"Wydawało się, że cała góra płonęła". Katastrofa po wybuchu Tambory

"Wydawało się, że cała góra płonęła". Katastrofa po wybuchu Tambory

Dodano: 
Tambora - wulkan w Indonezji
Tambora - wulkan w Indonezji Źródło: Wikimedia Commons / Georesearch Volcanedo Germany, CC BY-SA 4.0
Wybuch wulkanu na Indonezyjskiej wys­pie Sumbawa w 1815 roku zabił około 117 tysięcy ludzi i był najsilniejszą erupcją, jakiej doświadczyła ludzkość w swych dziejach.

Ta straszliwa katastro­fa zmieniła życie ludzi mieszkają­cych nawet na innych kontynentach.

Eksplozja wulkanu Tambora miała siłę odpowiadającą, jak się dziś przy­puszcza, 60 tysiącom bomb atomo­wych zrzuconych na Hiroszimę. Mimo to o przebiegu tego ka­taklizmu niewiele wiadomo. Z za­mieszkującego okolice wulkanu ludu Tambora ocalało podobno tyl­ko 26 osób.

Niebezpieczna góra

Wiadomo, że już w 1814 roku wul­kan zaczął przejawiać aktywność, a wyrzucane przezeń popioły za­sypywały pokłady statków cumu­jących wzdłuż wybrzeża Sumba­wy. Ale pierwsza erupcja nastąpi­ła najprawdopodobniej dopiero 5 kwietnia 1815 roku. Odgłos eksplozji usłyszano wtedy na Sumatrze, ok 2000 kilometrów od miejsca wybuchu, a także na położonej po przeciw­ległej stronie, a oddalonej od Sumbawy ok. 1400 kilometrów, wyspie Ternate.

Dużo silniejsze huki będące rezul­tatem eksplozji usłyszano w obu tych miejscach kilka dni później. Zdaniem jednego z najwybitniejszych XIX-wiecznych geologów Charlesa Lyella 10 kwietnia 1814 roku około godz. 7:00 wieczorem, z wul­kanu wydobyły się trzy kolumny ognia, które wysoko połączyły się w ognistą kulę. Wydawało się, że cała góra płonęła. Wedle administratora Indii Wschodnich, Stamforda Rafflesa (do jego relacji odnosił się Lyell w swych wyda­nych w 1850 roku „Principles of Geo­logyl"), wulkan wyrzucił wtedy z wnętrza wielką ilość gazów, po­piołów i bomb wulkanicznych. Te ostatnie ważyły nawet 5 kilogramów.

Wulkan Tambora w trakcie erupcji

Popiół wulkaniczny został rozrzucony w promieniu 1300 kilometrów; znajdowano go nawet na Jawie i Cele­bes. W bezpośrednich okolicach krateru, na samej Sumbawie, war­stwa popiołu miała ponad półto­ra metra grubości, a w miejscach odległych o 900 kilometrów od wyspy (m.in. na Ja­wie i Borneo) – ponad centymetr grubości. Stwardniałe bloki po­piołu i lawy pływały na powierzchni morza w okolicach Jawy już 12 kwietnia, poważnie utrudniając żeglugę. Współcześni wulkanolodzy przy­puszczają, że wulkan Tambora przed erupcją w 1815 roku miał wyso­kość około 4200 metrów n.p.m., a dziś li­czy sobie 2850 metrów n.p.m. Krater wulkanu ma śred­nicę ok. 7 kilometrów, a jego głębokość to ponad kilometr. Jego stożek uległ zniszczeniu na skutek eksplozji lub w wyniku zapadnięcia się komory magmo­wej. Roślinność w bezpośredniej okolicy wulkanu została całkowicie wypalona, a opad popiołu sprawił, że także w dalszych okolicach we­getacja w dużym stopniu została wstrzymana.

Skutki dla świata

Skutki wybuchu wulkanu Tambo­ry nie ograniczyły się do wysp in­donezyjskich. W wyniku erupcji do stratosfery przedostały się olbrzymie ilości popiołów i gazów, które spowodowały śmierć tysię­cy ludzi w Indonezji, także poza Sumbawą. Pozostaje kwestią otwartą, czy najpoważniejszym naturalnym skutkiem wybuchu Tambory była krótkotrwała zmiana klimatu, ja­ką mogła wywołać zwiększona obecność gazów i popiołów w stra­tosferze. Do dziś wielu naukowców sądzi, że miała ona wpływ na prze­puszczalność promieni słonecz­nych i tym samym na obniżenie średnich temperatur w miesią­cach letnich w różnych miejscach na ziemi.

Drastycznego ochłodzenia w 1815 i 1816 roku wiosną i latem doświad­czyli bowiem nie tylko Europej­czycy, ale też mieszkańcy innych lądów na półkuli północnej. W le­cie na tropikalnych termach Azji, np. na Tajwanie, padał śnieg, a przejmujący chłód oraz obfite opady zniszczyły uprawy ryżu w prowincji Junnan w południo­wo-zachodnich Chinach. Śnieg spadł też latem w prowincjach Jiangxi i Anhui na południu kraju, niszcząc plony i powodując klęskę głodu. Wylała też rzeka Jangcy, wskutek czego nastąpiły masowe migracje ludności. W Indiach pora monsunowa byle dłuższa, a deszcze bardziej in­tensywne niż zwykle. Tysiące lu­dzi straciło dach nad głową.

Czytaj też:
Powódź Marii Magdaleny. Największa powódź w dziejach Europy a czarna śmierć
Czytaj też:
Najgorsze trzęsienie ziemi, jakie nawiedziło Europę. Miasto niemal zniknęło
Czytaj też:
Katastrofa w Darłowie. Tamten rok pamiętany jest do dzisiaj

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl