Rokosz Zebrzydowskiego. Jak i dlaczego przelano bratnią krew

Rokosz Zebrzydowskiego. Jak i dlaczego przelano bratnią krew

Dodano: 
Rokosz sandomierski
Rokosz sandomierski
Rokosz Zebrzydowskiego był to bunt średniej szlachty skierowany przeciwko Zygmuntowi III Wazie. Rozpoczął się on krótko po śmierci hetmana Jana Zamoyskiego.

Rokosz Zebrzydowskiego był jednym z kilku buntów, jakie polska szlachta podniosła przeciwko królom, jednak to właśnie rokosz pod wodzą Mikołaja Zebrzydowskiego jest tym najsłynniejszym

Przyczyny rokoszu

Rokosz Zebrzydowskiego zwany też rokoszem sandomierskim wybuchł w 1606 roku i trwał kilkanaście miesięcy. Relacje pomiędzy królem a szlachtą zaostrzyły się po śmierci kanclerza i hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego, który zmarł 3 czerwca 1605 roku. Kanclerz, choć (delikatnie mówiąc) nie należał do miłośników Zygmunta III Wazy, trzymał niejako w ryzach niezadowoloną z rządów Wazy szlachtę.

Zygmunt III Waza był władcą, który dążył do wzmocnienia władzy monarszej kosztem – rzecz jasna – przywilejów szlachty. Zygmunt III liczył, że uda mu się wprowadzić monarchię dziedziczną, co spotkało się z oporem ze strony większości możnych. Kolejną sprawą wywołującą konflikty była arcykatolicka postawa Zygmunta III Wazy. Królowi zarzucano, że faworyzuje jezuitów i sprzyja kontrreformacji marginalizując protestantów.

Król Zygmunt III Waza

Dopóki żył Jan Zamoyski krytyka monarchy ograniczała się tylko do sfery werbalnej. Zamoyski, choć sam nie szczędził królowi krytyki, nie pozwalał szlachcie na otwarty bunt. Wszystko zmieniło się po śmierci kanclerza.

Przywódcą rokoszu został wojewoda krakowski i marszałek wielki koronny Mikołaj Zebrzydowski. Do innych przywódców buntu należeli ponadto starosta zygwulski Stanisław Stadnicki zwany „Diabłem”, sekretarz królewski Jan Szczęsny Herburt oraz podczaszy litewski Janusz Radziwiłł.

Rokosz Zebrzydowskiego

Podczas zjazdu pod Lublinem w dniach 5-17 czerwca 1606 roku, Stanisław Stadnicki wypowiedział znamienne słowa: „Ja króla Zygmunta za pana nie mam i posłuszeństwo mu wypowiadam”. Poparło go wielu innych szlachciców. Ktoś wykrzyknął nawet, że króla Zygmunta III Wazę należy zdetronizować.

Król nie czekał na rozwój wypadków. W sierpniu tego samego roku zwołał konkurencyjny zjazd w Wiślicy. Zgromadziło się tam też wojsko posłuszne Zygmuntowi III gotowe uderzyć na rokoszan, jeśli ci wzniecą bunt przeciwko królowi. Rozlewu krwi udało się jednak, przynajmniej na razie, uniknąć. Kilka miesięcy później król porozumiał się ze szlachtą, po tym, gdy Mikołaj Zebrzydowski oficjalnie go przeprosił. „Układ pokojowy” trwał niestety krótko. Opozycyjna wobec króla szachta zaczęła się nawet rozglądać za innym władcą, którym można by zastąpić Zygmunta III. Kandydatem na monarchę został Gabriel Batory, książę siedmiogrodzki. 24 czerwca 1607 roku pod Jeziorną szlachta wypowiedziała posłuszeństwo Zygmuntowi III Wazie i wydała akt detronizacyjny.

Dla króla stało się jasne, że zbuntowana szlachta już nie będzie szukała z nim porozumienia. 5 lipca 1607 roku doszło do bitwy pod Guzowem (niedaleko Szydłowca). Rokoszanie pod wodzą Janusza Radziwiłła zgromadzili się w liczbie ponad 10 tysięcy żołnierzy (głównie piechoty). Po stronie króla stało 9 tysięcy piechoty i 3 tysiące jazdy. Armią królewską dowodzili dwaj legendarni dowódcy: Jan Karol Chodkiewicz i Stanisław Żółkiewski oraz trzeci, trochę mniej znany, Jan Potocki.

Bitwa pod Guzowem okazała się zwycięska dla wojsk królewskich. Rokoszanie zostali pokonani i uciekli z pola bitwy. Mikołaj Zebrzydowski po raz kolejny musiał przeprosić monarchę (Janusz Radziwiłł uciekł za granicę). Król ostatecznie zrezygnował z wymierzenia kar zbuntowanej szlachcie.

Rokosz Zebrzydowskiego był jednym z wielu, ale też jednym z największych rokoszów polskiej szlachty. Nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni niestety doszło do przelania bratniej krwi. Rokosz Zebrzydowskiego przyczynił się przede wszystkim do znacznego zubożenia mieszkańców Mazowsza. Chłopom odbierano bowiem plony, palno wsie. Rokosz Zebrzydowskiego sprawił, że Zygmunt III Waza, chcąc czy nie, musiał zgodzić się na utrzymanie wolnej elekcji.

Czytaj też:
Bitwa pod Kłuszynem. Pogrom Szwedów i Moskali. Jak zwyciężył Żółkiewski?
Czytaj też:
Piotr Konaszewicz-Sahajdaczny. Kozak, sojusznik Polski, wróg Moskwy
Czytaj też:
QUIZ: Kozacy zaporoscy: fakty i legendy. Sprawdź, co o nich wiesz

Źródło: DoRzeczy.pl