Trudno w to uwierzyć, ale wojna w Strefie Gazy trwa już od ponad półtora roku. Przypomnijmy: 7 października 2023 r. Hamas dokonał bestialskiego ataku terrorystycznego na południowy Izrael. Zginęło 1,2 tys. Żydów, w tym 800 cywilów. W odwecie izraelska armia zastosowała zasadę odpowiedzialności zbiorowej i obróciła w gruzy Strefę Gazy, mordując ponad 50 tys. ludzi, w większości kobiet i dzieci.
Liczba ofiar jest szokująca – jest to najbardziej krwawa odsłona całego konfliktu bliskowschodniego od jego zarania w latach 20. i 30. XX w. Trudno więc się dziwić, że na całym świecie powstają kolejne książki na temat tej tragedii. Jedna z nich ukazała się właśnie w Polsce. To „Gaza w obliczu historii” lewicowego włoskiego historyka i politologa Enza Traversa.
Wiele wątków książki może się okazać niezwykle ciekawych i odkrywczych dla polskiego czytelnika. Przyzwyczailiśmy się do krytyki Stanów Zjednoczonych za ich bezkrytyczne wspieranie i zbrojenie Izraela. Krytyka ta jest oczywiście słuszna. To, co robi Ameryka, woła o pomstę do nieba. Traverso zwraca jednak uwagę na inne państwo Zachodu wspierające Izrael. Mowa o Niemczech.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.