Geronimo, a właściwie Goyahkla lub Goyathlay, co oznacza „Ten, który ziewa” urodził się w 1829 roku w obozowisku Apaczów Bedonkohe nad rzeką Gila, na ówczesnym pograniczu z Meksykiem. Dorastał w dzisiejszej Arizonie i Nowym Meksyku. Jego plemię prowadziło liczne walki, głównie z innymi Indianami, m.in. Komanczami. Gdy Geronimo był już dorosłym mężczyzną, Apacze, musieli stawić czoła nowemu niebezpieczeństwu – meksykańskim osadnikom, którzy próbowali zająć ziemie należące do Indian.
W roku 1858, w czasie jednego z najazdów Meksykanów, Geronimo stracił żonę, trójkę dzieci oraz matkę. Zginęło także wiele innych ludzi z wioski przyszłego wodza, głównie kobiet i dzieci, a liczna grupa została uprowadzona do niewoli. To tragiczne wydarzenie sprawiło, że Geronimo wydał Meksykanom wojnę, nie mając dla nich żadnej litości. Geronimo początkowo unikał starć z Amerykanami, gdyż do nich nie żywił urazy. W końcu jednak czuł się zmuszony stawić czoła także im.
Kilka dekad walk
W latach 60. i 70. XIX wieku, kiedy w Nowym Meksyku odkryto złoto, ruszyły tam tłumy ludzi. Każdy nowo przybyły chciał uzyskać choć małą działkę na swoje potrzeby, jednak ziemia ta należała do Apaczów. To wywołało pierwszy poważny konflikt. Amerykańskie władze, chcąc rozwiązać problem w taki sam sposób, jak wcześniej z innymi Indianami, utworzyli dla Apaczów rezerwat (San Carlos), do którego siłą zaczęto wywozić ludzi. W 1874 roku wśród nich znalazł się także Geronimo. Po krótkim czasie udało mu się jednak uciec i wraz z grupą wojowników wydał on Amerykanom bitwę. Starcie zakończyło się porażką Indian, a Geronimo trafił do więzienia, gdzie przebywał do 1878 roku.
Po wyjściu na wolność wyruszył do Meksyku, gdzie znów walczył przeciwko Meksykanom, po czym dobrowolnie powrócił do rezerwatu San Carlos. Miał jednak plan – Geronimo chciał wyprowadzić z rezerwatu swoich współplemieńców. Czekał tylko na odpowiedni moment.
1881 roku spora grupa pod wodzą Geronimo uciekła z rezerwatu i ruszyła w góry Sierra Madre. Rok później wódz wrócił zbrojnie do rezerwatu, a jego wojownicy rozbili amerykańską policję strzegącą Indian. Większość Apaczów uciekła wówczas z San Carlos i ruszyła za Geronimo.
Wódz Apaczów sprawiał Amerykanom coraz większe problemy. Dopiero wiosną 1883 roku duży oddział kawalerii wysłany przez generała George'a Crooka zdołał nakłonić Geronimo, aby powrócił on z Apaczami do rezerwatu.
Geronimo faktycznie wrócił, lecz znów nie na długo. Kilka miesięcy później ponownie uciekł z San Carlos i nawet kolejne spotkanie z amerykańskim generałem nie skłoniło go już do zmiany zdania. Władze były coraz bardziej poirytowane. Generał Crook został odsunięty od sprawy, a na jego miejsce powołano generała Nelsona Milesa. Władze federalne żądały bezwarunkowej kapitulacji Apaczów i Geronimo. Po kolejnych miesiącach walk, kiedy było jasne, że Indianie nie wygrają z regularną armią, Geronimo poddał się Amerykanom. 4 września 1886 roku złożył broń.
Apacze jeszcze przez jakiś czas byli uznawani za jeńców wojennych i byli przetrzymywani na Florydzie i w Alabamie. Ostatecznie trafili, wraz z Geronimo, do rezerwatu w pobliżu Fort Sill w Oklahomie.
Geronimo resztę życia poświęcił rolnictwu. Nawrócił się na chrześcijaństwo. Mieszkając w rezerwacie zaczął sięgać po alkohol i uprawiać hazard. Brał udział w różnych publicznych uroczystościach. W roku 1906 ukazała się jego autobiografia pt. „Geronimo. Historia życia”. Wódz Apaczów, Geronimo zmarł 17 lutego 1909 roku w wieku 80 lat.
Czytaj też:
Nie tylko polityka. Benjamin Franklin i słynny eksperyment z latawcemCzytaj też:
Od telegrafu do do konwencji za miliony dolarów. Z dziejów USACzytaj też:
Atahualpa, ostatni władca Inków i jego okrutna śmierć