Diament stał się słynny ze względu na swój rozmiar, ale przede wszystkim historię miłosną, która za nim stoi. Jak drogocenny kamień trafił w ręce Elizabeth Tylor?
Dwa śluby i dwa rozwody
Elizabeth Tylor i Richard Burton poznali się w roku 1963 na planie filmu „Kleopatra”, w którym Tylor wcieliła się w tytułową rolę, zaś Burton zagrał Marka Antoniusza. Parę szybko połączyło uczucie, a ich związek był wówczas niezwykle szeroko komentowany. Rok później Tylor i Burton pobrali się. Później zagrali wspólnie w wielu filmach. Byli najsłynniejszą parą Hollywood, jednak nie tylko ze względu na wybitne kreacje aktorskie, ale też ekstrawaganckie życie, jakie prowadzili. Zarabiali miliony i miliony wydawali. Byli właścicielami licznych apartamentów, luksusowych samochodów, odrzutowca i jachtu. Wydawało się, że mają wszystko, lecz sielanka trwała krótko.
Już w 1969 roku zaczęło dochodzić do głośnych kłótni, którymi także – na bieżąco – żyły media. Para rozstała się w 1973 roku. Rok później przeprowadzono rozwód. Tylor i Burton nie przestali się jednak spotykać, gdyż już w 1975 roku postanowili pobrać się ponownie. To drugie małżeństwo przetrwało jeszcze krócej, gdyż w kolejnym roku rozstali się już na dobre. Richard Burton zmarł w 1984 roku z powodu tętniaka mózgu. Elizabeth przeżyła o wiele dłużej i miała jeszcze później dwóch mężów. Zmarła w 2011 roku.
Diament Tylor-Burton
Elizabeth Tylor była znana z posiadania wspaniałej, drogiej, luksusowej biżuterii od najlepszych projektantów i domów mody na świecie, tj. Bulgari, Cartier czy Van Cleef & Arpels. Biżuterię kolekcjonowała, lecz, jak miała twierdzić, „nie traktuje jej jak trofeów, ale raczej uważa, że otrzymuje klejnoty na przechowanie, aby się nimi zaopiekować”. Trudno do końca się z tym nie zgodzić, gdyż Tylor znana była z dużej hojności – wiele milionów dolarów uzyskanych m.in. ze sprzedaży własnej biżuterii przeznaczyła na cele charytatywne.
Najsłynniejszym klejnotem, jaki posiadała Elizabeth Tylor był diament nazwany od jej i jej męża nazwisk: Tylor-Burton.
Wszystko zaczęło się w RPA. Wyjątkowej wielkości, 240-karatowy diament został wydobyty w kopalni Premier Mine należącej do DeBeers w Republice Południowej Afryki w 1966 roku. Niedługo później surowy kamień zakupił amerykański jubiler Harry Winston. Wraz ze szlifierzem diamentów Pastorem Colonem Jr zaplanowali, jak podzielić kruszec. Jednym z kawałków był brylant o masie 69,42 karata, idealnie proporcjonalny, o kształcie gruszki. Kamień wystawiono na aukcji. Nabywcą był nowojorski jubiler Cartier.
O wyjątkowym diamencie dowiedzieli się w tym czasie Elizabeth Tylor i Richard Burton. Aktor postanowił, że to on kupi swojej ukochanej ten klejnot. Dom jubilerski Cartier był jednak szybszy i to on nabył, za milion dolarów, ponad 69-karatowy brylant. Burton nie dał za wygraną. Już następnego dnia, tzn. 24 października 1969 roku, skontaktował się z Cartierem i zaproponował za brylant wyższą kwotę. Dokładna cena nie jest znana, ale szacuje się, że Burton zapłacił za diament około 1,1 – 1,5 miliona dolarów.
Dla domu Cartier była to świetna okazja. Choć na kamieniu nie zarobili wiele, to otrzymali dużo więcej wartą, wspaniałą, darmową reklamę. Cały świat wiedział, że Burton kupił dla Elizabeth brylant o takiej wartości od tego właśnie jubilera.
Klejnot został przetransportowany specjalnym samolotem do Szwajcarii, gdzie para wówczas przebywała. Podobno Cartier wysłał przesyłkę w zakamuflowany sposób: aby zmylić potencjalnych złodziei w drogę ruszyło trzech mężczyzn z identycznymi walizkami, każdy inną trasą.
Elizabeth Tylor miała na sobie słynny brylant osadzony w naszyjniku, otoczony mniejszymi diamentami, m.in. w czasie balu urodzinowego księżnej Grace Kelly w Monako, a także podczas 42. gali rozdania Oscarów w 1970 roku. Elizabeth Tylor nosiła go też niekiedy w formie pierścionka.
Elizabeth Tylor nie cieszyła się długo wspaniałym klejnotem. Trzy lata po rozwodzie z Richardem Burtonem, w roku 1976, sprzedała brylant nowojorskiemu jubilerowi Henry'emu Lambertowi podobno za 3 miliony dolarów. Część dochodu ze sprzedaży przeznaczyła na budowę szpitala w Botswanie. Obecnie nie wiadomo, kto jest właścicielem diamentu Tylor-Burton. Wiemy jednak, że tego typu, podobnej wielkości klejnoty warte są współcześnie około 3-5 milionów dolarów. Jednak z brylantem Tylor-Burton związana jest ponadto burzliwa historia miłosna, co z pewnością podnosi jeszcze jego wartość.
Czytaj też:
Legendarny Cullinan. Największy diament świata. Historia wyjątkowego skarbuCzytaj też:
Imperium RhodesaCzytaj też:
Elizabeth Tylor. Burzliwe życie ikony kina