To był jeden z największych triumfów Izraela. Tak przynajmniej mogło się wydawać 23 sierpniu 1982 r. Tego dnia rozpoczęła się upokarzająca ewakuacja Organizacji Wyzwolenia Palestyny z Bejrutu. Na pokładach statków eskortowanych przez Amerykanów tysiące palestyńskich bojowników opuściły Liban.
Był to skutek spektakularnego zwycięstwa izraelskiej machiny wojennej kierowanej przez ministra obrony gen. Ariela Szarona. Żydzi w błyskawicznej kampanii zajęli południowy Liban, rozbili oddziały OWP i pobili Syryjczyków.
Następnie rozpoczęli regularne oblężenie Bejrutu, w którym znajdowała się kwatera główna OWP. Kierownictwo palestyńskiej organizacji skapitulowało i przeniosło się do Tunezji. Legenda mówi, że gdy Arafat wchodził na statek, izraelski snajper miał go na celowniku. Rozkaz naciśnięcia spustu jednak nie nadszedł...
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.