Pożoga z Zachodu. Niemcy atakują z trzech kierunków bez wypowiedzenia wojny

Pożoga z Zachodu. Niemcy atakują z trzech kierunków bez wypowiedzenia wojny

Dodano: 
Łapanka w Bydgoszczy - Niemcy od pierwszych godzin wojny nękali ludność cywilną, wrzesień 1939
Łapanka w Bydgoszczy - Niemcy od pierwszych godzin wojny nękali ludność cywilną, wrzesień 1939 Źródło: Wikimedia Commons
1 września 1939 roku o godzinie 4:45 Niemcy rozpoczęli plan "Fall Weiss" - atak na Polskę na całej długości granicy. Wojska niemieckie ruszyły na Polskę z trzech stron.

1 września 1939 roku zapisał się w dziejach Polski jako jedna z najbardziej tragicznych dat. Nadeszła pożoga i zniszczenie. Pomimo bohaterskiej obrony – Polacy opór stawiali ponad miesiąc – nie było możliwości zatrzymać niemiecką machinę wojenną. Polska nie była przygotowana, podobnie zresztą jak inne państwa europejskie, na tak niszczycielską siłę, jaką w tamtym czasie dysponowali Niemcy.

Zemsta Niemców

Atak Niemiec na Polskę poprzedzały długotrwałe przygotowania w Rzeszy. Niemcy od lat podnosili swoje zdolności militarne oraz rozbudowywali przemysł ciężki – najpierw ignorując, a ostatecznie zupełnie odrzucając ograniczenia, jakie zostały na nich nałożone po I wojnie światowej. Wraz z dojściem do władzy partii narodowosocjalistycznej (NSDAP) na czele z Adolfem Hitlerem w roku 1933 (warto pamiętać, że NSDAP została wybrana w demokratycznych wyborach przez naród niemiecki rok wcześniej), Niemcy zaczęli jawnie podważać porządek ustalony w traktacie wersalskim z 1919 roku. Republika Weimarska, jaka powstała na zgliszczach Cesarstwa Niemieckiego została uznana za twór sztuczny, który był na rękę jedynie wrogom Niemiec. Zaczęto szerzyć teorię o zdradzieckim „ciosie w plecy”, który przyczynił się do przegranej w I wojnie światowej i zmarginalizowania Niemiec. Zdaniem ideologów nazistowskich, w chwili, kiedy sytuacja na frontach zaczęła być dla Niemców niekorzystna, wrogie siły w kraju, to znaczy Żydzi i komuniści – zdestabilizowali kraj wewnętrznie. Niemcom należała się zatem, w ich mniemaniu, zemsta – rewanż za tamtą klęskę i pokonanie wrogów, którzy na niemieckiej porażce skorzystali.

Niemcy zabijają ludzi z łapanki, Bydgoszcz, wrzesień 1939

Niemcy zaczęli prowadzić bardzo agresywną politykę zagraniczną. Po zajęciu Czechosłowacji i anektowaniu (Anschluss) Austrii, przyszedł czas na kolejne nabytki terytorialne: Polskę.

Zajęcie terenów leżących na Wschodzie było kluczowe dla niemieckiej polityki przynajmniej od drugiej połowy XVIII wieku, kiedy Prusy zajęły należące do Polski obszary podczas kolejnych trzech rozbiorów Rzeczypospolitej. Teorie na temat „Lebensraum”, czyli przestrzeni życiowej pojawiły się w Niemczech już pod koniec XIX wieku.

Wojna obronna, Warszawa 1939

Przestrzeń życiową dla Niemców zapewnić miały terytoria Polski. Polacy mieli zostać zepchnięci do roli taniej siły roboczej. Już kanclerz Otto von Bismarck uznawał, że przestrzeń dla niemieckiej kolonizacji rozciąga się na wschód od Odry i to te tereny były Niemcom niezbędne do zbudowania potęgi.

Hitler także wiedział, że droga do ogólnoeuropejskiej dominacji biegnie na początek przez Polskę. Przewidywał też, że polscy sojusznicy, Wielka Brytania i Francja, pomimo deklaracji o przyjaźni z Warszawą, nie rzucą się ratować Polaków, gdyż nie dysponują, de facto, odpowiednią siłą militarną.

Wojna błyskawiczna

Plan inwazji na Polskę pod kryptonimem „Fall Weiss” został opracowany na rozkaz Adolfa Hitlera w kwietniu 1939 roku. Zakładał on prowadzenie działań zbrojnych na zasadach doktryny Blitzkriegu, czyli wojny błyskawicznej. W ramach „Fall Weiss” Niemcy mieli uderzyć na Polskę z trzech kierunków: główne uderzenie Wehrmachtu miało nastąpić wzdłuż zachodniej granicy Polski, drugie uderzenie miało iść z północy, a więc z terenu Prus Wschodnich i Pomorza, a trzecie z południa – z terenu zależnej od Niemiec Słowacji.

Wysadzony przez polskich saperów most kolejowy w Tczewie, po nieudanej próbie zajęcia mostu przez Wehrmacht z zaskoczenia 1 września 1939

22 sierpnia podczas narady wyższych dowódców Wehrmachtu w Obersalzbergu Hitler w czasie przemówienia mówił:

„Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem. Celem musi być nie dotarcie do jakiejś oznaczonej linii, lecz zniszczenie żywej siły. Nawet gdyby wojna miała wybuchnąć na Zachodzie, zniszczenie Polski musi być naszym pierwszym zadaniem. Dla celów propagandy podam jakąś przyczynę wybuchu wojny, mniejsza z tym, czy będzie ona wiarygodna, czy nie. Zwycięzcy nikt nie pyta, czy powiedział prawdę, czy też nie. W sprawach z rozpoczęciem i prowadzeniem wojny nie decyduje prawo, lecz zwycięstwo. Bądźcie bezlitośni, bądźcie brutalni!”

Początkowo przewidywano, że inwazja rozpocznie się 26 sierpnia, lecz niespodziewanie, w nocy z 25 na 26 sierpnia rozkaz odwołano, choć niektóre jednostki zdążyły już zająć swoje pozycje. Hitler zdecydował o przesunięciu daty rozpoczęcia ataku na Polskę o kilka dni m.in. dlatego, że 25 sierpnia Polska podpisała z Wielką Brytanią układ sojuszniczy.

Niszczenie przez żołnierzy Wehrmachtu godła Rzeczypospolitej na budynku Komisariatu Rządu RP w Gdyni

Niemcy od początku przedstawiali wybuch wojny jako odpowiedź na polskie prowokacje. Dowodem na winę Polski miał być m.in. atak na radiostację w Gliwicach, dokonany rzekomo przez Polaków 31 sierpnia wieczorem. Niemieckie radio informowało jednocześnie, że na terenie Niemiec znajdują się polscy partyzanci wspomagani przez regularne wojsko. Takie sytuacje oczywiście nie miały miejsca, lecz szerzyły dezinformację i usprawiedliwiały Trzecią Rzeszę, która przekraczając zbrojnie polską granicę miała tylko „odpowiedzieć na ogień”.

Trzecią Rzeszę łączył z Polską co prawda, podpisany w 1934 roku, pakt o nieagresji, lecz dla Hitlera nie miało to żadnego znaczenia. Niemcy nie wypowiedziały Polsce wojny.

Niemcy znęcają się nad Żydem, wrzesień 1939

Niemcy rozpoczęli drugą wojnę światową 1 września 1939 roku o godzinie 4:45. Wtedy rozpoczął się pierwszy nalot, w czasie którego Niemcy zbombardowali Wieluń, niszcząc 60-70 procent zabudowy miasta i zabijając kilkaset osób. Dwie-trzy minuty później, o godzinie 4:47 pancernik Schleswig-Holstein (kilka dni wcześniej wpłynął on do portu w Gdańsku pod pretekstem kurtuazyjnej wizyty) oddał pierwsze strzały w kierunku Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Pojawia się też teza, że jako pierwsze, już o godzinie 4:34, zostały zaatakowane przez niemieckie bombowce polskie stanowiska przy mostach w Tczewie.

Wojna totalna

Front rozciągał się na długości 1600 kilometrów, co stawiało Polskę w niezwykle trudnej, w zasadzie beznadziejnej sytuacji.

1 września, przez cały dzień miały miejsca dalsze, terrorystyczne bombardowania polskich miast, gdzie nie było żadnej infrastruktury wojskowej. Niemcy atakowali m.in. Gdynię, Puck, Hel, Tczew, Częstochowę i Warszawę, a także cały region Górnego Śląska i Wielkopolski.

Komunikat radiowy nadany przez polskie władze o poranku 1 września brzmiał: „Dziś rano o godzinie piątej minut czterdzieści oddziały niemieckie przekroczyły granicę polską, łamiąc pakt o nieagresji”. Niedługo później nadano kolejny komunikat: „A więc wojna. Z dniem dzisiejszym wszelkie sprawy i zagadnienia schodzą na plan dalszy. Całe nasze życie publiczne i prywatne przestawiamy na specjalne tory. Weszliśmy w okres wojny. Cały wysiłek narodu musi iść w jednym kierunku. Wszyscy jesteśmy żołnierzami. Musimy myśleć tylko o jednym – walka aż do zwycięstwa”.

Niemcy włamują się do domów Polaków po ataku na Polskę, wrzesień 1939

Tego samego dnia orędzie do narodu wygłosił prezydent Ignacy Mościcki. Mówił w nim:

„Obywatele Rzeczypospolitej! Nocy dzisiejszej odwieczny wróg nasz rozpoczął działania zaczepne wobec Państwa Polskiego, co stwierdzam wobec Boga i Historii. W tej chwili dziejowej zwracam się do wszystkich obywateli państwa w głębokim przeświadczeniu, że cały naród w obronie swojej wolności, niepodległości i honoru skupi się dookoła Wodza Naczelnego i sił zbrojnych oraz da godną odpowiedź napastnikowi, jak to się już nieraz działo w historii stosunków polsko-niemieckich. Cały naród polski, błogosławiony przez Boga, w walce o swoją świętą i słuszną sprawę, zjednoczony z armią, pójdzie ramię przy ramieniu do boju i pełnego zwycięstwa”.

Prof. Marek Gałęzowski w tekście „Agresja Niemiec i ZSRS na Polskę we wrześniu 1939 roku” (IPN) pisze:

„Polskie władze wojskowe przyjęły strategię obrony całości terytorium państwa. Rozmieszczenie wojsk na wszystkich odcinkach granicy z Niemcami (po utworzeniu Słowacji również na tym kierunku) utrudniało skuteczne prowadzenie walki. Wynikało to jednak z obawy, że Niemcy po zajęciu obszarów, do których zgłaszali pretensje przed wojną, mogą przerwać działania i odwołać się do innych państw w celu polubownego rozstrzygnięcia konfliktu, jak to uczynili podczas konferencji monachijskiej.

Plan obrony kraju zakładał prowadzenie walki w koalicji z Francją i Wielką Brytanią, które zobowiązały się do przyjścia Polsce z pomocą w ciągu piętnastu dni od rozpoczęcia agresji niemieckiej. Strona polska nie zweryfikowała jednak, w jakim stopniu obietnice te były realne. Tymczasem w razie nieudzielenia pomocy przez zachodnich sojuszników, w konfrontacji ze zbudowaną przez nazistów potęgą Niemiec, armia polska była skazana na przegraną”.

Mniejszość niemiecka wita zwycięskich niemieckich pancerniaków wjeżdżających do Grudziądza (ul. Stara)

Wielka Brytania i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom 3 września 1939 roku, lecz nie podjęły żadnych działań. „Dziwna wojna” trwała aż do wiosny 1940 roku, kiedy Niemcy rozpoczęły ofensywę na kraje Beneluksu i Francję, zajmując szybko te terytoria.

Pomimo ogromnej przewagi wroga Polska broniła się ponad miesiąc. Warszawa skapitulowała dopiero 27 września, Hel 2 października, zaś regularne walki zakończyły się 6 października pod Kockiem kapitulacją Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”.

A potem kraju runęło niebo.
Tłumy obdarte z serca i ciała,
i dymi ogniem każdy kęs chleba,
i śmierć się stała.
Piasku, pamiętasz? Krew czarna w supły
związana – ciekła w wielkie mogiły,
jak złe gałęzie wiły się trupy
dzieci – i batów skręcone żyły.
Piasku, po tobie szeptali leżąc,
wracając w ciebie krwi nicią wąską,
dzieci, kobiety, chłopi, żołnierze:
„Polsko, odezwij się, Polsko”.
Piasku, pamiętasz? Wisło, przepłyniesz
szorstkim swym suknem, po płaszczu plemion.
Gdy w boju padnę – o, daj mi imię,
moja ty twarda, żołnierska ziemio.

– Krzysztof Kamil Baczyński, „Mazowsze” (fragment)

Czytaj też:
Ostatnie lato Drugiej Rzeczypospolitej. Czym żyli Polacy w przededniu wojny
Czytaj też:
Wojna miała rozpocząć się 26 sierpnia. Prowokacja Niemców
Czytaj też:
Niemcy chcieli, aby alianci odwrócili się od Polski. I sami się skompromitowali
Czytaj też:
Ostatnia odsiecz Lwowa

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl