Józef Stalin zmarł 5 marca 1953 roku. Jego śmierć okazała się wstrząsem dla wielu ludzi. Z żałobą radzono sobie na różne sposoby. Niektórzy literaci, czy to z powodu prawdziwego wzruszenia, czy z cynicznej chęci przypodobania się władzy, napisali w tym czasie wiele panegiryków sławiących Stalina. Jednym z najsłynniejszych utworów jest wiersz Wisławy Szymborskiej „Ten dzień”.
Wisława Szymborska, „Ten dzień”
Wisława Szymborska, „Ten dzień”
Jeszcze dzwonek, ostry dzwonek w uszach brzmi.
Kto u progu? Z jaką wieścią, i tak wcześnie?
Nie chcę wiedzieć. Może ciągle jestem we śnie.
Nie podejdę, nie otworzę drzwi.
Czy to ranek na oknami, mroźna skra
tak oślepia, że dokoła patrzę łzami?
Czy to zegar tak zadudnił sekundami.
Czy to moje własne serce werbel gra?
Póki nikt z was nie wypowie pierwszych słów,
brak pewności jest nadzieją, towarzysze...
Milczę. Wiedzą, że to czego nie chcę słyszeć –
muszę czytać z pochylonych głów.
Jaki rozkaz przekazuje nam
na sztandarach rewolucji profil czwarty?
– Pod sztandarem rewolucji wzmacniać warty!
Wzmocnić warty u wszystkich bram!
Oto Partia – ludzkości wzrok.
Oto Partia: siła ludów i sumienie.
Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie.
Jego Partia rozgarnia mrok.
Niewzruszony drukarski znak
drżenia ręki mej piszącej nie przekaże,
nie wykrzywi go ból, łza nie zmaże.
A to słusznie. A to nawet lepiej tak.
Śmierć Józefa Stalina
Józef Stalin zmarł 5 marca 1953 roku w swej daczy w Kuncewie na terenie Moskwy mając 74 lata. Oficjalną przyczyną śmierci był udar mózgu, lecz do dziś pojawiają się teorie mówiące, że zejście Stalina z tego świata nie miało całkiem naturalnego charakteru. Czy to możliwe? Skąd wzięły się takie podejrzenia?
Trudno uznać, aby Stalin wiódł zdrowy tryb życia. Nałogowo palił tytoń. Pił także alkohol, choć zazwyczaj umiał zachować umiar, gdyż będąc bardziej trzeźwym od innych biesiadników z lubością przyglądał się kompromitacjom, jakie przytrafiały się całkowicie pijanym towarzyszom.
Stalin chorował na miażdżycę. W 1945 roku przeszedł lekki udar, niedługo później zawał. Te zdrowotne przypadłości nie ograniczyły jednak jego aktywności.
28 lutego 1953 roku Stalin zaprosił do swej daczy w Kuncewie najbardziej zaufanych ludzi. Znaleźli się tam Nikita Chruszczow, Ławrientij Beria, Gieorgij Malenkow i Wiaczesław Mołotow. Czas mijał na zabawie i piciu. W końcu, znużony wielogodzinnym pijackim maratonem Stalin, około godziny 4 nad ranem (1 marca) udał się do swojego apartamentu. Po drodze przykazał, aby nikt nie ważył się mu przeszkadzać, chyba, że kogoś zawoła.
Godziny mijały, a Stalin się nie odzywał. Początkowo wszyscy myśleli, że śpi i nie chcieli zakłócać jego odpoczynku. Jako pierwsza, około godziny 23 (1 marca), do pokoju Stalina zajrzała pokojówka. Wtedy zobaczyła, że leży on nieprzytomny w kałuży moczu na podłodze, ubrany w piżamę. Oddychał, choć bardzo ciężko.
Przez kolejne godziny nikt nie zajął się Stalinem. Beria oraz zwołany przez niego zespół lekarzy przyszli do Stalina dopiero po kilku godzinach, 2 marca rano. Stwierdzono, że wódz doznał porażenia połowicznego prawostronnego, które było wynikiem udaru mózgu. Przez kolejne dni próbowano ratować Stalina na różne sposoby, m.in. przy użyciu pijawek, które miały zahamować wzrastające ciśnienie. Próby jego ratowania się nie powiodły. Stalin zmarł 5 marca 1953 roku o godzinie 21:50.
Według raportu z sekcji zwłok, z której protokół odtajniono dopiero w 2010 roku, Stalin zmarł na udar mózgu. Wskazano też, że ogólny stan jego zdrowia w chwili udaru był na tyle zły, że właściwie nie było możliwości uratowania mu życia. Ta konkluzja zdejmowałaby odpowiedzialność z Berii, którego oskarżano przez lata, że zbyt późno udzielił Stalinowi pomocy, a nawet, że stał za spiskiem wymierzonym w życie przywódcy ZSRS (a może nawet osobiście go otruł). Czy Beria faktycznie był bez winy? A może swą biernością przyspieszył zgon Stalina? Tego pewnie nigdy się już nie dowiemy. „Kolorytu” tej sprawie dodaje jednak fakt, że kilka miesięcy później Beria (mający notabene duże szanse na objęcie schedy po Stalinie) został oskarżony zdradę stanu i działalność przeciwko Związkowi Sowieckiemu, i skazany na karę śmierci, którą wykonano 23 grudnia 1953 roku.
Krótko po śmierci ciało Stalina zostało zabalsamowane i wystawione w Sali Kolumnowej na Kremlu. Pogrzeb Stalina odbył się 9 marca. Przywódca ZSRS został pochowany obok swego poprzednika, w mauzoleum Lenina na Placu Czerwonym. W czasie uroczystości wygłoszono szereg przemówień, uczczono wodza minutą ciszy. Po tym zabiły dzwony w moskiewskich cerkwiach oraz kremlowskie kuranty. Oddano także 21 strzałów z dział ustawionych na Kremlu.
Choć Stalin w czasie swych rządów zwalczał chrześcijaństwo, to „specyficzna” więź łączyła go z rosyjską Cerkwią, która, w osobie patriarchy Moskwy i całej Rusi Aleksego I, starała się utrzymywać poprawne relacje ze Stalinem. W dniu pogrzebu Stalina Aleksy I wygłosił mowę, w której wyraził żal z powodu śmierci „życzliwego na potrzeby Kościoła człowieka”.
W czasie pogrzebu Stalina doszło do wielu groźnych incydentów, które często kończyły się tragicznie. Napierający z różnych stron tłum, starający się dotrzeć jak najbliżej Placu Czerwonego spowodował stratowanie wielu osób. Według oficjalnych danych zginęło wówczas 109 ludzi, choć niektórzy podają, że liczba zgniecionych przez tłum osób sięgnęła nawet kilku tysięcy.
Dzień pogrzebu Stalina został ogłoszony dniem żałoby narodowej w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Na cześć Stalina miasto Katowice zostało wówczas przemianowane na Stalinogród, zaś województwo katowickie na województwo stalinogrodzkie.
W 1961 roku ciało Stalina zostało usunięte z mauzoleum Lenina. Jego szczątki zostały złożone na cmentarzu pod murem Kremla obok zasłużonych działaczy komunistycznych.
„Już to imię znacie!”
W czasach stalinizmu oraz krótko po śmierci Józefa Stalina w całym bloku wschodnim powstało wiele utworów sławiących przywódcę ZSRS. Takie prace powstawały także w Polsce. Tworzyli je także bardzo szanowani i utytułowani literaci. Przypomnijmy jeszcze dwa z nich.
Władysław Broniewski, „Słowo o Stalinie”
Władysław Broniewski, „Słowo o Stalinie”
"Rewolucja – parowóz dziejów"...
Chwała jej maszynistom!
Cóż, że wrogie wiatry powieją?
Chwała płonącym iskrom!
Chwała tym, co wśród ognia i mrozu
jak złom granitowy trwali,
jak wcielona wola i rozum,
jak Stalin.
Przeleciały watahy lotne
białogwardyjskiej konnicy...
Trwał, jak skała samotny,
Carycyn.
Parły niemieckie kolumny,
waliły stalowym gradem,
aż padły pod pięknym i dumnym
Stalingradem.
V
Pędzi pociąg historii,
błyska stulecie-semafor.
Rewolucji nie trzeba glorii,
nie trzeba szumnych metafor.
Potrzebny jest Maszynista,
którym jest On:
towarzysz, wódz, komunista –
Stalin – słowo jak dzwon!
VI
Któż, jak On, przez dziesiątki lat
na dziobie okrętu wytrwał?
Szóstej Części przygląda się świat.
Bitwa.
Tam – bezrobocia, strajki, głód.
Tu – praca. Natchniony traktor.
Tworzy historię zwycięski lud.
Chwała faktom!
Któż, jak On, przez dziesiątki lat
wiódł ludzkość na krańce dziejów?
Jego imię – walczący świat:
nadzieja.
Rewolucjo! – któż wiatr powstrzyma,
kto ziemię zawróci w biegu?
Rewolucjo, tablice praw Rzymu
obalamy od Chin po Biegun!
Rewolucjo! siedemdziesiąt lat
Stalinowych powiewa nad światem.
I rodzi się nowy świat,
świat stary pęka jak atom.
VIII
Miliony ludzi Związku Rad i krajów idących drogą Socjalizmu tworzą świat nowy, niosąc w sercach i na ustach imię STALIN.
Ludowa armia chińska wypędza ze swego kraju przemoc obcą i niewolę pieniądza. Kroczy naprzód z imieniem STALIN.
W Wietnamie, Burmie, na wyspach Malajskich bojownicy wolności, niepodległości i sprawiedliwości walczą przeciw kolonizatorom wołając: STALIN!
Górnicy francuscy trwają w strajkach i wyciągają dłonie na wschód z okrzykiem: STALIN!
Chłopi włoscy zajmują obszarnicze nieużytki i odpędzani gwałtem, wołają: STALIN!
Poeta, wypędzony ze swej ojczyzny za umiłowanie wolności i sprawiedliwości społecznej, piękny poeta chilijski pisze poemat o STALINIE.
Zmiażdżona okrutnie Warszawa dźwiga swe okrwawione cegły tym szybciej z imieniem STALINA.
Wszędzie na świecie, gdzie sięga przemoc pieniądza, bagnet żołdaka i pałka policjanta, ludzie walczą i będą zwyciężali z imieniem STALINA.
Setki milionów ludzi wołają: STALIN! STALIN! STALIN!
Lucyna Krzemieniecka, „O wielkim Stalinie”
Lucyna Krzemieniecka, „O wielkim Stalinie”
Józef Stalin – już to imię znacie.
Ludowej Polski – wielki przyjaciel.
Jego armia, jego wola wzniosła
krwi ofiarą wolność nam przyniosła.
W pierwszych latach, gdy nam zbrakło zboża,
Stalin spichrze radzieckie otworzył,
słał transporty surowca i maszyn,
żeby przemysł ruszył w kraju naszym.
W Polsce szkoły i fabryki rosną,
rośnie szczęście i socjalizm rośnie.
Imię wodza pokoju – Stalina –
ludzie nasi powtarzają z ufnością.
Czytaj też:
Szok na szczytach Sowietów. Dlaczego Chruszczow się na to zdecydował?Czytaj też:
Koniec pewnej epoki? Jak konferencja w Jałcie podzieliła światCzytaj też:
Lew Trocki. Marny koniec jednego z ojców rewolucji. Zabił go jego uczeń