W 1956 roku na kongresie w Lizbonie FIFA wprowadziła obowiązek kontynentalnej rotacji krajów-organizatorów mistrzostw świata. W praktyce oznaczało to, że co drugi turniej miał odbywać się w Europie, pozostałe zaś na półkuli zachodniej.
Znów bez Polski
Na pierwszy ogień poszła Szwecja. Polsce po raz kolejny nie udało się awansować do finałowej szesnastki, chociaż do legendy przeszło chorzowskie zwycięstwo 2:1 z ZSRR. Mało kto pamięta, że Polska mogła uniknąć walki z „wielkim bratem", gdyby FIFA zezwolił jej, jako drugiemu zespołowi w grupie eliminacyjnej, rywalizować z Izraelem, z którym z racji kryzysu sueskiego nie chciał rywalizować żaden azjatycki zespół. Padło jednak na Walię, która wykorzystała tę szansę, dzięki czemu jedyny raz w historii w finałach wystąpiły wszystkie cztery reprezentacje ze Zjednoczonego Królestwa.
Co ciekawe, dopiero w 1958 roku na mundialu po raz pierwszy padł remis bezbramkowy. Miało to miejsce w spotkaniu Brazylii z Anglią, która podobnie jak Włochy osiem lat wcześniej, musiały zmierzyć się ze skutkami śmierci najlepszych zawodników w wypadku lotniczym. W tak trudnym okresie dla Anglii i pod nieobecność Włochów honoru Europy bronili przede wszystkim wicemistrzowie — Szwedzi ze sławnymi gwiazdami Milanu Gunnarem Grenem i Nielsem Liedholmem oraz brązowi medaliści — Francuzi. W ich szeregach eksplodowała gwiazda urodzonego w Maroku napastnika Justa Fontaine'a, który pojechał do Skandynawii w zastępstwie Rene Bliarda, a wrócił jako król strzelców z niepobitym do dziś rezultatem 13 goli na swoim koncie.
Ale z polskim akcentem
Współautorem tego rekordu był najlepszy asystent francuskiej ekipy Raymond „Kopa" Kopaszewski, gwiazda Realu Madryt i do tej pory jedyny laureat Złotej Piłki „France Football" o polskich korzeniach. W szeregach Les Bleus brylował jeszcze jeden potomek francuskiej Polonii — prawoskrzydłowy Maryan Wisnieski. W spotkaniu o trzecie miejsce rywalizowali oni z niemieckimi graczami o swoj sko brzmiących nazwiskach — bramkarzem Heinzem Kwiatkowskim, lewoskrzydłowym Hansem Cieslarczykiem i najbardziej znanym w tym gronie lewym pomocnikiem Horstem Szymaniakiem.
Popis Brazylii
Jednak nawet Fontaine został przyćmiony przez Pelego i jego kolegów. Edson Arantes do Nascimento po upływie ponad półwiecza nadal jest najmłodszym mistrzem świata, strzelcem gola w finale i autorem hat-tricka w historii mistrzostw świata. Jego partnerem na prawym skrzydle był Garrincha, który prawdopodobnie znalazł się w składzie tylko dlatego, że pewniak na tej pozycji — występujący na co dzień we Włoszech Julinho zdecydował się nie odbierać miejsca w kadrze młodszym zawodnikom.
Z perspektywy dziesięcioleci trudno uwierzyć, że przeciwnikiem występu Garrinchy i Pelego był... reprezentacyjny psycholog. Nawet mimo, że Jose Carvalaes nie miał racji, szwedzkie mistrzostwa pokazały jaką potęgą jest brazylijski futbol, gdy talent piłkarzy z kraju kawy zostanie poparty odpowiednią opieką logistyczną.
Czytaj też:
Luis Enrique. Selekcjoner mistrzów świata?Czytaj też:
Dramat Brazylii. Mundial 1950Czytaj też:
Mundial, monarchia i ropa. Odkryć Katar