KOMUCHOŻERCA | Żyjemy w strasznych czasach. Ale kiedy one takie nie były?
W dziedzinie nauk humanistycznych prawda brzmi: „jak my to rozumiemy”. Zanikają wszelkie reguły, a dyskusję zastępują inwektywy. Wygrywa ten, kto ma ich więcej i im są mocniejsze. To historiozoficzna konstatacja prof. Feliksa Konecznego: „niższość górą”. Historia stała się dziedziną skrajnej ideologii, gdzie prawda nie ma już żadnego znaczenia.
Przypomnijmy zatem, jak to było. Według ojca nowożytnej historiografii, Leopolda von Rankego vel Runga, historia powinna być opowiadaniem, „jak to właściwie było”. Ale przecież już tak nie jest i tracimy nad tym jakąkolwiek kontrolę. To zjawisko znane jak w księgowości mafijnej, gdzie odpowiedź na pytanie, ile to jest dwa razy dwa, brzmi: „A ile ma być?”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.