Krótko po tym, jak w marcu 2013 r. nowym sternikiem Nawy Piotrowej został papież Franciszek, otrzymałem ciekawą ofertę. Jedno z wydawnictw zwróciło się do mnie z propozycją napisania książki, w której przedstawiłbym postać nowego papieża wraz z tłem historyczno-kulturowym Argentyny. Wydawca (pozwólcie, że przemilczę już jego imię) był przekonany, że aby zrozumieć nowego Ojca Świętego, trzeba choć pobieżnie poznać kulturę argentyńską i historię tego narodu. Uniesiony ambitnym wyzwaniem ruszyłem do warszawskich antykwariatów, wykupując wszystko, co znalazłem na temat dziejów Argentyny, historii Kościoła na terenie Ameryki Południowej i wreszcie znanych pisarzy argentyńskich. Pamiętałem, jak bardzo zasłużył się Jan Paweł II dla spopularyzowania w świecie dramatycznych polskich dziejów i naszej tysiącletniej kultury. Naczytałem się wszystkich tych zakupionych publikacji, by w końcu usłyszeć od wydawcy, że rezygnuje on z pomysłu. Okazało się, że na rynku ukazały się znacznie tańsze w druku gotowe już tłumaczenia paru wywiadów rzek z kard. Jorge Bergoglio. A ja zostałem ze stosem książek jak Himilsbach z angielskim.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.