W środę nad ranem marszałek Witek uczestniczyła w uroczystościach związanych z 82. rocznicą wybuchu II wojny światowej. 1 września 1939 roku wojska niemieckie bez wypowiedzenia wojny przekroczyły granice II RP. Osamotniona w walce Polska nie mogła przeciwstawić się agresji Hitlera oraz inwazji sowieckiej, dokonanej 17 września. Konsekwencją tej sytuacji stał się czwarty rozbiór Polski.
Witek: Bohaterów spotkały zsyłki, łagry i śmierć
– To, co doprowadziło do II wojny światowej, to dwie antyludzkie ideologie. Tam, gdzie górę biorą ideologie, gdzie nie ma wartości, nie można zbudować niczego trwałego – mówiła podczas swojego przemówienia marszałek Sejmu.
– Co spotkało tych obrońców Westerplatte? Co spotkało bohaterskich żołnierzy polskich, którzy walczyli za waszą i naszą wolność na wszystkich frontach II wojny światowej? Co ich spotkało po wojnie? Spotkały ich zsyłki, łagry, ubeckie więzienia, katorga, śmierć, zapomnienie. Przez kilkadziesiąt lat oni wszyscy mieli być zapomniani – podkreśliła Witek.
"To jest nasz obowiązek"
Zwróciła również uwagę, że "dzisiaj, kiedy pokolenie z II wojny światowej, ci, którzy o Polskę walczyli, powoli odchodzą, to naszym obowiązkiem jest nie tylko przekazywać pamięć o bohaterstwie tamtych żołnierzy".
– Pamiętajmy, że mamy znacznie ważniejszy obowiązek: dziś niektórzy próbują na nowo pisać historię II wojny światowej. Wciąż w przestrzeni medialnej słyszymy o "polskich", a nie niemieckich obozach śmierci. Oskarża się Polaków o współsprawstwo II wojny światowej. To są haniebne słowa, którym trzeba się sprzeciwić z całą stanowczością. I to jest nasz obowiązek – powiedziała Witek.
Czytaj też:
Prezydent Duda: Niech nikt nie śmie nas o nic oskarżaćCzytaj też:
Premier: Dzisiaj myli się katów z ofiarami. Niemiecki naród ponosi za to pełną odpowiedzialnośćCzytaj też:
Szef MON na Westerplatte: Świat nie chce pamiętać o sprawcach II wojny światowej