Honor ułańskiego sztandaru
  • Marek GałęzowskiAutor:Marek Gałęzowski

Honor ułańskiego sztandaru

Dodano: 
Józef Dunin-Borkowski
Józef Dunin-BorkowskiŹródło:Wikimedia Commons
Józef Dunin-Borkowski odznaczał się wybitnym męstwem, zdolnościami operacyjnymi i niespożytą energią w służbie wojskowej.

Niestrudzony i pełen starania o podwładnych, umiał odtworzyć rotmistrza Borkowski w ciągłych walkach i utarczkach najpiękniejsze tradycje kresowego rycerstwa polskiego, przyczem walcząc w pierwszym szeregu, świecił najlepszym przykładem męstwa i odwagi. Dowodząc samoistnie grupą wszystkich broni podległej wprost Dowództwu Armii, a działając tylko według ogólnych wskazówek, wykazał wybitne zdolności operacyjne, przewyższające znacznie jego stopień wojskowy. Z tego powodu przedstawiam go wyjątkowo do wyższego stopnia odznaczenia tym bardziej iż już w czasie z służby w Legionach Polskich podczas wojny I światowej wielokrotnie się odznaczył”.

Tym wyższym odznaczeniem był bardzo rzadko nadawany Złoty Krzyż Virtuti Militari, o który wystąpił autor wniosku, gen. Tadeusz Rozwadowski, a uhonorowany w ten sposób miał zostać ppłk Józef Dunin-Borkowski. Niestety – pośmiertnie, gdyż jako jeden z trzydziestu trzech oficerów dawnych Legionów Polskich, poległ w wojnie z bolszewikami.

Niespełniony naukowiec

Oficer, tak wysoko oceniany przez jednego z najwybitniejszych polskich generałów, był uważany w Legionach za człowieka skrytego. I rzeczywiście – jego wczesne lata życia spowija mrok jakiejś tajemnicy. Wiadomo, że pochodził ze szlachty podolskiej, urodził się w 1879 r., najprawdopodobniej we Florencji, chociaż czasem podawał też inne miejsca. Znaczące, że w dokumentach dotyczących Dunin-Borkowskiego brak informacji o jego rodzicach i jakiejkolwiek dalszej rodzinie. Nigdy się nie ożenił i nie miał dzieci. Prawdą były słowa ze wspomnienia o poległym, że rodziną najbliższą był mu pułk, którym dowodził.

Wiadomo, że ukończył gimnazjum w Piotrkowie, po czym jako obywatel rosyjski odbył służbę wojskową w kawalerii carskiej, gdzie otrzymał stopień chorążego. Następnie, jak sam podawał, od 1897 r. studiował w różnych miastach europejskich – w Zurychu, w Berlinie, w Dreźnie, we Fryburgu. Mówił też, że przez pewien czas przebywał w Stanach Zjednoczonych, gdzie prowadził przedsiębiorstwo wyrobów elektrycznych. W jego aktach wojskowych i relacji jednego ze służących z nim w Legionach oficerów znajduje się ponadto informacja o uzyskaniu doktoratu z chemii na paryskiej Sorbonie. Ten doktorat wydaje się jednak mało prawdopodobny, biorąc pod uwagę, że w 1908 r. blisko 30-letni już Dunin-Borkowskiponownie rozpoczął studia, tym razem na Uniwersytecie Jagiellońskim; w następnym roku przerwał je, by ponownie zacząć naukę trzy lata później na wydziale lekarskim tej samej uczelni. Niemniej jednak paryska Sorbona była zapewne jakoś obecna w życiu naszego bohatera...

Artykuł został opublikowany w 5/2023 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.