak miał poprowadzić Lord Cardigan – było to frontalne uderzenie wprost na znajdujących się w Północnej Dolinie kozackich artylerzystów wyposażonych w osiem dział, których osłaniała piechota oraz kawaleria i armaty umieszczone na pobliskich Wzgórzach Nasypowych. Cardigan zdawał sobie sprawę, że takie uderzenie jest szaleństwem, nie mógł jednak z rozkazem dyskutować.
„Przebieg ataku z rosnącym niepokojem obserwował lord Raglan ze swoim sztabem, znajdujący się przy nim dziennikarz William Howard Russell, a także gen. Pierre Bosquet. Brytyjski dowódca nie mógł zatrzymać Lekkiej Brygady. Rozkazał powstrzymać już podążającą za swoimi towarzyszami Ciężką Brygadę. Natomiast francuski generał pchnął swoją jazdę na rosyjskie baterie i kawalerię znajdujące się na jednym ze zboczy doliny północnej, chcąc tym ułatwić odwrót angielskim towarzyszom broni. Nic więcej nie można było uczynić. Wyczyn brytyjskiej lekkiej kawalerii skomentował z goryczą: »To wspaniałe, ale to nie wojna. To głupota«”. (cyt. za: M. Klimecki, „Krym 1854-1855”, Warszawa 2022).
Szarża Lekkiej Brygady trwała kilkanaście minut. Pomimo oddania przez Rosjan ponad 200 strzałów, Brytyjczykom udało się dotrzeć do ich pozycji. Impet, z jakim uderzyli zmusił do odwrotu o wiele liczniejszą kawalerię Ryżowa. Za ludźmi Cardigana nikt nie podążył. Lord Lucan widząc, że Lekka Brygada idzie na niechybną rzeź, nie wysłał za nimi Ciężkiej Brygady. Na pomoc Cardiganowi nie poszła także piechota. Lekka Brygada wycofała się ostatecznie po 20 minutach.
Spośród 666 żołnierzy Lekkiej Brygady, śmierć poniosło około 120 osób, a 130 zostało rannych. Brygada nie została więc, wbrew legendzie, zupełnie unicestwiona, lecz nie była zdolna do dalszej walki. Mimo wszystko jej atak był zupełnie bezsensowny i nieskoordynowany z resztą wojsk brytyjskich, francuskich i tureckich.
Bitwa pod Bałakławą zakończyła się ostatecznie bez rozstrzygnięcia. Szarża Lekkiej Brygady przeszła zaś do legendy i jest jednym z najsłynniejszych epizodów wojny krymskiej.
Czytaj też:
Na odsiecz Wiedniowi. Polacy uratowali Europę przed islamemCzytaj też:
Upokorzenie i klęska. Rosja miała wygrać tę wojnę w kilka tygodniCzytaj też:
Michał Korybut Wiśniowiecki. Odszedł młodo "modląc się gorąco o zwycięstwo nad Turkami"Czytaj też:
QUIZ: Romanowowie mniej znani. Jak dużo wiesz o ostatniej rosyjskiej dynastii?