Wisła ponownie odkrywa zabytki. Szwedzki statek dostrzeżono w Łomiankach

Wisła ponownie odkrywa zabytki. Szwedzki statek dostrzeżono w Łomiankach

Dodano: 
Wisła odkryła wrak statku prawdopodobnie z poł. XVII wieku
Wisła odkryła wrak statku prawdopodobnie z poł. XVII wieku Źródło: Facebook / Pogotowie Archeologiczne, Robert Wyrostkiewicz
Niski stan wody w Wiśle niejednokrotnie dawał okazję, aby zaobserwować zabytki, które skrywają się na dnie. Tak było także w ostatnich dniach, kiedy możliwa była obserwacja kilkusetletniego szwedzkiego statku, który zatonął w czasie potopu szwedzkiego w połowie XVII wieku.

Resztki statku należącego przed wiekami do Szwedów odkryli w ostatnim czasie pasjonaci historii – uczestnicy wyprawy rowerowej Grupy Eksploracyjno Poszukiwawczej Triglav – GEPST. Drewniane części starej konstrukcji, które wystawały z wody, od razu zwróciły uwagę.

Co odkryje Wisła

Szwedzki statek zaobserwowano w okolicy Łomianek Dolnych w pobliżu Wyspy Kiełpińskiej. Obecność łodzi w tej okolicy sygnalizowano kilka razy – była widoczna przy niskim stanie wody, lecz dopiero teraz udało się jej lepiej przyjrzeć i wykonać dokładne fotografie. Statek ma prawdopodobnie około 30 metrów długości. Większa jego część znajduje się pod dnem rzeki, przykryta mułem.

Znaleziona łódź nie była okrętem wojennym, lecz statkiem transportowym, prawdopodobnie rodzajem barki wykorzystywanej do transportu towarów, napędzanej ręcznie przez flisaków. Sterowało nią około 20 osób.

facebook

– Widać było szkielet statku i wręgi oraz kute hufnale. Na pewno jest to bardzo stara łódź. Moim zdaniem to szkuta albo łyżwa, czyli dwie duże jednostki pływające dawniej po Wiśle. Pół tysiąca lat temu szkuta królowała na Wiśle. Szkielet, wręgi, ale też inne elementy metalowe tej jednostki wskazują, że pochodzi ona co najmniej z okresu potopu szwedzkiego albo jest jeszcze starsza. Nie wiadomo, jak duża jej część pozostaje wbita w dno rzeki. Ta nieodsłonięta część może być najlepiej zachowana ze względu na panujące w dnie warunki beztlenowe. – mówił Robert Wyrostkiewicz, archeolog ze stowarzyszenia Pogotowie Archeologiczne, któremu przekazano informacje o znalezisku.

W tej chwili woda już zdążyła na powrót przykryć wrak statku. Na szczęście udało się oznaczyć miejsce, gdzie został dostrzeżony.

– Nikt nie przypuszczał, że mamy tak mało czasu. Na szczęście zaznaczyłem zabytek koordynatami GPS. Jeśli nie zabierze go fala wezbraniowa, wrócimy tam z ekspertami, żeby dokładnie wydatować tę wiślaną, dawną jednostkę pływającą – powiedział Sławomir Kaliński, prezes Grupy Eksploracyjno-Poszukiwawczej Triglav – GEPST.

Szwedzki statek został już zgłoszony do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Aby lepiej ją poznać konieczne będą badania podwodne. Być może niski stan wody pozwoli jeszcze dostrzec łódź z brzegu Wisły.

Czytaj też:
Bitwa pod Kircholmem. Husaria w apogeum świetności
Czytaj też:
Nietypowe znalezisko na Wawelu. Kapsuła czasu skrywa wspaniałe pamiątki
Czytaj też:
Krzemionki Opatowskie. Neolityczna kopalnia w sercu Polski

Źródło: DoRzeczy.pl / pogotowiearcheologiczne.pl, TVN Warszawa