W czasach, kiedy Polski nie było na mapach Europy, sztuka była szalenie ważnym nośnikiem pamięci narodowej i tożsamości. Jednym najwybitniejszych przedstawicieli polskiej kultury XIX wieku był Józef Brandt – malarz batalista, który przy pomocy pędzla pięknie opowiadał o dziejach Rzeczypospolitej.
Od inżyniera do artysty
Józef Brandt urodził się 11 lutego 1841 roku w Szczebrzeszynie, w rodzinie inteligenckiej. Początkowo niewiele wskazywało, że zostanie malarzem. Po ukończeniu szkoły średniej w Warszawie, wyjechał do Paryża, gdzie rozpoczął studia inżynieryjne w prestiżowej École centrale. Jego życiowe powołanie rozkwitło jednak dzięki przyjaźni z Juliuszem Kossakiem. Pod jego wpływem, Brandt porzucił inżynierię i przeniósł się do Monachium, gdzie rozpoczął naukę malarstwa. To tam rodziły się talenty wielu polskich malarskich geniuszy.
W latach 1860-1862 Józef Brandt studiował w Akademii Sztuk Pięknych u Carla Theodora von Piloty’ego, a następnie doskonalił swoje umiejętności pod okiem batalistów Franza Adama i Theodora Hörschelta. Monachium szybko stało się jego artystycznym domem. To tam powstało jego atelier, które z czasem stało się centrum polskiej kolonii artystycznej.
Obrazy jak żywe
Twórczość Brandta skupia się niemal wyłącznie na tematyce historycznej, zwłaszcza militarnej. Brandt nawiązywał często do dziejów Polski XVII wieku, czyli czasów wielu polskich triumfów. Na jego obrazach widać także polskie pejzaże oraz sceny rodzajowe z codziennego życia szlachty kresowej. Jego obrazy, tj. „Czarniecki pod Koldyngą”, „Powrót z wyprawy wiedeńskiej” czy „Bitwa pod Chocimiem” – cechują się niezwykłą dbałością o realia historyczne.
Brandt przywiązywał dużą uwagę do detali, starając się jak najdokładniej odwzorować wygląd dawnej broni, rzędów końskich, kontuszy. Brandt zresztą nie tylko malował, ale oglądał historyczne miejsca naocznie. Podróżował, odwiedzał wsie, małe miasteczka, wykonywał szkice z natury, kupował stare stroje oraz uzbrojenie, które pomagały mu potem w pracowni. Brandt świetnie posługiwał się światłem i kolorem, tworząc kompozycje pełne ruchu.
Mentor
W 1878 roku Brandt został profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. Jego pracownia stała się nieformalnym centrum polskiego środowiska artystycznego w tym mieście. Przez jego atelier przewinęło się wielu młodych twórców, których wspierał i inspirował. Przyjaźnił się z innymi artystami, m.in. z Władysławem Szernerem, i aktywnie uczestniczył w życiu kulturalnym.
Pomimo silnych związków z Monachium, Brandt często wracał do Polski. Lato spędzał w Orońsku koło Radomia, w majątku swojej żony Heleny z Pruszaków. Tam również tworzył. Pozostał głęboko związany z polską kulturą i historią. Jego malarstwo wzmacniało poczucie tożsamości narodowej Polaków i konsolidowało ich jako naród, który, choć nie miał własnego państwa, pozostał wierny swoim korzeniom.
Twórczość Brandta została doceniona już za jego życia. Brał udział w licznych międzynarodowych wystawach, zdobywając medale i wyróżnienia. Otrzymał m.in. hiszpański Order Izabeli Katolickiej oraz bawarski Order Maksymiliana za zasługi dla nauki i sztuki. Jego dzieła trafiały do kolekcji muzealnych i prywatnych na całym świecie.
Józef Brandt zmarł 12 czerwca 1915 roku w Radomiu. Został pochowany w Orońsku – miejscu, które stało się częścią jego artystycznego dziedzictwa. Po II wojnie światowej jego rezydencja została przekształcona w Centrum Rzeźby Polskiej – to miejsce, które do dziś promuje sztukę współczesną, a jednocześnie pielęgnuje pamięć o Brandcie i jego dorobku.
Jego obrazy znajdują się dziś w zbiorach najważniejszych polskich muzeów – m.in. w Muzeum Narodowym w Warszawie i Krakowie, a także za granicą, m.in. w Rapperswilu.
Czytaj też:
Geniusz, który odchodził w zapomnieniu. Doceniono go po latachCzytaj też:
Zamordowany 160 lat temu. Ostatni powstaniecCzytaj też:
Niezależna, rozwiązła, genialna? Burzliwe życie Tamary Łempickiej