Piotr Zychowicz
Historia odgrywa w Polsce dziwną rolę. Z jednej strony cieszy się olbrzymim zainteresowaniem społeczeństwa – wystarczy zajrzeć do dowolnej księgarni, aby zobaczyć półki uginające się pod ciężarem historycznych książek. Z drugiej strony jest rugowana z przestrzeni publicznej. Coraz mniej uczy się o niej w szkołach, „autorytety moralne” i wpływowe media przekonują nas, że nie wypada się nią zajmować.
Według nich miejsce historii jest w lamusie, wśród innych, pokrytych pajęczyną reliktów starego świata. Zamiast grzebać w mrocznej przeszłości, powinniśmy patrzeć w przyszłość. Właściwie jedyna dziedzina historii, która jest warta uprawiania, to historia polskiego antysemityzmu.
Dla nas, redakcji nowego miesięcznika „Historia Do Rzeczy”, podobne poglądy są nie do zaakceptowania. Uważamy bowiem, że kultywowanie pamięci o dziejach własnego państwa i narodu jest obowiązkiem kolejnych pokoleń. Uważamy, że bez wiedzy o przeszłości Polacy nie mają przyszłości. Nie godzimy się ze sztucznymi tabu, narzucanymi Polakom przez środowiska, których przedstawiciele – ze względu na swoje poplamione życiorysy lub ideologiczne cele – boją się zadawania trudnych pytań.
Dlatego na naszych łamach będziemy pisać o tematach niepoprawnych. O komunistycznych zbrodniach i o ludziach, którzy zaangażowali się we wspieranie tego nieludzkiego systemu, a dzisiaj chodzą w glorii bohaterów. O ludobójstwie Polaków na Wołyniu i o heroizmie żołnierzy podziemia niepodległościowego. Nie będziemy natomiast uprawiać pedagogiki wstydu, co nie oznacza, że będziemy unikali trudnych, niewygodnych dla Polaków tematów. Zamierzamy pisać prawdę, bo – jak mówił Józef Mackiewicz – tylko prawda jest ciekawa.
„Historia Do Rzeczy” to pismo nowe, ale jednocześnie dobrze znane. Znalazła się w nim bowiem dotychczasowa redakcja „Uważam Rze Historia”. Mamy tych samych stałych felietonistów – Rafała A. Ziemkiewicza, Wiktora Suworowa, Bronisława Wildsteina i Sławomira Cenckiewicza. O bitwach będzie pisał Maciej Rosalak, o Kresach – Tomasz Stańczyk, o książkach – Krzysztof Masłoń, a reportaże z udziałem świadków historii będzie przygotowywała Agnieszka Rybak. Współpracę z nami podjęli ci sami znakomici historycy z Polski i ze świata.
Nie oznacza to jednak, że „Historia Do Rzeczy” nie będzie się niczym różniła od swojego poprzednika. Jest to pismo nowe i – jak wierzymy – jeszcze ciekawsze.