Róża Czacka urodziła się 22 października 1876 roku w pałacu Branickich w Białej Cerkwi na Kresach. Była córką Feliksa Czackiego herbu Świnka i Zofii z domu Ledóchowskiej. Gdy Róża miała sześć lat jej rodzina przeniosła się do Warszawy i zamieszkała w Pałacu Krasińskich przy Krakowskim Przedmieściu, a później w pałacu Janaszów przy ulicy Zielnej. W jej życiu od dziecka bardzo ważną rolę odgrywała babcia, księżna Pelagia Czacka z domu Sapieha, która dbała o rozwój duchowy swojej wnuczki i zachęcała ją do modlitwy oraz kultu Eucharystii.
W 1894 roku Róża Czacka spadła z konia podczas przejażdżki. Już wcześniej miała kłopoty ze wzrokiem, co była przypadłością dziedziczną w jej rodzinie, jednak wypadek spowodował całkowitą utratę widzenia. Od 1898 roku Róża była zupełnie niewidoma. Rodzina próbowała jej pomóc, lecz medycyna była bezsilna i żadne operacje oraz konsultacje medyczne nie przynosiły efektu. Róża musiała pogodzić się ze swoim kalectwem. Przełomową chwilą miała być dla niej rozmowa z lekarzem, Bolesławem Gepnerem, który – choć pozbawił Różę wszelkich złudzeń, co do możliwości wyleczenia, to jednocześnie wlał w jej serce otuchę. Poradził, aby niewidoma młoda dziewczyna zajęła się innymi osobami cierpiącymi na tę samą przypadłość, gdyż nikt jak dotąd się nimi w Polsce nie zajmował.
Róża Czacka wzięła do serca słowa lekarza, choć na początku sama musiała przystosować się do nowej sytuacji i nauczyć się żyć ze swoją niepełnosprawnością. Opanowała alfabet Braille’a, a także zainteresowała się dotychczasowymi osiągnięciami z zakresu tyflologii (nauka zajmująca się utratą wzroku).
19 listopada 1908 roku, z inicjatywy Róży Czackiej, powstało Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi. Dwa lata później założyła ona schronisko dla niewidomych w Warszawie, które finansowała z własnych funduszy. Od 1911 roku zaczęły powstawać kolejne instytucje, gdzie niewidomi mogli otrzymać opiekę. Były to m.in. ochronka dla najmniejszych dzieci, szkoła powszechna, biblioteka brajlowska oraz warsztaty, w trakcie których niewidomi uczyli się praktycznych umiejętności. Towarzystwo rozrastało się i z czasem przeniesiono je do nowej, większej siedziby przy ulicy Złotej w Warszawie.
Róża Czacka decyzję o rozpoczęciu życia zakonnego podjęła w okresie I wojny światowej. 15 sierpnia 1917 roku złożyła śluby wieczyste i przywdziała habit franciszkański, przyjmując imię Elżbieta od Ukrzyżowania Pana Jezusa. Od lipca 1918 roku mieszkała w zakładzie Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi przy ul. Polnej w Warszawie. Zgromadzenie, które Roża Elżbieta Czacka założyła przyjęło nazwę Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Jego charyzmatem była służba osobom niewidomym. Od 1 grudnia 1918 roku, po otrzymaniu koniecznych pozwoleń, do Zgromadzenia zaczęły wstępować nowe kandydatki. Róża Czacka została oficjalnie mianowana przełożoną generalną Zgromadzenia w lutym 1923 roku.
Od 25 maja 1918 roku w Warszawie przebywał nuncjusz apostolski Achille Ratti, późniejszy papież Pius XI. Był on jednym z doradców i przewodników duchowych Róży Czackiej.
Od maja 1921 roku trwała budowa większego ośrodka dla niewidomych. Opiekunem całego przedsięwzięcia, zwanego powszechnie, Dziełem Lasek był ksiądz Władysław Karniłowicz. Do Lasek zaczęto przenosić rozlokowane w różnych miejscach placówki. Trafiały tam dzieci niewidome z ubogich rodzin, które mogły w Laskach uczęszczać do szkoły, a także nauczyć się różnych praktycznych zajęć, dzięki którym mogły później znaleźć pracę. W Laskach powstał także dom Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża.
Podwarszawskie Laski tętniły życiem. Oprócz szkoły i warsztatów, funkcjonowały tam księgarnia, wydawnictwo, biblioteka i dom rekolekcyjny. We wszystkie działania niezmiennie zaangażowana była Róża Elżbieta Czacka. Laski powstały dzięki jej pracy i determinacji, choć oczywiście przy pomocy licznych życzliwych ludzi.
W roku 1922 matka Róża zachorowała na nowotwór piersi i przeszła dwie operacje. Choć osłabiona, nie porzuciła swojej pracy. Wciąż pracowała nad polepszeniem losu niepełnosprawnych. Róża Czacka bezpośrednio przyczyniła się do powstania systemu brajlowskiego, który został przyjęty jako obowiązujący Polsce.
W czasie II wojny światowej, kiedy Niemcy bombardowali Warszawę, Róża Czacka została ranna w głowę i straciła oko. W tym czasie (w latach 1942-1945) w Laskach pracował późniejszy kardynał, a wówczas ksiądz Stefan Wyszyński.
Stan zdrowia Róży Czackiej systematycznie się pogarszał. Długo starała się nie rezygnować z pracy, lecz po udarze mózgu, jaki przeszła w 1948 roku, musiała odejść z funkcji przełożonej generalnej Zgromadzenia. Jej następczynią została siostra Wiesława Benedykta Walicka-Woyczyńska. W ostatnich latach życia Róża Elżbieta Czacka była już bardzo chora. Zmarła 15 maja 1961 roku w Laskach. Cztery dni później odbył się jej pogrzeb, któremu przewodniczył kardynał Stefan Wyszyński.
Dzieło Lasek, o którym Matka Elżbieta mówiła „Dzieło to z Boga jest i dla Boga”, trwa nadal. Ośrodek jest prężnie działającą placówką i od lat pomaga niewidomym i słabo widzącym dzieciom i dorosłym oraz ich rodzinom.
Już w chwili śmierci, najbliżsi współpracownicy Róży Czackiej byli przekonani o jej świętości. Proces wyniesienia jej na ołtarze trwa od lat 80. W 1988 roku uznano ją za Służebnicę Bożą. 9 października 2017 za zgodą papieża Franciszka promulgowano dekret o heroiczności jej życia i cnót - przysługiwał jej zatem tytuł Czcigodnej Służebnicy Bożej.
12 września tego roku w Warszawie odbędzie się beatyfikacja Róży Czackiej, Matki Elżbiety.
Relikwiarz zaprojektowany został przez siostrę Albertę Chorążyczewską, franciszkankę służebnicę Krzyża. Rzeźbę wykonał Marek Szala. Przedstawia on ręce Matki Elżbiety czytające Pismo Święte zapisanem brajlem. Ukazany fragment Pisma to Psalm 26, który Matka Elżbieta czytała krótko przed swoją śmiercią (Ci, którzy we łzach sieją, żąć będą w radości / Idą i płaczą niosąc ziarno na zasiew / lecz powrócą z radością niosąc swoje snopy).
Jak opisują twórcy strony internetowej poświęconej procesowi beatyfikacyjnemu Róży Czackiej:
- Kapsuła przygotowana na Jej relikwie jest umieszczona pomiędzy słowami psalmu – w samym środku brajlowskiego tekstu. Odlew dłoni Matki Elżbiety, wykonany za Jej życia, sporządzony został w celu ukazania niewidomym wychowankom Lasek, jaki powinien być prawidłowy układu palców przy czytaniu pisma brajla. Ufamy, że tak zakomponowany relikwiarz będzie również „czytelny” dla niewidomych, którzy w osobie przyszłej Błogosławionej pozyskają Orędowniczkę.
Czytaj też:
Droga do kapłaństwa kardynała Wyszyńskiego. 120 rocznica urodzin Prymasa TysiącleciaCzytaj też:
Śluby Jasnogórskie prymasa Wyszyńskiego. 300 lat po Ślubach Lwowskich Jana KazimierzaCzytaj też:
Biskup Antoni Baraniak – kapłan niezłomny. Torturowany, nigdy nie wydał prymasa Wyszyńskiego