Pewnego razu Klara Zetkin, niemiecka rewolucjonistka, spotkała się z Włodzimierzem Leninem, by porozmawiać o seksie (ale nie między nimi). Kwestie seksualne interesowały Zetkin w kontekście walki klasowej i rewolucji. Temat ten był tak ważny, że w 1948 r. przetłumaczono na polski broszurę, w której znajdował się zapis wypowiedzi Lenina (publikacja została wydana z myślą o… „pracownikach bezpieczeństwa”, czyli ubekach). Jak bowiem pisano we wstępie: „Zagadnienia moralności i życia osobistego są częścią składową zagadnienia walki klasowej, jaka toczy się obecnie w Polsce”.
Życie seksualne nie było więc czymś obojętnym dla ludzi wprowadzających w życie „przodujący ustrój”, czymś, co nie miało wpływu na walkę klasową. Jak podkreślano, pracownik organów bezpieczeństwa winien być człowiekiem o wysokim poziomie moralnym. Do niego więc adresowano myśli Lenina o seksie.
Włodzimierz Iljicz rozpoczął swe wywody od stwierdzenia, że odnosi się z nieufnością do różnych teorii płciowych i nie ufa tym, którzy ciągle i uporczywie pochłonięci są zagadnieniami płci. Przyrównał ich do fakirów, którzy wpatrują się we własny pępek.
„Wydaje mi się – konkludował Włodzimierz Iljicz – że obfitość teorii płci, które najczęściej okazują się hipotezami – na domiar często dowolnymi – wypływają z potrzeb osobistych. Mianowicie z dążenia, by usprawiedliwić przed moralnością burżuazyjną własne nienormalne lub wybujałe życie płciowe”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.